Czy w końcu doczekamy się walki Tyson Fury vs Ołeksandr Usyk? Czas wreszcie wyłonić króla wagi ciężkiej. Na razie wszystko przekładane jest w czasie.
Zacznijmy od najważniejszej informacji. Franck Warren, promotor Tysona Fury’ego, powiedział w “talkSPORT, że walka jego boksera z Usykiem na pewno nie odbędzie się w mega show w Arabii Saudyjskiej. Dlaczego? Ekipie Anglika nie podoba się przekładanie wszystkiego w czasie. Przynajmniej tak powiedział oficjalnie. Plany były ogromne, wręcz pompatyczne, czegoś takiego w świecie boksu jeszcze nie było. Ale tak to już z planami bywa… Arabia ostatnio kojarzy nam się głównie z futbolem i ściąganymi przez tamtejsze kluby wielkimi nazwiskami. Al-Ittihad, Al-Ahli, Al-Nassr co chwilę przewijają się w transferowych spekulacjach. Boks to też świetna promocja. Ołeksandr Usyk walczył już w Arabii Saudyjskiej. W Dżeddzie doszło do rewanżu Ukraińca z Anthonym Joshuą. Rewanżu, w którym zwycięzca nie był tak oczywisty, jak w pierwszym pojedynku tych zawodników. Minął już niemal rok, a Usyk od tamtego momentu nie boksował.
Grudzień 2023 roku, Arabia Saudyjska. To miesiąc, który miał wstrząsnąć światem boksu zawodowego. Wtedy miało dojść do czegoś niespotykanego, wielkiego show, dwóch bardzo eksluzywnych walk i to jedna po drugiej! Anthony Joshua vs Deontay Wilder, a później Tyson Fury vs Ołeksandr Usyk. Plany się jednak rozjechały. Negocjacje dotyczące tego pierwszego pojedynku są na zdecydowanie dalszym etapie. Promotor Eddie Hearn zdradził, że Joshua ma otrzymać za walkę 60 milionów dolarów. Jest już po zaawansowanych rozmowach z obozem Deontaya Wildera oraz działaczami z Arabii Saudyjskiej. Gala ta początkowo miała się odbyć w grudniu, ale dociera coraz więcej głosów, że zostanie przesunięta o jeden miesiąc, a może więcej. Show w Arabii nie będzie jednak tak spektakularne, bo bez drugiej, hitowej walki.
Są dwa obozy. Ten Tysona Fury’ego twierdzi, że to Usyk kręci nosem, bo tak naprawdę to nawet… już teraz mogliśmy znać jej wynik, bo obie strony pracowały nad dopięciem dealu na początku tego roku. Tak, by pięściarze stoczyli pojedynek gdzieś w okolicach marca lub kwietnia. Mike Coppinger, bokserski insider z “ESPN”, zapowiadał ją na 29 kwietnia. Nawet promotor Usyka, Aleksander Krasiuk, wrzucił na swoje sociale informację, że nigdy nie było tak blisko walki Królik vs Brzuszek. To było dokładnie 15 lutego 2023 roku, tuż po spotkaniu Arsenalu z Manchesterem City, na który wybrał się z Franckiem Warrenem, promotorem “Gypsy Kinga”. Co więc poszło nie tak? Ile będziemy jeszcze czekać? Obaj przecież młodzieniaszkami nie są. Usyk w styczniu 2024 skończy 37 lat, a Tyson Fury teraz w sierpniu 35.
Franck Warren chciał, by Anglik walczył na Wembley. Ostatnio bije się tylko w dwóch miejscach – albo właśnie w Londynie, albo w Las Vegas. Usyk zna już w Arabię Saudyjską i jego team jest badziej skłonny, by tam się skrzyżować. Obaj przez cały ten czas podszczypywali się w mediach. Fury nagrał na przykład flmik, w którym proponuje podział gaży – 70% do 30% na jego korzyść. Odgrażał się, że albo rywal to weźmie, albo może się bić z Danielem Dubois za kilka milionów. Usyk przystał na propozycję. Promotor Ukraińca powiedział, że obóz przeciwny nie spodziewał się tak szybkiej akceptacji, ale sprawa i tak nadal się przeciągała. – Gdy zaczynaliśmy negocjacje, sztab Fury’ego pierwszy poprosił o klauzulę rewanżu, więc na to przystaliśmy. Myślę, że gdy zaakceptujemy jakiś jego kolejny warunek, to on zaraz wymyśli coś nowego. Czemu to robi? Bo nawet nie trenował, jest nieprzygotowany i się boi. To wypowiedź z marca tego roku.
Fury raz chciał klauzulę rewanżu, raz jej nie chciał… Usyk na Twitterze ogłosił, że z jego strony wszystko zostało ustalone, a teraz pałeczka należy do… “Chciwego Brzuszka”. Tak właśnie pogardliwie określił Fury’ego. Cały czas w grze był termin 29 kwietnia, ale do walki nie doszło. Promotor Krasiuk zaznaczał, że nie byłby w stanie wymienić wszystkich żądań Fury’ego w 15 minut. W końcu agent Usyka, Egis Klimas, na miesiąc przed 29 kwietnia, powiedział, że nie ma szans na galę w tym terminie, bo przeciwnik z Anglii ciągle żąda więcej i więcej. Dlatego Ukrainiec skupił uwagę na innym rywalu – Danielu Dubois. Ta walka odbędzie się 12 sierpnia we Wrocławiu! Dubois to tak zwany obowiązkowy pretendent. Walka ta będzie drugą w historii o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, która odbędzie się w naszym kraju. 12 lat temu we Wrocławiu Tomasz Adamek przegrał z Witalijem Kliczką.
Franck Warren był innego zdania. Że trzy razy próbowali dogadać się z Usykiem, ale… to on tego nie chciał. Co dalej z Tysonem Furym? Nie boksuje od 3 grudnia 2022 roku, kiedy to pokonał Derecka Chisorę. Mówi się o tym, że teraz ma zawalczyć… w mieszanej walce z jakimś reprezentantem MMA, konkretnie mistrzem UFC. Gierek ciąg dalszy. Pewnie wkrótce poznamy szczegóły.