Skip to main content

Już tylko miesiąc pozostał do startu nowego sezonu rozgrywek Orlen Basket Ligi. Jak co roku letnia przerwa była gorącym okresem w klubach. Zmiany w rozmiarach budżetów znów poprzewracały układ sił w lidze, a ruchy kadrowe dotknęły także trenerów. Oto najważniejsze wydarzenia letniego okienka w PLK.

Trefl Sopot, który w tym roku będzie reprezentował Polskę w rozgrywkach EuroCup, utrzymał w składzie najważniejszych graczy – Aarona Besta, Jakub Schenka, Andy’ego Van Vlieta, kapitana drużyny Jarosława Zyskowskiego i Geoffreya Groselle’a. Z Sopotem pożegnali się Benedek Varadi, Paul Scruggs i Auston Barnes. Ich miejsce w rotacji trenera Žana Tabaka mają zająć gracze obwodowi – Tarik Phillips i Trey McGowens. Szczególną uwagę zwrócimy na tego drugiego – brat Treya, Bryce jest od dwóch lat graczem NBA (obecnie Portland Trail Blazers). McGowens swój talent prezentował dotychczas w rozgrywkach NCAA i G-League.

Prawdziwa rewolucja zaszła w zespole wicemistrzów Polski, Kinga Szczecin. Ze srebrnej drużyny w składzie pozostali jedynie Andrzej Mazurczak, Tony Meier i Przemysław Żołnierewicz. Ważne kontrakty mają także Filip Matczak i Kacper Borowski, ale ich dalsza gra w Szczecinie stoi pod znakiem zapytania. Kibice „Wilków Morskich” z pewnością przeżyli odejście Zaca Cuthbertsona, który był jednym z motorów napędowych Kinga. Nowe nabytki ekipy trenera Arkadiusza Miłoszewskiego mogą szybko rozwiać żal po Cuthbertsonie. Amerykanie James Woodard, Teyvon Myers i Kassim Nicholson legitymują się bowiem znakomitymi statystykami punktowymi w europejskich ligach na poziomie równym lub lepszym od Orlen Basket Ligi. Z kolei środkowy Chad Brown ma szansę zdominować w nadchodzącym sezonie strefę podkoszową (śr. 9,2 zbiórki w ubiegłym sezonie). Głośnym echem odbiły się także transfery Szymona Wójcika i przede wszystkim Aleksandra Dziewy. Reprezentant Polski wraca do PLK po udanym, rocznym epizodzie w Bundeslidze.

Ogromne zmiany dotknęły również brązowych medalistów z Wrocławia. W Śląsku pozostali tylko Aleksander Wiśniewski, Daniel Gołębiowski i Angel Nunez. W hali Orbita nie zobaczymy już Dušana Mileticia, Jakuba Niziola i Hassaniego Gravetta, którzy w poprzedniej kampanii skutecznie uchronili wrocławski zespół najpierw przed kompromitacją, a później doprowadzili do brązowego medalu. Śląsk świetnie spenetrował krajowy rynek. Transfery Adriana Boguckiego i Marcela Ponitki to znakomite ruchy transferowe. Nad Wisłę po przygodzie na Litwie wraca także bośniacki podkoszowy Ajdin Penava. Śląsk poszedł „grubo” pozyskując Isaiaha Whiteheada, byłego zawodnika NBA (89 spotkań w barwach Brooklyn Nets), który z miejsca może stać się gwiazdą ligi. Ogromnym wzmocnieniem drużyny trenera Miodraga Rajkovicia ma być również Jeremy Senglin, zawodnik z dużym doświadczeniem w czołowych ligach Europy. Zagadką będzie natomiast Kenan Blackshear, który do Polski trafia prosto z NCAA. Śląsk wciąż szuka drugiego środkowego.

Po ubiegłorocznej porażce w pierwszej rundzie play-off, „głową” we Włocławku zapłacił trener Przemysław Frasunkiewicz. Anwil poszedł drogą wrocławską i, podobnie jak Śląsk rok temu, sięgnął po trenera z Turcji, Selçuka Ernaka, byłego mistrza Turcji i ćwierćfinalistę Euroligi. „Rottweilery” nie utrzymały Victora Sandersa, Tomaša Kyzlinka i Jannariego Jöessara – ubiegłorocznych liderów zespołu. Na pokładzie Anwilu pozostali jedynie Luke Petrasek i Kamil Łączyński. Krajowy skład został wzmocniony reprezentantem Polski Michałem Michalakiem i solidnym ligowcem Karolem Gruszeckim. We Włocławku stawiają duży akcent na grę w obronie i pod takim kątem profilowali nowe nabytki. Dwóch atletycznych środkowych: D.J. Funderburk i Nick Ongenda, ma zablokować dostęp do kosza z „pomalowanego”. Za kreowanie gry i punkty odpowiadać będą Justin Turner i Luke Nelson. Szczególnie ten pierwszy może stać się objawieniem rozgrywek.

Rewolucja dotknęła również Legię Warszawa. Nowy trener, Ivica Skelin, z ubiegłego sezonu będzie miał do dyspozycji tylko Michała Kolendę i Marcina Wieluńskiego. Polska rotacja została uzupełniona reprezentantem Polski Andrzejem Plutą jr. oraz utalentowanym Maksymilianem Wilczkiem. „Legioniści” pozyskali sprawdzonych w PLK środkowego Mate Vucicia (Twarde Pierniki Toruń) oraz skrzydłowego Ojarsa Silinša (Stal Ostrów Wlkp.). Trener Skelin postawił także na Kamerona McGusty’ego, który ze zmiennym szczęściem radził sobie na europejskich parkietach. Ogromnym ryzykiem będzie jednak Jawun Evans, który poprzedni sezon spisał na straty w barwach Śląska i francuskiego Dijon. Jeśli Amerykanin nie wróci do dyspozycji sprzed dwóch lat (16,9 pkt; 5,6 zb.) szybko pożegna się ze stolicą Polski.

Cała wspomniana wyżej piątka klubów będzie reprezentowała nasz kraj w europejskich rozgrywkach, co jednocześnie pozwala im zakontraktować sześciu, a nie pięciu obcokrajowców, tak jak jest to w przypadku innych klubów. Pozostali również nie próżnowali na rynku. Solidnie wygląda skład Krajowej Grupy Cukrowej Arki Gdynia, której nowym trenerem został Artur Gronek. Jakub Garbacz, Łukasz Kolenda, Grzegorz Kamiński i weteran Adam Hrycaniuk to więcej niż niezły polski roster. Z Lublina do Gdyni razem z Gronkiem „zabrał się” także ceniony amerykański rozgrywający Jabril Durham. Stefan Đorđević z hiszpańskiej Girony i znany z występów w Dąbrowie Górniczej Austriak Bryce Douvier mogą dać Arce upragnione play-offy.

Mocno z zagraniczną rotacją „poszli” w Lublinie. O ile krajowa rotacja z Jakubem Karolakiem, Filipem Putem, Bartłomiejem Pelczarem, Michałem Krasuckim i Romanem Szymańskim wygląda po prostu tak sobie, o tyle obcokrajowcy są ciekawi. Tyran De Lattibeaudiere już w ubiegłym sezonie w barwach Legii wyglądał nieźle. Ousmane Drame dał się poznać jako solidny center w barwach zespołów z Zielonej Góry i Dąbrowy Górniczej. Doświadczony C.J. Williams ma na koncie ponad 50 spotkań w NBA (LA Clippers, Minnesota Timberwolves) i solidne „linijki” na parkietach w Europie. Z kolei reprezentant Belgii Manu Lecomte to świetny strzelec, który swoją wartość udowodnił m.in. we Francji, Izraelu oraz na Litwie.

W pozostałych klubach póki co zerkamy na najciekawszych graczy. Kapitalne statystyki w ubiegłym sezonie w Finlandii i Nowej Zelandii (ponad 20 pkt na mecz) notował nowy nabytek PGE Spójni Stargard, Luther Muhammad. Spójnia, która ze zmniejszonym budżetem pożegnała się z trenerem Sebastianem Machowskim, będzie prowadzona przez słynnego Andreja Urlepa. To też dość sensacyjny transfer. Z mniejszymi środkami budżetowymi mierzy się także Stal Ostrów Wielkopolski. Tam z zainteresowaniem będziemy patrzeć na rozgrywającego reprezentacji Estonii, Marta Rosenthala, który po raz pierwszy w karierze opuścił rodzimą ligę.

Z zaciekawieniem spoglądamy także do Dąbrowy Górniczej, gdzie na stanowisku trenera pozostał Hiszpan Boris Balibrea. W poprzednim sezonie świetnie trafił z transferami obcokrajowców. W tym na radarze będziemy mieć Demetrica Hortona, który po NCAA świetnie odnalazł się w hiszpańskim Oviedo na zapleczu ligi ACB. W barwach Dzików Warszawa zobaczymy Rickeya McGilla, który od kilku sezonów notuje kapitalne zdobycze punktowe w ligach zbliżonych poziomem do PLK. Ciekawym graczem wydaje się być również Divine Myles z Arriva Twardych Pierników Toruń. Amerykanin od początku swojej kariery tylko we francuskiej ekstraklasie zszedł poniżej średniej 10 punktów na mecz.

Najtrudniej zwykle mają beniaminkowie. Nowym uczestnikiem rozgrywek Orlen Basket Ligi będzie w tym sezonie Górnik Zamek Książ Wałbrzych. Drużyna trenera Andrzeja Adamka pozyskała już warszawski „zaciąg” w osobach Dariusza Wyki i Grzegorza Kulki, a także Macieja Bojanowskiego z Anwilu i Janisa Berzinša, który w ubiegłym sezonie bronił barw Sokoła Łańcut i estońskiego BC Kalev/Cramo. Nazwiska może nie powalają na kolana, ale z pewnością mogą być kręgosłupem zespołu. Liderem drużyny może być Ike Smith. Amerykański skrzydłowy dał się poznać jako niezły strzelec nie tylko na parkietach NCAA, ale także w Finlandii i drugiej lidze włoskiej.

Sezon zaczynamy w ostatni weekend września. W Radomiu w ramach rozszerzonej formuły Pekao S.A. Superpucharu Polski o trofeum im. Adama Wójcika powalczą ubiegłoroczni medaliści – Trefl, King i Śląsk, a także zdobywca Pekao S.A. Pucharu Polski, Legia Warszawa. Inauguracja Orlen Basket Ligi nastąpi w czwartek, 3 października, gdy beniaminek z Wałbrzycha podejmie wicemistrza Polski, Kinga Szczecin. Nowością w rozgrywkach będzie faza play-in, w której zmierzą się zespoły z miejsc 7-10 po rundzie zasadniczej. Początek fazy play-off zaplanowany jest na 14 maja, a finał w dniach 9-22 czerwca 2025.

Related Articles