Mike Taylor nie jest już trenerem polskich koszykarzy. Taką informację trochę niespodziewanie podał Polski Związek Koszykówki. Amerykanin prowadził naszą kadrę od 2014 roku, a jego największy sukces to ćwierćfinał mistrzostw świata w 2019 roku.
Pod wodzą Mike'a Taylora reprezentacja Polski pojawiła się na mistrzostwach świata po bardzo, bardzo długiej przerwie. Ostatni występ naszych koszykarzy to rok 1967 i nasza najsilniejsza drużyna w historii prowadzona przez Witolda Zagórskiego, czyli ta z Mieczysławem Łopatką i Januszem Wichowskim. Wtedy na mundial jechało tylko 12 ekip + gospodarz, ale wtedy też mieliśmy drużynę, która zdobywała regularnie medale mistrzostw Europy – dwukrotnie brąz i raz srebro. Trzeba było czekać 52 lata, żeby kolejny narodowy zespół koszykarzy znów pojechał na mistrzostwa świata. I właśnie to udało się Taylorowi.
Zresztą zespół Mike'a Taylora robił wtedy furorę i dawno nie było takiego narodowego zainteresowania tą dyscypliną, jak właśnie podczas tamtych mistrzostw. Polacy poradzili sobie w grupie z Wenezuelą, Wybrzeżem Kości Słoniowej i Chinami, awansując do drugiej rundy. A tam najwięcej emocji przysporzył nam mecz z reprezentacją Rosji (gospodarzy), który udało się wygrać 79-74. Wtedy znakomicie zagrał w naszej kadrze Adam Waczyński. I to właśnie między innymi konflikt z Waczyńskim sprawił, że Taylora na stanowisku już nie ma. 31-letni kapitan uderzał w trenera, który odebrał mu opaskę, zarzucał także brak szacunku, wyproszenie go z autokaru. Opuścił zgrupowanie w czerwcu tego roku i zrezygnował z gry w kadrze.
– Trener Mike Taylor dał wszystkim kibicom koszykówki w Polsce mnóstwo radości. Po nieudanym EuroBaskecie w 2013 roku kadra potrzebowała odświeżenia i to właśnie zapewnił Amerykanin. Reprezentacja grała na dwóch kolejnych mistrzostwach Europy, awansując do nich w świetnym stylu. Występy na mistrzostwach świata – dopiero drugi raz w historii – pozostaną niezapomniane, tak samo jak rewelacyjne ósme miejsce. Jako Zarząd PZKosz uznaliśmy jednak, że po wielu latach współpracy pora na zmiany i nowy impuls. Dziękujemy trenerowi za ciężką pracę, sukcesy oraz wkład w rozwój koszykówki w naszym kraju – powiedział Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
Mike Taylor prowadził reprezentację w 111 spotkaniach. Olbrzymi sukces z ostatnich eliminacji do EuroBasketu to wspaniała wygrana z drugą w rankingu Hiszpanią i to na wyjeździe – 80:69. To był jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy mecz w reprezentacji AJ Slaughtera, który zdobył wówczas 26 punktów. Wynik ten zmazał trochę plamę po nieudanym spotkaniu z dużo niżej rozstawionym Izraelem, który później ponownie pokonał naszą reprezentację, ale fakt jest taki, że udało się pokonać Hiszpanię pierwszy raz od 1972 roku. Tylko legendarny, wspomniany już wyżej Witold Zagórski, prowadził kadrę Polski dłużej. Na pewno Mike Taylor pozytywnie zaznaczył się w historii naszego basketu.