Skip to main content

Hubert Hurkacz zakończył już swój najlepszy sezon w karierze. Zakończył niestety w marnym stylu. W ATP Finals wygrał tylko jednego seta i odpadł w grupie z trzema porażkami. Oby ta lekcja zaprocentowała w przyszłości.

Zaczęło się więcej niż obiecująco. Wrocławianin w niedzielę postawił się Daniłowi Miedwiediewowi. Wygrał zaciętą pierwszą partię, ale niestety w dwóch następnych to zwycięzca US Open okazywał się lepszy. Hurkacz pozostawił jednak po sobie dobre wrażenie, a wygrany set mógł mieć znaczenie przy końcowym układzie tabeli.

W drugim meczu rywalem Polaka miał być Matteo Berrettini, ale Włoch w intensywnej rywalizacji z Alexandrem Zverevem doznał kontuzji mięśni skośnych brzucha. Skreczował i tym samym przegrał, a do kolejnych meczów już nie wyszedł. Zastąpił go pierwszy rezerwowy turnieju, jego rodak, Jannik Sinner. 20-latek pokazał, że nie zamierza być tylko statystą. Rzucił wyzwanie Hurkaczowi i z minuty na minutę coraz bardziej dominował na korcie. Oba sety wygrał 6:2. To było dużo rozczarowanie, bo na pewno polscy kibice liczyli na lepszą postawę Hubiego.

Jeszcze gorzej Hurkacz wyglądał w meczu z Alexandrem Zverevem, a szczególnie w pierwszym secie. Ta partia momentami przypominała pojedynek seniora z juniorem, choć obaj panowie to rówieśnicy. Bardziej utytułowany Sasza robił jednak co chciał, a Polak dokonywał prawie wyłącznie złych wyborów. Pierwszy setbol stał się faktem po niecałych 20 minutach gry! W końcu set potrwał parę chwil dłużej, ale Niemiec wygrał łatwo 6:2. W drugiej partii Hurkacz zaczął wreszcie trafiać serwisem i od razu postawił rywalowi trudniejsze warunki. Prowadził 1:0, 2:1, 3:2 i 4:3, ale niestety bez przełamań. Zverev nadal był regularny i rzadko wyrzucał piłki. Przy stanie 4:4 przełamał serwis Hurkacza i stało się jasne, że za chwilę będzie po meczu. Hurkacz prowadził nawet 30:0 w gemie nr 10, ale na nic się to zdało. Kolejne cztery piłki wygrał mistrz olimpijski z Tokio, a zwycięstwo nad Polakiem oznaczało dla niego awans do półfinału. Wieczorny mecz Miedwiediewa z Sinnerem nie będzie miał już znaczenia dla układu tabeli.

Hurkacz osiągnął w tym sezonie naprawdę dużo. Półfinał Wimbledonu i awans do ATP Finals to najbardziej jaskrawe przykłady. Ten turniej pokazał jednak, że naszemu najlepszemu tenisiście sporo jeszcze brakuje, by mówić o nim, jako o czołowym zawodniku świata. Dość powiedzieć, że Hurkacz tylko raz w karierze pokonał zawodnika z aktualnego TOP 5 – było to w tym roku na Wimbledonie, gdy ograł Miedwiediewa w pamiętnym dwudniowym spotkaniu.

Wszystko, co najciekawsze w turyńskim turnieju rozpocznie się w weekend. W półfinałach zagrają Zverev z Djokoviciem oraz Miedwiediew ze zwycięzcą jutrzejszego meczu Rublow vs Ruud.

Related Articles