Skip to main content

W hiszpańskiej Maladze rozpoczyna się dziś turniej Billie Jean King Cup, a ściślej mówiąc jego finały. Wśród 12 reprezentacji walczących o prymat w kobiecym tenisie znajdują się również Polki. Po raz pierwszy liderką drużyny w finałach będzie Iga Świątek. Czy pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa poprowadzi naszą drużynę do sukcesu?

Turniej Billie Jean King Cup funkcjonuje pod tą nazwą od 2020 roku – wcześniej impreza nazywała się Fed Cup, a jeszcze wcześniej Federation Cup. To nic innego jak żeński odpowiednik Pucharu Davisa, czyli rywalizacji o tytuł najlepszej drużyny narodowej w tenisie. Pierwszy Puchar Federacji rozegrany został w 1963 roku. Wygrały go reprezentantki USA, które mają również najwięcej sukcesów w historii tej imprezy – aż 18. Drugie Czeski (wliczając w to również Czechosłowację) triumfowały w tym tenisowym mundialu kobiet 11-krotnie.

Jak na tym tle wypadają Polki? Ano nijak. Najlepszym osiągnięciem naszej drużyny w tej imprezie w historii był ćwierćfinał w 1992 roku, gdy Igi Świątek nie było jeszcze na świecie. Czy ten rezultat uda się poprawić w tym roku? Kiedy, jeśli nie teraz – można byłoby zapytać, skoro liderką naszej drużyny będzie Świątek. – Jestem podekscytowana. Cieszę się, że mogę być częścią zespołu, ponieważ zawsze tego chciałam, ale z powodu harmonogramu było to praktycznie niemożliwe. Teraz pojawiła się szansa i od razu zdecydowałem, że to będzie świetny pomysł, żeby zagrać. Mam nadzieję, że rozegram tutaj kilka solidnych meczów i zostaniemy z zespołem na dłużej – mówiła Iga na konferencji prasowej przed turniejem.

Nasze zawodniczki awans do finałów uzyskały w kwalifikacyjnym meczu, pokonując w Biel drużynę Szwajcarii 4:0. Tamten wynik pozwolił też naszej drużynie awansować w światowym rankingu na wysokie 9. miejsce. Szansa na kolejny awans jest, ale oczywiście warunkowana wynikiem w Maladze.

Polki rywalizację w tegorocznych finałach Billie Jean King Cup rozpoczynają od meczu z Hiszpankami. Gospodynie zagrają w składzie: Paula Badosa (12. miejsce w WTA), Jessica Bouzas-Maneiro (55), Cristina Bucsa (71), Nuria Parrizas-Diaz (98), Sara Sorribes-Tormo (106). Z kolei składem Polek to: Iga Świątek (2), Magdalena Fręch (25), Magda Linette (38), Maja Chwalińska (165), Katarzyna Kawa (258).

Każdy mecz turnieju składać się będzie z dwóch spotkań singlowych i jednego deblowego. Za wystawienie zawodniczek do poszczególnych meczów odpowiedzialny będzie oczywiście Dawid Celt, który jest kapitanem reprezentacji. W przypadku pokonania Hiszpanek, Polki awansują do ćwierćfinału imprezy, w której czekają już Czeszki. Dlaczego czekają? Ano dlatego, że cztery najwyżej rozstawione reprezentacje (Kanada, Czechy, Włochy, Australia) rozpoczynają udział w Billie Jean King Cup od razu od ćwierćfinału, podczas gdy osiem innych ekip powalczy o to w 1/8 finału. Między innymi Polki i Hiszpanki. To nowy format turnieju – rok temu w finałach był podział na grupy, a Polki odpadły w grupie z Kanadą i Hiszpanią. Nasze reprezentantki przegrały obydwa mecze. Już po roku nadarza się okazja, by wziąć rewanż na zawodniczkach z Półwyspu Iberyjskiego. Z Iga Świątek i rozgrywającą sezon życia Magdaleną Fręch nie wydaje się to być czymś nieosiągalnym.

Turniej potrwa tydzień. Polki już dziś zagrają z Hiszpankami, a jeśli uda się pokonać tę przeszkodę, to w sobotę zagrają z Czeszkami. Ewentualny półfinał Polek (z Włoszkami, Japonkami lub Rumunkami) odbyłby się wówczas w poniedziałek, a finał zaplanowany jest na przyszłą środę.

Poniżej awizowane składy drużyn na turniej. Iga Świątek jest zdecydowanie najwyżej notowaną zawodniczką w stawce.

Australia: Tomljanovic, Gadecki, Saville, Perez
Czechy: Muchova, Noskova, Bouzkova, Siniakova
Hiszpania: Badosa, Maneiro, Bucsa, Diaz, Tormo
Japonia: Uchijima, Shibahara, Hibino, Hozumi, Aoyama
Kanada: Fernandez, Marino, Stakusic, Dabrowski
Niemcy: Siegemund, Niemeier, Maria, Lys
Polska: Świątek, Fręch, Linette, Chwalińska, Kawa
Rumunia: Cristian, Bogdan, Todoni, Ruse, Niculescu
Słowacja: Sramkova, Schmiedlova, Hruncakova, Jamrichova, Mihalikova
USA: Collins, Stearns, Krueger, Townsend, Dolehide
Wielka Brytania: Boulter, Raducanu, Dart, Watson, Nicholls
Włochy: Paolini, Cocciaretto, Bronzetti, Errani, Trevisan

Related Articles