Skip to main content

W tym roku trochę się naczekaliśmy na rozpoczęcie turnieju Australian Open, ale w końcu grają! Rozstawiona z "15" Iga Świątek poradziła sobie bez problemu w pierwszej rundzie z Holenderką Arantxą Rus.

Australian Open tak naprawdę rozpoczyna poważne granie w każdym kolejnym sezonie. 2021 rok to już 109. edycja tego wspaniałego turnieju. Ten przesunął się aż o trzy tygodnie przez restrykcje pandemiczne w Australii. Najważniejsze dla tenisistów jest jednak co innego. Na trybunach pojawili się kibice! Australijski rząd zezwolił na obecność 30 tysięcy fanów. Pierwszy dzień turniejowy obejrzało z trybun trochę ponad 17 tysięcy. W trzysetowym szybkim pojedynku z Jeremym Chardym wygrał Novak Djoković i niezwykle cieszył się na widok wypełnionych trybun.

Iga Świątek w pierwszej rundzie australisjkiego turnieju stanęła naprzeciw Holenderki Arantxy Rus i rozprawiła się z nią bardzo szybko w 1h i 20 minut. Tym samym zrewanżowała się rywalce za wrześniową porażkę w Rzymie. Pierwszy set trwał tylko trochę ponad pół godziny. Polska zawodniczka bardzo dobrze weszła w to spotkanie i od początku wszystko kontrolowała. Swoje podania wygrywała szybko, nie dając rywalce żadnej szans na przełamanie, a sama przełamała Holenderkę dwukrotnie – za każdym razem wykorzystując trzeciego break pointa. Szybko zrobiło się 5:1, Świątek znów dość łatwo utrzymała swój serwis i wygrała pierwszego seta 6:1.

W drugim narobiła sobie trochę problemów na samym początku, bo przegrała swoje podanie i musiała odrabiać od stanu 0:2, ale błyskawicznie to zrobiła, choć był to bardzo nerwowy trzeci gem. Obie zawodniczki non stop grały na przewagi. Iga ciągle zdobywała break pointa, a Holenderka go broniła. Udało jej się za piątym razem i był to kluczowy gem w tym meczu, bo potem Rus się całkowicie rozsypała. Następne swoje podanie przegrała do zera, a Polka grała może nie wyśmienicie, ale na pewno konsekwentnie i zaraz zrobiło się 5:3. Świątek wykorzystała trzecią piłkę meczową i wygrała 6:3.

W kolejnej rundzie zagra z Camilą Giorgi. Włoszka pokonała ją w Australian Open 2019 – 6:2, 6:0, ale to były dopiero początki naszej zawodniczki w seniorskim tenisie. Sukcesem było wówczas i tak pokonanie w I rundzie Any Bogdan, bo Świątek weszła przez eliminacje. Teraz jest na zupełnie innym etapie kariery po sensacyjnym wygraniu Roland Garros i na pewno będzie chciała się Włoszce  zrewanżować.

Related Articles