Wim Fissette będzie nowym trenerem Igi Świątek. Polka rozwiała wątpliwości w czwartkowy poranek, prezentując krótkie info w formie wideo na swoich mediach społecznościowych.
Kim jest Fissette? To bardzo doświadczony belgijski trener, który współpracował z wieloma wyśmienitymi tenisistkami. Lista jego podopiecznych jest długa i naprawdę imponująca. Na szczyt wszedł pracując w latach 2009-2001 z Kim Clijsters. Jego rodaczka, a przez chwilę również partnerka, wygrała pod jego wodzą trzy z czterech wielkoszlemowych tytułów. Nic dziwnego, że Fissette stał się jednym z najbardziej gorących nazwisk na rynku.
Oto zawodniczki, z którymi pracował później: Sabine Lisicki (2013), Simona Halep (2014), Victoria Azarenka (2015–2016), Petra Kvitová (2016), Sara Errani (2016), Johanna Konta (2016–2017), Angelique Kerber (2017–2018), Victoria Azarenka (2018–2020), Naomi Osaka (2020–2022), Qinwen Zheng (2022–2023), Naomi Osaka (2023–2024). Łącznie jego podopieczne zdobyły z nim sześć tytułów wielkoszlemowych – 3 Clijsters, 1 Kerber i 2 Osaka. Już niebawem ta lista może się przedłużyć, bo Iga Świątek ma już pięć najważniejszych tytułów i chrapkę na wiele kolejnych.
Fissette ma jej w tym pomóc. Formuła współpracy z Tomaszem Wiktorowskim się wyczerpała, tak jak kiedyś wyczerpała się formuła współpracy z Piotrem Sierzputowskim. Iga najprawdopodobniej czuła, że nie robi już postępów, zwłaszcza na twardej i trawiastej nawierzchni. Wiktorowski był z kolei zmęczony ciągłymi podróżami po całym świecie – tak spędził ostatnie trzy lata. Cierpiała na tym rodzina. Wydaje się, że to rozwód z rozsądku i jednocześnie na partnerskich zasadach, bez złej krwi. Przynajmniej tak rysuje się to na podstawie zdawkowych doniesień medialnych, bo obie strony nie udzielały w ostatnim czasie zbyt wielu konkretnych wypowiedzi. Wiktorowski niedawno odsyłał jedynie do oficjalnego komunikatu, prosząc o nieszukanie sensacji.
Tak czy inaczej – ten etap za Igą, a nowy rozpoczyna się już od teraz. Pod okiem Fissette Iga przygotowuje się do turnieju WTA Finals, w którym będzie obrończynią tytułu sprzed roku. Do obronienia jest nie tylko tytuł, ale i 1500 punktów rankingowych, o kasie do podniesienia z kortu nie wspominając.
– Jestem bardzo podekscytowany tym, że mogę pracować z Igą i dołączyć do jej zespołu ekspertów. Miałem okazję ją poznać w 2018 roku, gdy wygrała swój juniorski Wimbledon, kiedy po tytuł seniorski sięgała moja ówczesna zawodniczka Angelique Kerber. Od tego wieczoru, gdy poznałem Igę, obserwowałem jej rozwój, ale miałem też przyjemność dzielić z nią kort na treningach zawodniczek, z którymi współpracowałem, a często też zacięte mecze – powiedział nowy trener Świątek w oficjalnym komunikacie. – Iga jest wzorem dla wielu zawodniczek dzięki stałej intensywności, z jaką gra czy skoncentrowaniu na swojej pracy. Tym bardziej bardzo się cieszę na tę współpracę, licząc na to, że oboje będziemy się doskonalić i dążyć do spełniania sportowych marzeń. Jazda, Iga! – dodał.
Do niedawna Belg współpracował z Osaką. Jego powrót do pracy z Japonką wzbudził spore kontrowersje, bowiem rozstał się on z inną podopieczną, Qinwen Zheng. Chinka miała pretensje i uznała, że taka decyzja była nieetyczna. Fissette swoje odejście i powrót do Osaki tłumaczył sprawami osobistymi. W środowisku tenisowym pozostał swąd niedomówień, a belgijski trener znany jest z tego, że rzadko kiedy współpracuje z jakąś zawodniczką dłużej niż sezon. Czy w tym wypadku będzie inaczej? Czas pokaże.