Serena Williams nie wyrówna rekordu Margaret Court. 39-letnia Amerykanka przegrała w półfinale Australian Open z Naomi Osaką, a na konferencji prasowej zalała się łzami.
Ostatni wielkoszlemowy tytuł Sereny Williams to zwycięstwo w Australian Open 2017 ze swoją starszą siostrą Venus. Później dwa razy przegrała w finale French Open i dwa razy w finale US Open. Amerykance brakuje tylko jednej wygranej, żeby zapisać się w historii jako tenisistka z największą liczbą tytułów wielkoszlemowych. Na swoim koncie ma w tej chwili: 7 tryumfów w Australian Open, 3 we French Open, 6 w US Open i 7 na kortach Wimbledonu. W sumie daje to 23 tytuły wielkoszlemowe. Rekordzistka, czyli Margaret Court, ma ich 24.
I to właśnie Margaret Court była królową Australian Open na przełomie lat 60. i 70. Na swoich, australijskich, kortach zdobyła aż 11 tytułów. Wyrównanie jej rekordu właśnie w tym miejscu byłoby pięknym zwieńczeniem kilkuletniej walki Sereny o tytuł numer 24. Doskonale wie, że w tym roku pęknie jej 40 lat i do kolejnego półfinału Wielkiego Szlema może już nie dotrzeć. Po meczu otrzymała pytanie, czy to jej pożegnalne Australian Open, na co odparła z uśmiechem: – Nie wiem, gdybym się żegnała, to nikomu bym nie powiedziała. Później jednak przyszła refleksja, do oczu Sereny napłynęły łzy i nie była już w stanie dłużej wysłuchiwać pytań. Po prostu uciekła z konferencji prasowej.
Williams świetnie rozpoczęła ten mecz, bo od razu od przełamania. Później przegrała jednak aż pięć gemów z rzędu, z czego dwa z własnym podaniem. Nie była już w stanie wyjść ze stanu 2:5 i pierwszy set padł łupem Japonki rozstawionej z numerem 3. Drugi był już bardziej wyrównany, ale tam nawaliła w końcówce. Obie zawodniczki łatwo wygrywały swoje podania i zaliczyły po jednym przełamaniu do stanu 4:4. Kiedy Amerykanka serwowała i przegrała gema na 4:5, to ją wyraźnie podłamało i w ostatnim gemie nie nawiązała już walki. Cały pojedynek trwał godzinę i 16 minut.
Osaka dość łatwo poradziła sobie z utytułowaną rywalką. Przy trafionym pierwszym serwisie była niemal nie do ruszenia, wygrywając w sumie aż 85% takich piłek. A kiedy już miała break point, to za każdym razem go wykorzystywała i przełamywała Amerykankę. Przeciwniczką Osaki w finale będzie Jennifer Brady.