Skip to main content

US Open 2022 to już historia. W niedzielę rano mogliśmy świętować sukces Igi Świątek, ale późnym wieczorem czasu polskiego na korcie im. Arthura Ashe doszło do wieńczącego całą imprezę finału singlistów. Carlos Alcaraz pokonał Caspera Ruuda w czterech setach.

Dla Alcaraza to pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze. Dziś Hiszpan został też liderem rankingu ATP. W dodatku najmłodszym w historii, bowiem nie ma on jeszcze skończonych 20 lat! Ostatnim tak młodym triumfatorem imprezy wielkoszlemowej był Rafael Nadal, który w 2005 wygrywał French Open po raz pierwszy.

O tym, że US Open jest w tym roku wyjątkowy już pisaliśmy. W ćwierćfinałach nie było żadnego wielkoszlemowego mistrza. Zdecydowaną większość stanowili zawodnicy młodzi lub bardzo młodzi. I jasne stało się, że finał również będzie starciem NextGen. Naprzeciwko 19-letniego Alcaraza stanął 5 lat starszy Ruud. Finał bez Djokovicia, Nadal czy Federera to w ostatnich latach rzadkość. Warto było więc rzucić okiem na finał nowojorskiego turnieju.

I było na co popatrzeć, bo obaj panowie stworzyli kapitalne widowisko, udowadniając, że nieprzypadkowo znaleźli się w tym miejscu. Pierwszy set należał do Alcaraza, który szybko odebrał serwis rywalowi, a potem bardzo spokojnie dowiózł przewagę do końca seta. Ruud mógł „odłamać” od razu po stracie serwisu, ale nie wykorzystał break pointa. Później jeden i drugi okazji już nie mieli.

Drugi set należał do Norwega. Do stanu 3:2 obaj pilnowali swojego podania, ale wtedy Alcaraz dał się przełamać po raz pierwszy. Napędzony Ruud grał jak z nut i po paru minutach było już 6:2!

Kluczowy dla losów meczu był 12. gem trzeciego seta. Ruud prowadził 6:5. Wcześniej obaj panowie przełamali się po razie. Norweg szukał swojej szansy i miał nawet dwie piłki setowe. Alcaraz wytrzymał presję. Ostatecznie to on triumfował w tym bardzo długim i pełnym zwrotów akcji gemie. Doprowadził do stanu 6:6 i tie-breaka. Ruud stracił szansę i nie pozbierał się mentalnie. Tie-breaka oddał praktycznie za darmo. Wygrał pierwszą piłkę po swoim serwisie, a potem przegrał siedem kolejnych! To 19-latek z Murcii był o krok bliżej od pierwszego w karierze wielkoszlemowego sukcesu.

Ostateczny cios Alcaraz wyprowadził w szóstym gemie czwartego seta. Wcześniej obaj łatwo wygrywali swoje gemy. Tym razem od stanu 30:30 Hiszpan wygrał dwie piłki i przełamał swojego pięć lat starszego przeciwnika. Za moment zrobiło się 5:2. Alcaraz już wiedział, że teraz najważniejszy jest jego kolejny gem serwisowy. Łatwo przegrał przy podaniu Ruuda, ale gdy przyszedł moment próby, znów wytrzymał presję. Pierwszy raz w swojej krótkiej jak dotąd karierze serwował, by wygrać mistrzostwo wielkoszlemowe. I wygrał! Drugi meczbol przyniósł mu wielką wiktorię. Wiktorię, na którą ciężko zapracował, będąc w tym roku największym objawieniem w męskim tenisie. To był jego siódmy finał w sezonie, piąty wygrany.

Mniej powodów do radości siłą rzeczy ma Ruud, choć został nowym wiceliderem rankingu ATP. Norweg dotarł w tym roku do dwóch wielkoszlemowych finałów i dwukrotnie lepsi okazali się rywale z Półwyspu Iberyskiego – w Paryżu Nadal, wczoraj w Nowym Jorku Alcaraz.

Przyszły rok pokaże, czy młode pokolenie na dobre przejęło władze w światowym tenisie. Po niedzielnym finale jesteśmy pewni, że wielcy mistrzowie mają godnych następców, choć doskoczyć do ich osiągnieć będzie arcytrudno.

Related Articles