Zhao Xintong ma 24 lata, choć patrząc na niego – dalibyście mu 18-19. Chiński snookerzysta wreszcie potwierdził wielki potencjał, bo właśnie wygrał swój pierwszy profesjonalny turniej i podskoczył w rankingu o 17 pozycji w górę, aż do TOP10. W finale UK Championship pokonał Lucę Brecela – 10:5.
W finale UK Championship nie było Judda Trumpa, Neila Robertsona, Ronniego O'Sullivana czy Marka Selby'ego. Był za to sensacyjny duet – Zhao Xintong oraz Luca Brecel. Chińczyk – 26. w rankingu, Belg – 40. Zwycięzca UK Championship zanotował olbrzymi awans, konkretnie na 9. miejsce, a po drodze wyprzedził trzech innych Chińczyków – Yana Bingtao, Zhou Yuelonga oraz Ding Junhuia. Ten ostatni stracił najwięcej. Bronił dużych pieniędzy rankingowych sprzed dwóch lat, gdzie to właśnie on wygrał UK Championship. Tym razem doszedł zaledwie do drugiej rundy, a jego stara wygrana wypadła z rankingu. Najbardziej utytułowany Azjata w historii snookera spadł mocno w dół, aż z 10. na 27. lokatę. Z kolei tylko ten turniej stanowi aż 60% wszystkich pieniędzy rankingowych Xintonga, co pokazuje jaką dużą sprawił sensację.
Dotychczas największym sukcesem Xintonga było kilka ćwierćfinałów w wielkich turniejach. Nigdy nie był nawet w półfinale, a co dopiero w finale… 24-latek w swoich spotkaniach gwarantował emocje. W pierwszej rundzie pokonał 6:4 Yuana Sijuna, a więc jeszcze młodszego od siebie kolegę z tego samego kraju. W kolejnych rundach potrzebował dwóch deciderów – najpierw w starciu z Tajem Un-Noohem, a później już z dużo sławniejszym i bardziej utytułowanym Johnem Higginsem. Po tej wygranej poszło mu już nadspodziewanie łatwo – czy to z Jackiem Lisowskim, czy w półfinale z Barrym Hawkinsem. Pierwszego Anglika pokonał 6:2, a drugiego 6:1. Ogólnie widząc zestaw półfinalistów logika od razu podpowiadała, że powinniśmy w finale zobaczyć parę Hawkins – Wilson, ale tego drugiego pokonał równie sensacyjny finalista – Luca Brecel, choć Belg akurat jest już znany kibicom snookera, bo ma na koncie kilka finałów, a nawet wygraną w China Championship 2017 i kręcił się 3-4 lata temu w okolicach TOP10.
UK Championship to jedne z najstarszych i najbardziej tradycyjnych zawodów snookerowych. Swoją pierwszą edycję ten turniej miał już w 1977 roku, wtedy był jeszcze nierankingowy. Taki stał się w 1984 roku i jest nieprzerwanie do dziś. Ronnie O'Sullivan wygrywał UK Championship siedmiokrotnie i kiedy mierzył się w 1/8 finału z Nopponem Saengkhamem, to zerkał też obok na mecz Xintonga. Chińczyk mógł się "napompować" po słowach legendy, który wyznał tak: – Myślę, że jest naszym Federerem. Nigdy nie widziałem tak utalentowanego gracza snookera. Czasami go oglądam, trochę sam taki byłem, ale potem przez kilka lat otaczał mnie Ray Reardon i zacząłem grać lepiej defensywnie. On też tego potrzebuje, bo kiedy frejmy stają się chaotyczne, to wygląda tak, że zawsze skończy jako przegrany. Ale jest dobry, niewiarygodny. Ciągle to powtarzamy, on ma 24 lata, musi zacząć to robić. Nie ma 17 ani 18 lat, jak długo możemy mówić, że ma potencjał?
Zhao Xintong wreszcie udowodnił swój talent i podparł go wielkim tryumfem. Dotychczas w gronie snookerzystów był raczej ciekawostką, czasami bardzo groźną, ale wypunktowywaną przez znacznie bardziej doświadczonych zawodników. Nawiązał do swojego mistrza, bo nawet jeszcze wcześniej, a więc w wieku 18 lat Ding Junhui pokonał wielkiego Stephena Hendry'ego i wygrał China Open, szokując wszystkich. Ding to dotychczas jedyny Chińczyk, który dotarł do finału najbardziej prestiżowych snookerowych zawodów, a więc mistrzostw świata. W 2016 roku przegrał z Markiem Selbym. UK Championship to symboliczne przekazanie pałeczki. Ding spadł o 17 pozycji, a Zhao o 17 pozycji awansował. Chiny bardzo na niego liczą.