W 2. Lidze Żużlowej wystartuje jednak tylko sześć drużyn. Wczoraj pojawiła się informacja, że z rozgrywek wycofuje się zespół Wolfe Wittstock. Wobec tego start rozgrywek zostanie przesunięty po raz kolejny.
Wolfe to jeden z trzech zagranicznych zespołów w składzie drugiej ligi i jeden z dwóch niemieckich. „Wilki” jeździły w naszej lidze już w zeszłym sezonie. Okazały się najsłabszą drużyną w stawce, wygrywając tylko trzy z dziesięciu spotkań. W tym roku wzorem kolegów z Wittstock do polskiej ligi przystąpił inny niemiecki klub, dużo silniejszy Trans MF Landshut Devils.
Z czego wynika wycofanie się Wolfe? Główną przyczyną są przepisy sanitarne w Brandenburgii. Klub próbował załatwić z miejscowym sanepidem zgodę na starty w polskiej lidze. Ba, przez obecność zagranicznych zespołów przesuwano start sezonu. W przypadku Wolfe wszystko wzięło w łeb i liga uszczupliła się do sześciu drużyn, czyli dokładnie tylu, ilu rok temu.
Klubów w Polsce mogą sobie szukać m.in. Erik Riss, Max Dilger, Josef Franc, Sandro Wasserman, Marcin Kościelski, Steven Mauer czy… Celina Liebmann. To druga kobieta w polskim speedway’u. W 2018 roku w barwach Polonii Piła debiutowała Sindy Weber. Liebmann ma na koncie trzy wyścigi, a jeden z nich udało jej się ukończyć. Mimo oczywistych marketingowych zysków raczej trudno uwierzyć, że ktokolwiek będzie zabiegał o jej podpis.
W 2. Lidze Żużlowej pozostały zatem Kolejarz Opole, Kolejarz Rawicz, PSŻ Poznań, Stal Rzeszów, Lokomotiv Daugavpils (Łotwa) i wspomniana już niemiecka ekipa Trans MF Landshut. Rozgrywki miały startować już w najbliższą niedzielę, ale w takiej sytuacji co weekend pauzowałyby dwie drużyny – jedna, która miała jechać z Wolfe, a jedna planowo, bowiem wstępnie w lidze była nieparzysta liczba drużyn. GKSŻ zmienił zatem terminarz i liga wystartuje w sobotę 8 maja meczem Lokomotivu z Trans MF. Kolejne dwa mecze tej kolejki w kolejny weekend, czyli 15 i 16 maja. To z kolei efekt znoszenia obostrzeń w Polsce. Od 15 maja na stadiony wpuszczać będzie można ograniczoną liczbę kibiców. Fani sześciu drużyn już niecierpliwie przebierają z nogi na nogę, ale tym razem cierpliwość jest mile widziana.
Faza zasadnicza drugiej ligi ma się skończyć w sierpniu, a we wrześniu cztery najwyżej notowane ekipy rozpoczną playoffy. Awans uzyska tylko jeden zespół.