Skip to main content

Już dzisiaj poznamy rozstrzygnięcia w Ekstralidze, a także zbliżymy się do dwóch odpowiedzi o nowe drużyny na pierwszym i drugim poziomie rozgrywek w sezonie 2022. Przed nami mecze o medale w E-lidze, a także finałowe rozgrywki w I i II lidze!

Dopełnią formalności?
Wydaje się, że w Ekstralidze sytuacja jest dość klarowna. Stal Gorzów wywiozła sporą zaliczkę z Leszna. W tym momencie gorzowianie są na dobrej drodze w kierunku brązowego medalu. W końcu lepsze zawody po kontuzji pojechał Martin Vaculik, a swoje zrobił duet liderów z półfinałów – Bartosz Zmarzlik oraz Anders Thomsen. Jednak największym zaskoczeniem wyjazdu na Smoczyka był zdecydowanie Rafał Karczmarz. 9 punktów to kapitalny rezultat, jak na zawodnika, którego średnia w trakcie sezonu nie przekroczyła jednego punktu na bieg!

Po drugiej stronie pozytywnie zaskoczył Damian Ratajczak. Junior Unii Lesznej był jednym z trzech jasnych punktów Byków. I właśnie to jest kłopot unistów, którzy mają bardzo nierówną ekipę. Jeśli tercet Sajfutdinow, Lidsey i Pawlicki jest sumarycznie gorszy od Karczmarza u siebie, to znaczy, że takie spotkanie nie może się dobrze skończyć. W niedzielę powinniśmy oficjalnie zakończyć dominacje leszczyńskich Byków w Ekstralidze, którzy raczej obejdą się smakiem w kontekście medalu.

Po złoto pojedzie prawdopodobnie Sparta Wrocław. Ekipa z Dolnego Śląska wywiozła cenny remis z Lublina, na który mogą patrzeć dwojako. Z jednej strony daje otwartą drogę w kierunku zwycięstwa w lidze. Ale mogło być przecież lepiej, w końcu jeszcze na dwa biegi przed końcem prowadzili sześcioma punktami. Co ciekawe główne role odgrywali zawodnicy numer… cztery i pięć w zespole. Gleb Czugunow zebrał trzy trójki, a Daniel Bewley też wykręcił dwucyfrówkę. Ponadto Brytyjczyk w 14. biegu niemal skopiował wyczyn Emila Sajfutdinowa sprzed kilku lat w Częstochowie.

Motor raczej bez większych szans na zwycięstwo we Wrocławiu. Tylko taki rezultat daje im tytuł. Jednak bez Grigorija Łaguty – ponowne zastępstwo zawodnika – oraz z poobijanym Wiktorem Lampartem to raczej mission impossible. Nawet genialna postawa Dominika Kubery i Mikkela Michelsena nie wystarczy do zgarnięcia upragnionych 46 punktów.

Wyrównana rywalizacja?
Niezwykle ciekawie zapowiada się finałowe spotkanie w I lidze. Walka o Ekstraligę rozstrzygnie się pomiędzy Wilkami Krosno a Ostrovią. Gospodarzem pierwszego meczu będzie ekipa z Wielkopolski, która pojedzie w pełnym składzie. Nie było to takie pewne, wobec ostatnich niedyspozycji Grzegorza Walaska. Doświadczony zawodnik był poobijany po kilku wypadkach i kompletnie olał zawody o indywidualne mistrzostwo I ligi. Najpierw taśma, a później wycofanie się z turnieju. W ten sposób mógł uniknąć kary za nie stawienie się na stadionie. GKSŻ postanowił postawić Walaska przez komisją lekarską przed finałowym meczem, ale tutaj bez niespodzianek. Jest zdolny do jazdy.

Ostrowianie po półfinale wyrastają na delikatnego faworyta finałowej rywalizacji. O ile na pozycjach seniorskich można powiedzieć o bardzo wyrównanym pojedynku, o tyle juniorzy zdecydowanie po stronie drużyny z Wielkopolski. Jakub Krawczyk i Sebastian Szostak to najlepsza ekipa w lidze, a na ich tle będzie najgorsza para zaplecza. Tutaj jednak będzie zmiana. W miejsce kontuzjowanego Seweryna Orgackiego, udało się pozyskać kolejnego wypożyczonego. Tym razem mowa o Kamilu Marcińcu z Apatora Toruń. Trudno spodziewać się rewelacji, ale z braku laku dobre i to jako wypełnienie pozycji młodzieżowców.

Wypaczony finał
W II lidze do walki przystępują także dwie najlepsze drużyny z fazy zasadniczej. Tyle że trudno porównywać Kolejarz Opole z kolejek 1-12 i obecnie. To wszystko przez bezsensowne przepisy. Do tego jednak dojdziemy.

Pojedynek Landshut Devils z Kolejarzem Opole to przede wszystkim starcie dwóch zdecydowanie najmocniejszych drużyn. Klasyfikacji TOP10 zawodników jest aż siódemka przedstawicieli obu ekip! Po stronie niemieckiej przede wszystkim jest dwóch najlepszych zawodników ligi – Dimitri Berge i Kai Huckenbeck, a także dziewiąty Martin Smoliński. Ten ostatni ucierpiał mocno w rewanżowym meczu półfinału z Kolejarzem Rawicz. Teraz jednak widnieje w składzie meczowym. Jest także wschodząca gwiazda niemieckiego żużla – Norick Bloedorn. Tyle że trudno mu będzie pohasać na pozycji juniorskiej…

Tutaj wchodzimy z kwestią transferów Kolejarza Opole. Na zasadzie gościa przez cały sezon jeździ tam Bartłomiej Kowalski. Każdy dobrze wie, że to junior, który poza Włókniarzem i Motorem, w pozostałych sześciu ekstraligowych ekipach byłby numerem jeden w formacji młodzieżowej. O ile jego obecność nie bulwersuje, o tyle kolejne transfery z Ekstraligi tak. W ramach gościa startuje teraz także Mateusz Tonder oraz wypożyczony z Włókniarza został Mateusz Świdnicki. Krótko mówiąc 3 z 7 miejsc w składzie zajmą zawodnicy ekstraligowi. W dodatku dwóch z nich to przedstawiciele najlepszej formacji juniorskiej w Polsce – według medali oraz według średnich biegopunktowych. Dodajmy do tego trzecie miejsce Jacoba Thorssella oraz siódme i ósme dla Oskara Polisa oraz Madsa Hansena. Mamy dream team, który mógłby walczyć w play-offach ligę wyżej! Brak awansu dla opolan będzie po prostu sensacją.

Related Articles