Skip to main content

Faworytem ubiegłorocznego Tour de France był Primoż Roglić. I faworyt długo nie zawodził, przewodząc stawce w peletonie. Jednak na Polach Elizejskich najwięcej powodów do radości miał jego rodak – Tadej Pogacar. Ci dwaj panowie są także głównymi faworytami tegorocznego wyścigu, który startuje już w sobotę.

Pogacar wygrywał mając 21 lat i był debiutantem w Tour de France. Nikt nie widział w nim kandydata do walki o zwycięstwo. Ale on nic sobie z tego nie robił. Nie tracił dystansu do Roglicia, a na przedostatnim etapie, jakim była jazda indywidualna na czas, nacisnął na pedały tak mocno, że odstawił konkurentów na ponad minutę, a Roglicia na blisko dwie! Kolarz Jumbo-Visma musiał przełknąć gorzką pigułkę, a triumfował zawodnik UAE Team Emirates.

Teraz wiele wskazuje na to, że obaj panowie znów stoczą bój o wygraną w 108. edycji Touru. Co ciekawe, jednym z głównych pomagierów Pogacara będzie Rafał Majka. Poza tym grupę wsparcia w UEA Team Emirates stanowić mają Brandon McNulty, Rui Costa, David de la Cruz, Marc Hirschi czy też Davide Formolo. Roglić jest 9 lat starszy i bardziej utytułowany, ale wygranej w Wielkiej Pętli wciąż mu brakuje. Zwyciężał za to dwie ostatnie edycji Vuelta Espana. Stał także na podium Giro w 2019, a podium Tour de France zaliczył po raz pierwszy przed rokiem. W jego grupie wsparcia wymienić należy Stevena Kruijswijka, Wout van Aerta, Jonasa Vingegaarda oraz Seppa Kussa.

Tradycyjnie czołową rolę w peletonie odegrać będzie chciał zespół Ineos Grenadiers. Niedawno zakończone Giro d’Italia padło łupem kolarza tej grupy, Egana Bernala. Oznaczało to jednak, że Kolumbijczyk nie pojedzie do Francji. Liderem Ineos w Wielkiej Pętli jest Geraint Thomas. Brytyjczyk będzie chciał powtórzyć swój sukces przed trzech lat, kiedy był najlepszy w Le Tour. Rok później przegrał tylko… z Bernalem. W 2020 Ineos nie miało jednak powodów do radości – najwyżej notowany Richard Carapaz dojechał do mety w Paryżu na 13. miejscu. Poza Thomasem o żółtą koszulkę powalczyć równie dobrze mogą Richie Port, Tao Geoghegan Hart czy wspomniany Carapaz. A jednym z wiernych żołnierzy w grupie będzie Michał Kwiatkowski. Jego rola będzie podobna do tej, którą w UAE Team Emirates odegra Rafał Majka. Skład Ineos prezentuje się naprawdę potężnie i można się spodziewać, że kolarze tej ekipy będą próbowali rozgrywać wyścig według własnej strategii, męcząc słoweńskich faworytów.

Kogo jeszcze można wymienić w gronie kandydatów do walki o końcowe zwycięstwo? Być może Miguela Angela Lopeza z Movistar czy Juliana Alaphilippe z Deceuninck-Quick Step. Powalczyć będzie chciał także Rigoberto Uran (EF Education-Nippo) czy Nairo Quintana (Arkea Samsic). Ten ostatni stał na podium Tour de France aż trzy razy, ale ani razu nie było to najwyższe miejsce.

A jak wygląda trasa Wielkiej Pętli 2021? Wyścig startuje w sobotę na zachodzie Francji – w miejscowości Brest. Finisz oczywiście trzy tygodnie później, konkretnie 18 lipca, w Paryżu. W programie są dwa etapy jazdy indywidualnej na czas – obydwa płaskie. Co istotne, ten drugi zaplanowany został na przedostatni dzień ścigania, dokładnie tak jak rok temu, gdy Pogacar wyszarpał zwycięstwo Rogliciowi. Warto zauważyć również , że 7. etap, który rozgrywać się będzie 2 lipca, to najdłuższy etap od 21 lat na tourze – liczyć będzie ponad 249 kilometrów! Pod koniec zaczną się wspinaczki i aż pięć górskich premii niższych kategorii. To będzie naprawdę wymagający dzień. Będzie to także uwertura do większych gór na trasie wyścigu. Alpejskie podjazdy nie wyselekcjonują jeszcze zwycięzcy – największe emocje czekają nas w Pirenejach. A zatem – niech wreszcie się już zacznie rywalizacja!

Related Articles