W 2011 roku Ronnie O'Sullivan zatweetował na temat 15-letniego Kacpra Filipiaka, że w przyszłości zostanie mistrzem świata w snookerze. Tweet ten się kiepsko zestarzał, bo polski snookerzysta właśnie zakończył karierę w wieku 25 lat.
Kacper Filipiak to bez wątpienia najlepszy polski snookerzysta. Znajduje się na 92. pozycji w światowym rankingu, ale wyżej już na pewno nie podskoczy, ponieważ właśnie podjął decyzję o zakończeniu kariery. Żeby dostać się do turnieju głównego mistrzostw świata – trzeba przebić się przez cztery rundy kwalifikacyjne. W pierwszej z nich doszło do legendarnego starcia Hendry – White, o którym pisaliśmy. Lepszy okazał się ten pierwszy, ale odpadł już na drugiej przeszkodzie. Filipiakowi poszło lepiej, bo dotarł do trzeciej, a w drugiej pokonał nawet wyżej rozstawionego Jacksona Page'a. Porażka z młodszym, ale dużo lepszym Zhao Xintongiem przelała czarę goryczy.
Polski snookerzysta opublikował post na Facebooku, w którym napisał w ten sposób: – Po 13 latach kończę grać w snookera. Długość i owocność kariery zawdzięczam całej rodzinie oraz Gosi i Mariuszowi Sikorskim. Dziękuję tym co dobrze życzyli i tym co wspierali. Filipiak wymienił także kilka innych nazwisk, które w mniejszym lub większym stopniu przyczyniły się do rozwoju jego kariery. Jeszcze kilka miesięcy temu rywalizował jak równy z równym z Chińczykiem – Ding Junhuiem, przegrywając w pierwszej rundzie German Masters tylko 4:5. Wcześniej awansował do turnieju głównego, przechodząc dwie fazy eliminacji. W pierwszym meczu jego rywal odpadł przez COVID-a, w drugim Filipiak pokonał Luo Honghao.
Filipiak karierę zaczął z buta, wygrywając z Higginsem, Maguirem w Pucharze Świata, w później w młodzieżowych mistrzostwach Europy na Malcie, mając zaledwie 16 lat. Wydawało się, że może być gwiazdą światowego snookera. Po takim sukcesie z miejsca otrzymał status profesjonalnego gracza i kariera stała otworem. Tyle, że było chyba jednak na to za wcześnie i prędko wypadł z czołówki. Dopiero po latach znów trafił na ścieżkę profesjonalistów. W 2019 roku pokonał 5:4 Davida Lilleya i został amatorskim mistrzem Europy. W nagrodę na dwa lata dostał dziką kartę do main touru. Niewiele wygranych na tym poziomie nie zagwarantowało Filipiakowi godnych korzyści finansowych albo po prostu nie było to współmierne z włożonym w to poświęceniem.
W 2011 w wieku 15 lat w Pucharze Świata pokonał samego Johna Higginsa i Stephena Maguire'a, co było kolosalną sensacją. To wtedy O'Sullivan zatweetował, że ten chłopak zostanie kiedyś mistrzem świata. Niestety jednak rzeczywistość okazała się brutalna i po 10 latach Filipiak odpuszcza grę przy zielonym stole. To on był przez lata najlepszym polskin snookerzystą. Do tej pory żaden Polak nie dostał się do turnieju głównego mistrzostw świata. W ciągu dwóch lat polski snookerzysta rozegrał 42 mecze, w których odniósł zaledwie 12 zwycięstw. Odpadnięcie w fazach kwalifikacyjnych do MŚ sprawiło, że nie utrzymał się w elicie, więc tym razem po prostu odpuścił.