Konkursy skoków narciarskich w Ruce od zawsze kojarzą się z trudnymi warunkami, kręcącym wiatrem i zawodnikami ściągniętymi z belki. Czy i tym razem rzeczywistość pogodowa w Finlandii utrudni rozegranie sobotniego i niedzielnego konkursu Pucharu Świata? Już w Wiśle były problemy…
W Wiśle w drugiej serii obejrzeliśmy aż siedmiu Polaków, ale finalnie w pełni zadowolony mógł być tylko Piotr Żyła, który załapał się do pierwszej dziesiątki. Trener Michal Dolezal podjął decyzję, iż do Finlandii uda się sześciu zawodników. Podczas zawodów w Ruce z biało-czerwonych zobaczymy Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Klemensa Murańkę, Andrzeja Stękałę, Pawła Wąska oraz Żyłę.
Co ciekawe Polacy obrali bardzo nietypowy sposób dostania się do Finlandii. Większość reprezentacji poleciała specjalnym czarterem z Monachium, ale Polakom nie po drodze było podróżowanie do Bawarii i zdecydowali się na… rejs promem. Łącznie podróż biało-czerwonych potrwa 46 godzin, z czego zajmie rejs z Travemünde do Laponii.
Program fińskich zawodów przewiduje w piątek treningi i kwalifikacje. W sobotę seria próbna i konkurs, który rozpocznie się o 16:30. W niedzielę kwalifikacje i konkurs – tym razem start o 15:30. Nie wiadomo czy wszystko będzie odbywać się zgodnie z planem – w końcu to Ruka. Ale o dziwo prognozy pogody są optymistyczne. W porze konkursów wiatr na skoczni ma osiągać średnią prędkość 1-2 m/s. Temperatura powietrza ma wynosić ok. -3°C i nie są przewidywane opady.
Rzeczywistość pandemiczna ma wpływ na sportową rywalizację. W Ruce zabraknie Rosjan, bo pozytywny test na obecność COVID-19 zaliczył Michaił Maksimoczkin. Zgodnie z przepisami cała reprezentacja trafia wówczas na kwarantannę. Z tego samego powodu Austriacy musieli wysłać do Finlandii kadrę B, prowadzoną przez Floriana Liegla. Dodatni wynik mieli bowiem trenerzy, a także dwaj skoczkowie.
Ledwo zaczął się sezon, a Stefan Kraft może już się pogodzić, że Kryształowej Kuli raczej nie obroni. W Wiśle nie zdobył punktów, bo oddał bardzo słaby skok konkursowy. W Ruce zabraknie go z powodu kwarantanny. Czy pojawi sie w Niżnym Tagile tydzień później? To zależeć będzie od wyniku testu na koronawirusa, a także od decyzji sztabu trenerskiego. Priorytetem są bowiem Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich tydzień później i wiele czołowych reprezentacji ma w planie odpuszczenie konkursów na dalekim Uralu. Wśród nich są Polacy.
Kraft w Wiśle nie zdobył punktów i może po pięciu pierwszych konkursach mieć 0 punktów. W inauguracyjnym konkursie zawiodło jeszcze kilku czołowych skoczków. Kamil Stoch i Ryoyu Kobayashi zajęli razem ledwie 27. miejsce. Marius Lindvik był parę pozycji wyżej, a np. Peter Prevc zamknął klasyfikację drugiej serii i uciułał jeden punkt. Nie zawiedli Niemcy, a przede wszystkim Marcus Eisenbichler i Karl Geiger, którzy obsadzili dwa pierwsze miejsce.
Czy w Ruce zobaczymy inną czołówkę konkursów? Liczymy na błysk formy podopiecznych Doleżala, a nade wszystko na bezpieczną rywalizację przez trzy dni fińskiego skakania.