Skip to main content
jak zarobić na zakładach

Czy są ludzie, którzy utrzymują się z zakładów bukmacherskich? Otóż tak!

Utrzymywać się z wygrywania u buka – to marzenie wielu ludzi w różnym wieku. Na świecie są ludzie, którzy żyją z zakładów bukmacherskich i to na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Nie jest to jednak częste, bowiem częste, regularnie wygrywanie to zadanie trudne.

Wymaga wielu predyspozycji, ale i ciężkiej pracy, polegającej na wielu analizach. W tym tekście przybliżymy jednak sylwetki ludzi, którzy wiedzą jak żyć z bukmacherki. Ich historie mogą być inspiracją dla początkujących typerach pod różnymi szerokościami geograficznymi.

 Obstawiaj zakłady

Jak żyć z bukmacherki?

Dla wielu osób obstawianie jest ekscytującym sposobem na rozrywkę co weekend, a także ewentualnie szansą na wygrywanie drobnych kwot. Niektórzy obstawiają tylko drużyny i zawodników, których dobrze znają. Inni obstawiają losowe mecze, o ile dostępne są jakiekolwiek informacje, które pomogą im w dokonywaniu sensownych prognoz.

Jednak dla wielu profesjonalnych graczy obstawianie zakładów sportowych jest jak każda inna praca. Wstają każdego ranka, aby spędzić dzień na wybieraniu odpowiednich meczów i obstawianiu odpowiednich zakładów. Inwestują w książki, przewodniki i samouczki, aby doskonalić swoje umiejętności.

Mimo to budowanie życia w oparciu o obstawianie zakładów bukmacherskich jest na pewno łatwe tylko w teorii. Wiele osób próbowało tej trudnej sztuki bez skutku, szybko wracając do normalnej pracy na 8 godzin.

Jak żyć z bukmacherki? By móc utrzymywać się i godnie żyć z zakładów, trzeba zarabiać regularnie i na pewno nie drobne kwoty. Potrzebne jest odpowiednie przygotowanie, poświęcenie czasu, mile widziany jest analityczny umysł. No i czasem trzeba zaryzykować. Jak to wszystko ogarnąć?

Jak zarobić na bukmacherce?

Jak wspomnieliśmy, główna różnica między profesjonalistami a przypadkowymi graczami polega na tym, że zawodowi gracze obstawiają tak, jakby od tego zależało ich życie. Nie kierują się emocjami przy obstawianiu. I nie obstawiają zakładów dlatego, że są od tego uzależnieni.

To nie jest kwestia nałogu – to kwestia ciężkiej pracy umysłowej. Ludzie, którzy żyją z zakładów bukmacherskich po prostu podejmują odpowiednie decyzje na różnych etapach tego procesu – m.in. na etapie wybierania firmy bukmacherskiej, która zaoferuje najwyższy kurs na dane zdarzenie. To bardzo istotne, gdy chcesz zarabiać.

 

skrill banner

 

Warto nadmienić, że zawodowi gracze nigdy nie przekraczają granicy. Zamiast tego skrupulatnie badają, aby znaleźć wyjątkowe możliwości, dzięki którym mogą zmaksymalizować swoje zyski. Inną cechą profesjonalnego gracza jest to, że prowadzi zapisy. Pomaga mu to zidentyfikować wzorce w ich wygranych i przegranych. W ten sposób mogą odkryć sposoby na zwiększenie zysków i ograniczenie strat. Analiza i jeszcze raz analiza.

 

 Obstawiaj zakłady 

 

Według J.R. Millera, byłego scenarzysty programów telewizyjnych, a obecnie zawodowego hazardzisty, podstawowym zadaniem każdego obstawiającego jest pokonywanie tzw. spreadów, czyli różnicy szans między prognozowanymi wygranymi a przegranymi. Jednym ze sposobów na to jest – tak jak już wspomnieliśmy – wybór bukmachera online z najkorzystniejszymi kursami.

Najbardziej uczciwe są kasyna licencjonowane, bezpieczne i renomowane. Najlepsi operatorzy online zapewniają konkurencyjne kursy, przeważnie lepsze niż stacjonarne punkty bukmacherskie. Co więcej, regularnie rozdają darmowe zakłady i bonus powitalny, nawet jeśli obstawiasz niewielkie kwoty pieniędzy. Warto wyszukiwać takie okazje.

 Obstawiaj zakłady 

Wygrywanie u bukmachera – zasada 55%

Wielu profesjonalnych graczy zgadza się, że aby wyjść na zero, potrzebujesz procentu wygranych na poziomie conajmniej 55%. Bukmacherzy cały czas mają nad tobą przewagę. W rezultacie wygrana poniżej 55% doprowadzi na dłuższą metę do strat lub znikomych zysków. Na pewno nie pozwoli na utrzymywanie się z wygrywania.

Czy możesz wygrywać w ponad 60% przypadków? Nie jest niczym niezwykłym, że niektórzy ludzie wygrywają od 60% do 80% swoich zakładów sportowych. W ten sposób miliarder Billy Walters dorobił się swoich pieniędzy. Jednak większość ludzi nie wygrywa w takich procentach, przynajmniej nie konsekwentnie.

Co oczywiste, wygrywanie częściej i przegrywanie rzadziej jest celem każdego profesjonalnego hazardzisty. To banał. Nie ma znaczenia, jak często obstawiają. Koncentrują się na maksymalizacji swoich zysków i utrzymywaniu strat na minimalnym poziomie. Kalkulacja.

Specjalizacja, a nie dywersyfikacja

Dywersyfikacja może być sekretem sukcesu w handlu akcjami. Ale w zakładach bukmacherskich nie zaleca się rozkładania zakładów na wiele sportów i lig. Jasne, że niektórzy ludzie zarabiają na zakładach losowych. Ale raczej nie jest to optymalna nagroda do zdobywania fortuny przez bukmacherkę.

Znacznie łatwiej jest zarabiać, gdy specjalizujesz się w jednym lub kilku sportach i ligach. Po prostu taka specjalizacja czyni cię ekspertem. W ten sposób masz większe szanse na pokonanie bukmacherów. Piękno zakładów sportowych polega na tym, że na świecie istnieje wiele sportów i lig. Możesz skupić się na NBA, angielskiej Premier League lub rosyjskim hokeju. A może wybierzesz turnieje tenisowe kobiet? Możesz też specjalizować się w określonych typach zakładów – rzutach rożnych w piłce, overach w koszykówce, handicapach w piłce ręcznej itp.

Rozsądne zarządzanie kasą

Billy Walters nie mógłby zarobić ponad 300 milionów dolarów na zakładach sportowych, gdyby był fatalny w zarządzaniu swoimi pieniędzmi. To samo można powiedzieć o każdym innym profesjonaliście odnoszącym sukcesy. Rosnące zyski wymagają starannego budżetowania, abyś wiedział, jak wydawać mniej pieniędzy i wygrywać jak najwięcej. Ogólna rada profesjonalnych graczy polega na obstawianiu stałych kwot. Co więcej, warto posiadać oddzielne konta bankowe na pieniądze z hazardu i obstawiaj tylko kwoty, na stratę których można sobie pozwolić. Przekraczanie własnych limitów to krótka droga to wpadnięcia w tarapaty finansowe i spiralę przegranych.

Osoby, które zarabiają grając w zakładach bukmacherskich

Najbardziej inspirujące dla przeciętnego człowieka są historie osób, które z niczego dorobiły się wielkich pieniędzy dzięki bukmacherce. O takich przypadkach jeszcze wspomnimy. Ale warto wspomnieć, że są również sławni ludzie, którzy nie kryją, że uczynili z zakładów bukmacherskich coś więcej niż hobby w swoim życiu. Wśród nich można wymienić Michaela Jordana, Charlesa Barkley’a, Drake’a czy Ashtona Kutchera. Warto przeczytać ich hazardowe dossier, bo to ciekawa lektura.

 Obstawiaj zakłady

Ludzie, którzy żyją z zakładów bukmacherskich – TOP 5

Przejdźmy jednak do zawodowców, którzy żyją z zakładów, ale nie dorobili się fortun w inny sposób. Oto nasza „topka”.

5. John Price

W przeciwieństwie do legendarnego Billy’ego Waltersa, do którego jeszcze wrócimy, John Price ma duże doświadczenie w statystyce i ukończył matematykę na Uniwersytecie Nowojorskim. Price jest najbardziej znany z dwóch zakładów. Najpierw postawił milion dolarów na Super Bowl XLIX pomiędzy Patriots a Seahawks i twierdzi, że zgarnął wygraną dzięki przechwyceniu Malcolma Butlera w ostatniej chwili. Po drugie, Price obstawił Royals jako zwycięzcę World Series przed rozpoczęciem sezonu 2015, stawiając na to 22 000 $ i wygrał tym samym 264 000 $. Dziś Price jest częstym gościem radiowym w audycjach bukmacherskich w całym kraju, dając darmowe typy i analizy meczów tygodnia.

4. Bob Voulgaris

Bob Voulgaris był prawdopodobnie najbardziej znanym i utytułowanym obstawiaczem NBA na świecie. Pod koniec lat 90., mając zaledwie 25 lat, Voulgaris wydawał podobno milion dolarów dziennie na mecze koszykówki. Jego najsłynniejsza „przewaga” polegała na wykorzystaniu nieskomplikowanego sposobu, w jaki ówcześni bukmacherzy NBA przewidywali wyniki do przerwy. Zauważył on anormalny wzrost liczby punktów w czwartych kwartach meczów. Był również dobrze znany z wyszukiwania różnych tendecji u trenerów Eddiego Jordana, Jerry’ego Sloana i Byrona Scotta. Jego analityczny umysł doprowadził do objęcia stanowiska konsultanta drużyny NBA Dallas Mavericks! My też polecamy zakłady bukmcherskie na koszykówkę!

3. Zeljko Ranogajec

Australijskie dziecko chorwackich rodziców imigrantów, Zeljko Ranogajec, jest według niektórych szacunków najbogatszym hazardzistą w historii. Jego roczne obroty wynoszą ponoć nawet ponad miliard dolarów. Zelj był opisywany w mediach jako jeden z najlepszych hazardzistów wszechczasów. Wkroczył do świata zakładów sportowych poprzez wyścigi konne. Zelj jest rzekomo odpowiedzialny za od 6% do 30% całkowitej obsługi kilku australijskich wyścigów. Australię opuścił w 2019 roku i założył Colossus Bets w Wielkiej Brytanii. Twierdzi, że jego bogactwo, które szacuje się na ponad 600 milionów dolarów, jest przesadą. Jak jest w rzeczywistości?

2. Billy Walters

Billy Walters wyróżnia się tym, że – jak mówią niektórzy – „postawił więcej pieniędzy z sukcesami niż ktokolwiek inny w historii”. Blichtr i przepych świata zakładów za wysokie stawki nigdy nie przyciągały Waltersa – często zatrudniał pracowników, zwanych „biegaczami”, którzy zdalnie obstawiali jego zakłady. Poniekąd było to potrzebą chwili. Wszystko dlatego, że był tak dobry, że bukmacherzy przestali przyjmować jego zakłady.

Walters nigdy nie mówił szczególnie otwarcie o swoich metodologiach, ale szacuje się, że zarobił około 300 milionów dolarów, podejmując ryzyko związane z rynkiem akcji, nieruchomościami i epickimi zakładami sportowymi. Walters został skazany za wykorzystywanie informacji poufnych na akcjach Dean Foods, ukarany grzywną w wysokości 10 milionów dolarów i skazany na 5 lat więzienia. Jednak otrzymał ułaskawienie od Donalda Trumpa i został zwolniony w 2020 roku. W USA jest bodaj najbardziej znaną personą świata bukmacherki.

1. Patrick Veitch

Brytyjska legenda zakładów bukmacherskich. Veitch jeszcze przed czterdziestką był najlepiej zarabiającym hazardzistą w Wielkiej Brytanii i jednocześnie człowiekiem, którego bukmacherzy bali się jak diabeł święconej wody. Nic dziwnego: w ciągu ośmiu lat ten największy profesjonalista wśród graczy zarobił dzięki nim 10 049 983 funty i 3 pensy (sam skrupulatnie to wyliczył). Był tak dobry w wynajdywaniu atrakcyjnych kursów, że dostał zakaz wstępu do każdego punktu bukmacherskiego i na wszystkie giełdy zakładów w kraju.

Veitch nie grał tylko po to, by popijać najdroższym szampanem najlepszy kawior. Dla niego obstawianie zakładów bukmacherskich to odurzająca mieszanka matematycznej zagadki i strategicznego działania. Nie może już sam obstawiać, więc kiedy przychodzi pora na większą kampanię, zatrudnia swoich „biegaczy”, dokładnie tak jak robił to Walters. Ci jeżdżą po całym kraju i zachowują się w ściśle określony sposób, dokładnie wypełniając jego polecenia. W dzień akcji Veitch wydaje im rozkazy przez dwanaście komórek, które przyczepia na rzepy z tyłu tablicy, na której wypisane są szczegóły strategii. Operacja do tego stopnia przypomina działania wojenne, że on sam nazywa się nieskromnie feldmarszałkiem.

Brytyjczyk dorobił się fortuny przede wszystkim na wyścigach konnych. Pytany o swoją niezawodną strategię odpowiada, że nie ma takiej. – Jeżeli stosujesz identyczną metodę, jak wielu innych graczy, nie wygrasz. Wyścigi konne to bardzo skomplikowana, wielowymiarowa zagadka, należy więc szukać miejsca, w którym bukmacherzy zupełnie się pomylili. To wymaga strategicznego myślenia, doświadczenia i dokładności – opowiadał w mediach Veitch.

Co ciekawe, Veitch był matematycznym geniuszem i w wieku zaledwie 15 lat dostał się do Trinity College w Cambridge. Studiów jednak nigdy nie skończył. Uznał że najlepiej spożytkuje swój talent do liczb, wypełniając kupony bukmacherskie: kiedy jego koledzy ze studiów uczyli się do egzaminów, on wertował programy wyścigów konnych. Czy wyszedł na tym dobrze? No raczej.

 Obstawiaj zakłady

Polak i jego… Fortuna

W tej opowieści o ludziach, którzy żyją z zakładów bukmacherskich nie może zabraknąć polskiego akcentu. Parę lat temu głośno zrobiło się o Marcinie Krzywkowskim. Kto to taki?

Marcin jest doktorem nauk matematycznych, absolwentem matematyki stosowanej, nauczycielem akademickim Polskiej Akademii Nauk, przedsiębiorcą, szachistą i politykiem. Głośno zrobiło się o nim w 2020 roku, kiedy to ograł polskich bukmacherów na kilka milionów złotych, a zakłady bukmacherskie Fortuna oskarżyły go o… pranie brudnych pieniędzy i finansowanie terroryzmu!

Sam Krzywkowski twierdzi, że ma mocno dodatni bilans gry u kilku polskich buków – ponad 2 mln złotych w STS, ponad 1 mln w Fortunie i ponad pół miliona w Totolotku, gdzie przydzielono mi limit 20 zł na zakład. Fortuna poszła krok dalej, biorąc przykład z filmu „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”. W swoich punktach naziemnych wywiesiła wizerunek Krzywkowskiego z adnotacją „tego pana nie obsługujemy”. Bareja wiecznie żywy.

Problem w tym, że informacja zawierała dokładny adres zamieszkania gracza oraz PESEL i została wydrukowana oraz umieszczona po stronie pracownika w taki sposób, że klienci bukmachera mogli przez szybę zobaczyć wszystkie dane. Było to naruszenie przepisów RODO o ochronie danych osobowych.
Cała sprawa wpłynęła negatywnie na karierę zawodową i polityczną pana Marcina, który postanowił wnieść sprawę przeciwko bukmacherowi, domagając się od firmy 60 mln złotych odszkodowania.

W listopadzie 2020, po wielu miesiącach procesu, sąd orzekł, że Fortuna musi na swojej stronie internetowej publicznie przeprosić pana powoda oraz wypłacić mu odszkodowanie w wysokości 50.000 zł. Co ciekawe, sąd podzielił koszty procesu po równo na obie strony, a koszty te przekroczyły 100 tys. złotych. Krzywkowski de facto nie wskórał w sądzie nic poza przeprosinami z kuriozalnymi oskarżeniami o pranie brudnych pieniędzy i finansowanie terroryzmu.

Krzywkowski twierdzi, że sam nie znał się na sporcie, a przy obstawianiu kierował się jedynie analizami matematycznymi, szukając okazji w tak zwanych AKO bonusach. Jest to rodzaj promocji u bukmacherów, która polega na tym, że im więcej jest zdarzeń na kuponie, tym większy bonus procentowy się dostaje. Z uwagi na niskie marże Krzywkowski wybierał popularne ligi piłkarskie, takie jak Premier League, La Liga, Ligue 1, Bundesliga, Serie A czy Ekstraklasa.

 Obstawiaj zakłady 

Related Articles