Skip to main content

To już ostatnie konkursy Pucharu Świata przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Polacy z różnych względów posłali do Titisee-Neustadt rezerwowy skład, ale podczas weekendu w Willingen zobaczymy teoretycznie najlepszych. Czy będzie też jakikolwiek powiew optymizmu?

Kamil Stoch wraca na skocznie Pucharu Świata po dłuższej przerwie. Wyjechał w trakcie Turnieju Czterech Skoczni, a potem z powodu kontuzji kostki musiał zrezygnować ze startu w Zakopanem oraz Titisee. Z kostką wszystko jest już w porządku. Pytanie jak z formą, bo na początku sezonu Stoch był jedynym Polakiem, który rzucał wyzwanie najlepszym, a potem w czasie TCS nie potrafił się zakwalifikować do najlepszej „30”. Apoloniusz Tajner powiedział w mediach, że obserwował treningowe skoki Stocha i jest pełny optymizmu. Ciekawe tylko, czy to nie urzędowy optymizm prezesa…

Dawid Kubacki wraca po kwarantannie. On w tym sezonie nie ma praktycznie żadnych powodów do radości, ale najważniejsza impreza dopiero nadejdzie. Pytanie czy Michal Dolezal potrafił zbudować formę naszych liderów. To samo tyczy się przecież Piotra Żyły. Z jego występem w Willingen był największy problem. Żyła jeszcze kilka dni temu uzyskiwał pozytywny wynik testu na covid. W końcu jednak dwa kolejne testy wykonane wczoraj dały wynik negatywny. To oznacza, że Żyła może wziąć udział w zawodach w Niemczech i bez przeszkód polecieć do Pekinu. Przynajmniej te problemy zostały zażegnane. Szkoda tylko, że martwić się musimy o formę naszych liderów, którzy w ostatnich sezonach przyzwyczaili nas do zdobywania wielu medali na najważniejszych zawodach.

W Willingen czekają nas trzy dni rywalizacji. W piątek o 16:00 konkurs drużyn mieszanych, w którym nigdy nie byliśmy mocni, ze względu na niski poziom prezentowany przez skoczkinie. W sobotę i niedzielę pora na konkursy indywidualne. Panowie rozpoczną swoją rywalizację w sobotę o 16:00 i niedzielę o 15:15.

Warto podkreślić, że na liście startowej zawodów w Willingen znalazło się tylko 47 zawodników, a co za tym idzie nie będą rozgrywane klasyczne kwalifikacje, a jedynie tzw. prologi. Polskę, poza Stochem, Kubackim i Żyłą, reprezentować będą dwaj pozostali olimpijczycy – Paweł Wąsek i Stefan Hula. Wśród kobiet do boju posłane zostały Nicole Konderla i Kinga Rajda.

Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest ponownie Karl Geiger. Niemiec wygrał obydwa konkursy w Titisee-Neustadt. Notabene dwukrotnie podium wyglądało identycznie – drugi był Anze Lanisek, a trzeci Markus Eisenbichler. Drugi w „generalce” Ryoyu Kobayashi ma niewielką stratę i niewykluczone, że w Willingen czeka nas kolejna zmiana na czele. Równie prawdopodobny jest jednak scenariusz, w którym nie wszystkie konkursy w ogóle dojdą do skutku. Prognozy pogody (szczególnie wiatr) nie napawają optymizmem.

Na koniec przypomnijmy, że rekordzistą skoczni w Willingen jest… Klemens Murańka. Poszybował on tutaj na odległość 153 metrów! Wszyscy jednak pamiętamy inny niesamowity skok Polaka na tym obiekcie – słynne 151.5 Adama Małysza w 2001 roku.

Related Articles