Skip to main content

Magomedmurad Gadżijew wywalczył złoty medal MŚ w zapasach, które właśnie odbywają się w Oslo. Polski zawodnik tryumfował w kategorii do 70 kg w stylu wolnym. To jego trzeci medal mistrzostw świata, ale pierwszy złoty.

Gadżijew był wielką polską nadzieją na medal olimpijski. Problem był jednak taki, że jego koronnej konkurencji, a więc tej do 70 kg – nie ma w programie igrzysk. Musiał więc zrzucić wagę i startować w tej do 65 kg. Kolejną kategorią było już do 74 kg i tam nie miałby większych szans. Na igrzyskach wrócił do podobnej kategorii, w jakiej startował ponad dekadę temu, jeszcze zanim otrzymał polskie obywatelstwo. Gadżijew trzy razy w 2021 roku musiał zrzucać wagę – dwukrotnie do turniejów kwalifikacyjnych i później na same igrzyska. Nasz zawodnik przegrał na IO w ćwierćfinałowej walce z faworytem – Gadzhimuradem Raszidowem, najwyżej rozstawionym zawodnikiem. Zawodnik AKS-u Piotrków Trybunalski miał po tym pojedynku do siebie pretensje, że nie zrobił wszystkiego, co mógł, nie zrealizował poleceń taktycznych i nie wykonał ani jednego ataku. Rozczarowanie było jeszcze większe, kiedy Rosjanin odpadł w półfinale, a to zamknęło Gadżijewowi szansę na walkę o brąz w repasażu.

Na mistrzostwach świata w zapasach jest więcej kategorii wagowych, w tym oczywiście ta, w której Gadżijew czuje się naturalnie, nie musząc zrzucać kilogramów. Dwa lata temu na mistrzostwach, które odbywały się w Nur-Sułtanie (wcześniej nazywanym Astaną) uratował honor polskich zapasów, zdobywając jedyny medal dla naszej reprezentacji spośród 21 zawodników i zawodniczek. Wtedy był to brąz. Teraz do swojej bogatej kolekcji dorzucił złoto. W 2017 roku na mistrzostwach świata w Paryżu udało mu się wywalczyć srebro, wówczas w kategorii do 65 kg. Jest też bardzo utytułowanym zapaśnikiem na mistrzostwach Europy, gdzie w kategorii do 70 kg uzbierał już dwa złote medale, dwa srebrne i jeden brązowy. Gadżijew był już mistrzem świata rok temu, ale była to impreza "pocovidowa", gdzie zabrakło wielu uczestników, więc nie potraktowano jej oficjalnie.

Gadżijew w tych mistrzostwach niszczył każdego rywala po kolei. W kwalifikacjach pokonał Nicolae Cojocaru 9:0, w 1/8 finału Carlosa Eduardo Romero Millaqueo z Chile aż 15:4. W ćwierćfinale wygrał z Gruzinem Zurabim Iakobiszwilim 4:1, a w półfinale z Turanem Bajramowem z Azerbejdżanu 4:2. Finał z Kirgizem Ernazarem Akmatalijewem to już najmniej punktowa walka, zakończona stanem 2:1 dla Polaka. W ten sposób został mistrzem. To pierwszy w historii medal MŚ dla Polski w męskich zapasach w stylu wolnym. Przez lata raczej specjalizowaliśmy się w stylu klasycznym, gdzie wielkie sukcesy odnosili Kazimierz Lipień, Andrzej Supron czy już w latach 90. – Andrzej Wroński. Chyba najbardziej znanym polskim "wolniakiem" był Adam Sandurski, medalista MŚ, ME i IO do 100 kg. Główna różnica w tych stylach jest taka, że styl klasyczny, a więc grecko-rzymski to walka głównie rękami, nie wolno używać nóg, a w wolnym można dzięki nim załatwić przeciwnika. Zapaśnicy walczą tam w dowolnym poziomie i przeciwko dowolnej części ciała, ten styl jest bardziej taktyczny i efektowny.

To największy sukces 33-letniego zapaśnika pochodzącego z Dagestanu. Zrehabilitował się za nieudane igrzyska, choć sam przyznał, że trudno było przygotować formę na dwie tak zbliżone do siebie ważne imprezy, tym bardziej, że przecież musiał zrzucać wagę.

Related Articles