Skip to main content

Po niedzielnym spadku Falubazu z żużlowej Ekstraligi jasne stało się jedno – Patryk Dudek będzie najbardziej łakomym kąskiem na transferowym rynku. W ciemno można zakładać, że telefon „Duzersa” rozdzwonił się na dobre już od poniedziałkowego poranka.

Jakiekolwiek szanse na zatrudnienie w klubach Ekstraligi mają Matej Zagar i Max Fricke. Ten drugi nawet spore. Ale wśród Polaków numerem 1 będzie niewątpliwie Dudek, który był liderem ekipy z Myszką Miki w herbie.

To zresztą dla Dudka nie pierwszyzna. 29-latek jest wychowankiem zielonogórskiego klubu i reprezentuje jego barwy nieprzerwanie od 2009 roku. Już w pierwszym sezonie wykręcił obiecującą średnią biegopunktową na poziomie 1.093. W dwóch kolejnych sezonach było lepiej, a od sezonu 2012 można mówić już o diametralnym skoku. Dudek stał się czołową postacią polskiego speedwaya i w żadnym następnym sezonie nie schodził poniżej średniej 1.8. Na ogół było to jednak ciut powyżej 2 pkt na bieg. Pewniak. W tym czasie Falubaz z Dudkiem w składzie sięgnął po trzy mistrzostwa kraju (2009, 2011 i 2013), jedno wicemistrzostwo (2010) i jeden brązowy medal (2016).

Do tego doszły sukcesy na arenie międzynarodowej. Dudek trzykrotnie był członkiem złotej drużyny biało-czerwonych w DPŚ (2013, 2016, 2017). 2017 rok był bardzo udany dla żużlowca z Zielonej Góry, bowiem indywidualnie sięgnął po srebrny medal MŚ, czyli zajął 2. miejsce w cyklu Grand Prix. Co więcej, zrobił to w swoim debiutanckim sezonie! W 2016 roku pojawił się tylko jako dzika karta w zawodach Grand Prix Polski, a rok później przegrał walkę o złoto tylko z Jasonem Doylem.

Niestety, w kolejnych latach Dudek nie nawiązał do tego sezonu. Po dwóch przeciętnych sezonach, przyszedł ten najgorszy – 2020. Dudek zajął marne 12. miejsce w klasyfikacji generalnej i wypadł z cyklu. Na szczęście tylko na rok! W miniony weekend „Duzers” przeżył bowiem istną huśtawkę nastrojów. W sobotę sukces – awans do przyszłorocznego Speedway Grand Prix. W niedzielę klęska – jego Falubaz śledząc przed telewizorami mecz GKM Grudziądz – Włókniarz Częstochowa pożegnał się z Ekstraligą.

Czy oznacza to pewne pożegnanie Dudka z Myszką Miki na plastronie? Wydaje się to oczywiste. Jeśli wchodzący w czwartą dekadę życia żużlowiec chce się liczyć w elicie, musi na stałe rywalizować z najlepszymi. Jazda w I lidze mu tego nie zagwarantuje. Pomijając już aspekty finansowe, bo trzeba zakładać, że pierwszoligowy Falubaz na pewno nie będzie w stanie dać swojemu wychowankowi takiej kasy jak bogatsze kluby z Ekstraligi.

Tutaj najgłośniej mówi się o Lublinie. Mocarstwowe plany Jakuba Kępy są w środowisku speedwaya tajemnicą poliszynela. Kępa rok temu kusił już Bartosza Zmarzlika, dając mu gwiazdorski kontrakt i awionetkę do dyspozycji, by ten mógł przylatywać na treningi z Gorzowa Wielkopolskiego. Koniec końców Zmarzlik został na Ziemi Lubuskiej, ale on nie był wystawiony na tak ciężką próbę jak Dudek, bo Stal nie spadła z ligi. Ba, sezon, w którym bardzo długo zamykała tabelę, ostatecznie zakończyła ze srebrnymi medalami! „Duzers” będąc wiernym odwiecznymi rywalowi Stali, czyli Falubazowi, praktycznie przekreśli swoje sportowe szanse na sukces w SGP 2021. I straci sporo kasy, a przecież kariera żużlowca nie jest wieczna. W dodatku w każdej chwili może się zakończyć na niebezpiecznym wirażu…

Poza Motorem chrapkę na Dudka mają także działacze Unii Leszno, Apatora Toruń i Włókniarza Częstochowa, jednak ponoć to ekipa z Lubelszczyzny ma najmocniejsze karty w ręku. Karty z wizerunkami polskich władców, wydawane przez NBP.

Niewykluczone, że już w najbliższych dniach, albo najdalej tygodniach, wyjaśni się przyszłość wicemistrza świata z 2017 roku. Jeśli Dudek faktycznie dołączy do lubelskiego Motoru, drużyna trenera Macieja Kuciapy stanie się jednym z najmocniejszych kandydatów do złota w kolejnym sezonie. Prawdopodobnie „Duzers” zastąpiłby w składzie z reguły kiepsko punktującego Krzysztofa Buczkowskiego. Nad Bystrzycą niebawem zacznie powstawać nowy stadion żużlowy, a Dudek jako gwiazda drużyny, może stać się twarzą całego projektu sportowego.

Falubaz jednak nie zamierza zakotwiczyć na zapleczu Ekstraligi dłużej niż przez sezon. W takim wypadku pytanie na jak długi rozbrat z macierzystym klubem zdecydowałby się Dudek. Mówi się o podpisaniu kontraktu z Falubazem i rocznym wypożyczeniu – np. do Motoru. Zapewne sternicy lubelskiego klubu nie byliby zachwyceni takim rozwiązaniem i chcieliby związać się z zielonogórzaninem dłuższą umową. Z wypiekami na twarzy będziemy wyczekiwać na finał tej historii.

Related Articles