Polska zajęła 6. miejsce w klasyfikacji medalowej igrzysk europejskich. Po bardzo udanym początku w kajakarstwie czy lekkoatletyce, później tych złotych krążków już tyle nie wpadło. W ostatniej części igrzysk błysnął na igielicie Dawid Kubacki.
Dotychczas igrzyska europejskie podsumowaliśmy sobie w dwóch tekstach. Po pierwszym mieliśmy na koncie sześć złotych medali, głównie za sprawą naszych fenomenalnych kajakarek, nadziei na medale olimpijskie w Paryżu. Kilka dni później pękła złota dycha, a przyczynili się do tego choćby szermierze..
50 medali. Taki okrągły dorobek zdobyła reprezentacja Polski na trzecich w historii igrzyskach europejskich. Na ostatni dzień zostawiono przede wszystkim bardzo popularne w naszym kraju skoki narciarskie. Kibice mogli oglądać naszych najlepszych skoczków – Kamila Stocha, Dawida Kubackiego czy Piotra Żyłę. Ciekawe było to, że dotychczas letnie zawody na igielicie traktowano jako przetarcie, ale to się od zeszłego roku trochę zmieniło. Kiedyś tradycją było, że na inaugurację skacze się w Kuusamo. Zwykle tam niemiłosiernie wiało. Od kilku sezonów to Wisła-Malinka gości pierwsze zawody. W 2022 roku doszło do dużej zmiany, bowiem konkurs odbył się na… igielicie. Dawid Kubacki wygrał wówczas w sobotę i w niedzielę. Wiedział zatem doskonale, jak smakuje zwycięstwo na igielicie, traktowane nie w ramach przetarcia, letnich treningów, ale wliczanych do prawdziwego Pucharu Świata. Tym razem także był najlepszy.
Kubacki atakował z drugiego miejsca, bo wyprzedzał go tylko Jan Hoerl. Po drugiej serii zamienili się miejscami. Trzeci skończył Phillipp Raimund, ale prawdziwą rewelacją okazał się Turek – Fatih Arda Ipcioglu, który skończył zawody na 9. miejscu. To oczywiście nie oznacza, że startowali Polacy i sami anonimowi zawodnicy. Zabrakło Halvora Egnera Graneruda i Stefana Krafta. Niemcy nie wysłali Andiego Wellingera, Karla Geigera i Marcusa Eisenbichlera, ale za to pojawili się w Wiśle na przykład Anze Lanisek, Timi Zajc, Marius Lindvik. Ryoyu Kobayashi oczywiście skakać nie mógł, bo przypomnijmy, że to igrzyska europejskie! Kilku czołowych skoczków zatem zabrakło. Wykorzystał to Raimund Phillipp, zdobywając brązowy medal. Drugi skok trochę zepsuł Piotr Żyła, spadając z czwartego na siódme miejsce. Po pierwszej serii tracił tylko 2,8 pkt do podium, ale w drugiej poleciał o kilka metrów bliżej niż czołówka.
5 medali, czyli 10% całego dorobku zdobyli kickbokserzy i kickbokserki. Ostatni medal dla polski, ten najcenniejszy, wywalczył Robert Krasoń. Po świetnej walce pokonał w finale Hiszpana Mohammeda Hamdi Hajjiego. Złoto zadedykował zmarłej kilka lat temu mamie. W wywiadzie dla “TVP Sport” wyznał, że obok jej zdjęcia postawi ten właśnie medal. Akurat dla takich sportowców igryska europejskie to zawody o wyjątkowym prestiżu, gdzie mogą się pokazać i do których pilnie się przygotowują, co też podkreślił Krasoń. Krasonia możemy też znać z federacji FEN, która łączy MMA z kick-boxingiem. W marcu w K-1 pokonał Dawida Sieka jednogłośną decyzją sędziów. W muay-thai wystarczyło wygrać jeden pojedynek i dawało to już… brązowy medal. Polscy reprezentanci awansowali do trzech finałów. Finały w swoich kategoriach wagowych przegrali Roksana Dargiel oraz Oskar Siegert, ale za to złoto wywalczyła Martyna Kierczyńska. Reprezentanci Polski w tej dyscyplinie dołożyli jeszcze dwa brązowe krążki i także skończyli z dorobkiem 5 medali, a więc dołożyli kolejne 10% z całości.
W końcówce igrzysk europejskich furorę robił bardzo atrakcyjny do oglądania teqball. To taka dyscyplina, w której odbija się piłkę nogami, ciałem lub głową i należy nią trafić w specjalnie zaprojektowany, pochylony stół, przedzielony czymś podobnym do siatki w tenisie stołowym. Można ścinać, grać skróty, trzeba być wyjątkowo wygimnastykowanym, by tak wysoko podnosić nogi. Adrian Duszak marzy o tym, by teqball pojawił się na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. To wicemistrz świata. Na imprezie w Polsce zdobył dwa medale – srebrny indywidualnie, gdzie przegrał ze sporo lepszym z mistrzem świata, Rumunem Aporem Gyoergydeakiem. Dołożył jeszcze brąz w duecie z Markiem Pokwapem. Ogólnie Polacy wywalczyli cztery krążki w tej dyscyplinie, bo jeszcze po brązie w duecie kobiet i mikście. Dyscyplina jest na tyle efektowna, a igrzyska idą właśnie w tę stronę, uśmiechając się do nowych konkurencji. Dlatego Duszak może głośno marzyć.
Polacy z bilansem 13 złotych, 19 srebrnych oraz 18 brązowych medali zajęli ogólnie 6. miejsce. Najlepsi okazali się Włosi, którzy wywalczyli w sumie aż 100 medali! Z tego 35 stanowiły złota. W Baku, na pierwszych igrzyskach europejskich, nasz bilans to było 2-8-10, natomiast na drugich w Mińsku 3-1-10.