Skip to main content

Bardowie MMA pieśni o sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas układać nie będą – wydarzenie to okazało się bowiem nudnym – chwilami przeraźliwie – widowiskiem.

Dość powiedzieć, że w jedenastu łącznie walkach, jakie odbyły się w UFC APEX, nie obejrzeliśmy ani jednego nokautu z prawdziwego zdarzenia. Trzy pojedynki skończyły się przez poddania, siedem przez decyzje sędziowskie i jednak przez techniczny nokaut – ale nie na skutek uderzeń, a na skutek kontuzji kolana. Doszło do niej właśnie w daniu głównym gali.

Tamże za łby wzięli się doświadczony Alex Perez i niepokonany Tatsuro Taira. Sporym bukmacherskim faworytem zawodów był Japończyk i oktagon do pewnego stopnia prognozy te potwierdził.

Pierwsza runda na kartach sędziowskich należała jednak do Alexa Pereza. Ustępujący Japończykowi gabarytami Amerykanin gustował przede wszystkim w niskich kopnięciach oraz krótkich, dynamicznych szarżach pięściarskich. W przypadku obu notował pewne sukcesy. Zaliczył też sprowadzenie, choć nie był w stanie długo utrzymać Tairy na plecach. Japończyk wcale zresztą pola Amerykaninowi szczególnie nie oddawał. Pracował dobrze ciosami prostymi, korzystał w klinczu z kolan.

Druga odsłona wyglądała podobnie – do czasu, aż Taira sfinalizował obalenie, w kotle zachodząc Perezowi za plecy. Ten wrócił co prawda na nogi, ale z japońskim plecakiem na plecach. Młodzian haczeniem podebrał Amerykaninowi nogę, przenosząc walkę do parteru – w tym samym jednak momencie Perez doznał urazu kolana, poddając pojedynek. Wiktoria przez techniczny nokaut powędrowała na konto Tairy.

24-latek wyśrubował tym samym swój nieskazitelny bilans do 16-0. Sześć ostatnich wiktorii odniósł już pod sztandarem UFC, a ta ostatnia mocno zbliża go do rozgrywki o najwyższe laury w wadze muszej. Ba! W wywiadzie udzielonym w klatce po walce Tatsuro Taira wyzwał do walki… mistrza 125 funtów Alexandre Pantoję! O ile nie wydaje się szczególnie prawdopodobne, aby matchmakerzy UFC już teraz wyszli naprzeciw życzeniu japońskiego młodziana, to takie wyzwanie pod adresem brazylijskiej mistrza – w charakterze medialnych fundamentów pod potencjalną walkę – z pewnością Tairze nie zaszkodzi.

Related Articles