Sobotni wieczór zapowiada się nad Wisłą bardzo intensywnie – w tych samych bowiem godzinach, choć w zupełnie innych zakątkach świata, odbędą się gale KSW 82 oraz UFC on ABC 4.
Wszystko rozpocznie się już o godzinie 18:00 czasu polskiego w Charlotte na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Galę UFC on ABC 4 zwieńczy starcie w kategorii ciężkiej pomiędzy słynącym z kowadeł w pięściach Jairzinho Rozenstruikiem i idącym jak burza grapplerem z Brazylii Jailtonem Almeidą.
Surinamczyk wojuje pod sztandarem UFC od 2019 roku, mogąc pochwalić się w oktagonie bilansem 7-4. Wszystkie zwycięstwa odniósł przez nokauty, w tym cztery w pierwszych rundach. Jest sklasyfikowany na 9. miejscu w rankingu wagi ciężkiej.
Jailton Almeida robi w UFC furorę, krocząc od dominującego zwycięstwa do dominującego zwycięstwa. Wcześniej startował w wadze półciężkiej, ale przeniósł się do ciężkiej, gdzie radzi sobie równie dobrze. Obecnie może pochwalić się serią aż trzynastu zwycięstw, z których cztery ostatnie odniósł już pod banderą UFC – wszystkie przed czasem.
Co ciekawe, pomimo iż Surinamczyk zdecydowanie góruje nad Brazylijczykiem pod kątem doświadczenia oraz umiejętności srtójkowych, jest gigantycznym bukmacherskim underdogiem – największym w całej rozpisce! Nie ulega co prawda wątpliwości, że w obszarze parterowym Almeida powinien zdecydowanie górować nad Rozenstruikiem, ale… Jeśli nie zdoła przewrócić Surinamczyka, w stójce będzie igrał z ogniem.
W co-main evencie gali w Charlotte za łby wezmą się czołowi półciężcy, Anthony Smith i Johnny Walker. Zwycięzca najprawdopodobniej utoruje sobie drogę do mistrzowskiej rozgrywki w 205 funtach albo w jej okolice.
Studyjna gala KSW 82 rozpocznie się o godzinie 19 w Warszawie. Wydarzenie uświetni starcie pomiędzy Brianem Hooiem i Andrzejem Grzebykiem, awizowane jako eliminator do walki o mistrzostwo wagi półśredniej z jej świeżo koronowanym królem Adrianem Bartosińskim.
Minimalnym faworytem zawodów jest Holender. Pewnikiem natomiast wydaje się, że o wyniku pojedynku nie będą decydować sędziowie punktowi – spośród dziewięciu walk, jakie obaj zawodnicy stoczyli dotychczas dla KSW, żadna nie wyszła poza drugą rundę.
Z kolei w co-main evencie warszawskiej gali do akcji powróci były mistrz kategorii koguciej Sebastian Przybysz. W pierwszej potyczce po utracie tronu w trylogii na rzecz Jakuba Wikłacza “Sebić” powita pod sztandarem polskiego giganta zaprawionego w bojach czeskiego weterana Filipa Macka.
Bukmacherzy wątpliwości nie mają, zdecydowanie faworyzując Polaka. Pomimo iż Czech zdecydowanie przeważać będzie nad byłym mistrzem pod kątem doświadczenia, to wydaje się, że szczególnie w obszarze kickbokserskim to reprezentant Mighty Bulls Gdynia powinien rozdawać karty.