Skip to main content

Sobotnia gala UFC Fight Night, która odbędzie się w Las Vegas, nie zapowiada się może na fascynujące wydarzenie, ale bez problemu wyłuskamy w niej kilka interesujących zestawień.

W daniu głównym gali dojdzie do ważnego dla układu sił w kategorii ciężkiej starcia pomiędzy sklasyfikowanymi w czołowej dziesiątce rankingu Alexandrem Volkovem i Jairzinho Rozenstruikiem.

Okupujący 7. miejsce w klasyfikacji Rosjanin to przede wszystkim uderzacz, który może pochwalić się bajecznymi warunkami fizycznymi – ma aż 201 centymetrów wzrostu, a zasięg jego ramion wynosi 203 centymetry. Dla nieukrywającego nigdy mistrzowskich aspiracji, ale dotychczas odbijającego się od ścisłej czołówki “Drago” będzie to powrót do oktagonu po przegranej w marcu przez poddanie walce z Tomem Aspinallem. Rosjanin zmienił kilka miesięcy temu sztab trenerski i wierzy w to, że uzbrojony w nowe narzędzia, powróci na zwycięskie tory.

O ile jednak “Drago” czasami obala, to sklasyfikowany na 8. pozycji w rankingu Surinamczyk jest niemal wyłącznie kickbokserem. Posiada piekielnie ciężkie pięści. Dość powiedzieć, że wszystkie sześć zwycięstw w UFC odniósł przez nokauty. Ostatnio gościł w oktagonie we wrześnie zeszłego roku, ulegając na punkty Curtisowi Blaydesowi.

Zwycięzca zagwarantuje sobie pozostanie w czubie kategorii ciężkiej, z perspektywami na rychłe dołączenie do rozgrywki o najwyższe laury.

Bukmacherzy delikatnie faworyzują Volkova. Niewątpliwie za Rosjaninem przemawiają gabaryty, doświadczenie oraz wszechstronność – jeśli szermierka na pięści i kopnięcia nie będzie układała się po jego myśli, jak najbardziej może poszukać obaleń i pracy z góry. Pytanie jednak, czy zdoła sforsować defensywę zapaśniczą Rozenstruika? Jeśli nie, to w stójce będzie musiał mieć się na baczności, bo Surinamczyk to wyborny kontruderzacz z kowadłami w pięściach.

Ciekawie zapowiada się również co-main event wydarzenia, w którym niepokonany w zawodowej karierze i nieukrywający mistrzowskich aspiracji Movsar Evloev skrzyżuje rękawice z Danem Ige. Jako że obaj zawodnicy wyróżniają się w obszarze zapaśniczym, starcie to zwiastuje nie lada fajerwerki w tej właśnie płaszczyźnie.

Pochodzący z Inguszetii Rosjanin jest tutaj zdecydowanym faworytem, ale warto mieć jednak na uwadze, że zaprawiony w bojach w UFC Dan Ige będzie stanowił dla niego – przynajmniej na papierze – największe sportowe wyzwanie.

W Las Vegas nie zabraknie też biało-czerwonego akcentu. Do oktagonu amerykańskiego giganta powróci była pretendentka do pasa mistrzowskiego wagi słomkowej Karolina Kowalkiewicz. Łodzianka stanie do rewanżowego starcia z Felice Herrig, którą nieco ponad cztery lata temu pokonała niejednogłośną decyzją. Najprawdopodobniej na szali pojedynku znajdzie się dalsza przygoda z UFC – Polka przegrała bowiem aż pięć ostatnich walk, a Amerykanka – trzy. Żadna z nich nie może pozwolić sobie na kolejną porażkę.

Kursy bukmacherskie są bardzo bliskie. Karolina jest minimalnym bukmacherskim underdogiem. Mając na uwadze, że obie zawodniczki najlepsze lata kariery mają już za sobą i wracają po dłuższej przerwie, trudno ocenić, jak może potoczyć się rewanż. Warto natomiast odnotować, że Polka po raz pierwszy przygotowania do walki odbyła na Florydzie w klubie American Top Team, co może być dobrym prognostykiem.

Related Articles