Trwa fantastyczna passa UFC – tydzień po tygodniu Dana White i spółka fundują fanom MMA nieprawdopodobne pojedynki, które mogą aspirować do miana walki roku.
Wszystko zaczęło się trzy tygodnie temu, gdy Marvin Vettori i Paulo Costa dali wyborne starcie w ramach gali UFC Fight Night w Las Vegas, wygrane jednogłośnie przez tego pierwszego.
Tydzień później podczas nieudanej dla Polaków gali UFC 267 w Abu Zabi – Jan Błachowicz stracił pas mistrzowski wagi półciężkiej, ulegając Gloverowi Teixeirze – rewelacyjną walkę o tymczasowy tron wagi koguciej stoczyli Petr Yan i Cory Sandhagen. Kapitalnie dysponowany Rosjanin wygrał na kartach punktowych.
Z kolei przed tygodniem w nowojorskim Madison Square Garden furorę zrobili bezkompromisowo walczący Justin Gaethje i Michael Chandler, dając niezapomniane widowisko. Również i ono rozegrało się na pełnym dystansie, a jego zwycięzcą okazał się Highlight, który tym samym najprawdopodobniej zapewnił sobie pojedynek o tytuł mistrzowski ze zwycięzcą grudniowej walki na szczycie 155 funtów pomiędzy Charlesem Oliveirą i Dustinem Poirierem.
Wreszcie w sobotę w Las Vegas serię tę fantastycznych pojedynków tydzień po tygodniu podtrzymali bohaterowie walki wieczoru gali UFC Fight Night, Max Holloway i Yair Rodriguez. Co prawda Hawajczyk był gigantycznym bukmacherskim faworytem zawodów – największym w całej rozpisce! – ale oktagonowe realia okazały się zupełnie inne…
Gremialnie skreślany Meksykanin zawiesił bowiem Błogosławionemu poprzeczkę piekielnie wysoko. Od pierwszych sekund pojedynku okopywał nogi Hollowaya morderczymi niskimi kopnięciami, które Hawajczyk przetrwał sobie tylko znanym sposobem. Nieustannie zagrażał mu też kopnięciami na korpus i głowę, czasami nieprawdopodobnie kreatywnymi. Wielokrotnie Hollowaya przed nokautem ratowała jego tytanowa szczęka.
Dinámico el comienzo de esta batalla entre @BlessedMMA y @PanteraUFC ☄️ #UFCVegas42 pic.twitter.com/kGgO7GTQc8
— UFC Español (@UFCEspanol) November 13, 2021
Que increíble comienzo de esta pelea #UFCVegas42 pic.twitter.com/4LMdQ3MzQW
— UFC Español (@UFCEspanol) November 13, 2021
W obszarze kickbokserskim walka wcale nie była jednak jednostronna, bo słynący z żelaznej kondycji Hawajczyk szczególnie od trzeciej rundy mocno przejął jej stery w swoje ręce, regularnie bombardując korpus słabnącego Meksykanina. Najwięcej sukcesów przyniosły mu jednak… zapasy i parter! Tak! Zdając sobie sprawę z niebywałej kreatywności i dynamiki rywala, z czasem Błogosławiony zaczął poszukiwać obaleń – z powodzeniem! Z góry natomiast długimi fragmentami kontrolował i rozbijał oponenta.
Exhibición de armas en este segundo round entre @BlessedMMA y @PanteraUFC #UFCVegas42 pic.twitter.com/rJ21qxiJwq
— UFC Español (@UFCEspanol) November 13, 2021
Yair Rodriguez bringing the flashy hail mary biz in round five #UFCVegas42 pic.twitter.com/5EgLGcQqpS
— MMA mania (@mmamania) November 13, 2021
Po 25 minutach morderczej batalii – nagrodzonej oczywiście $50-tysięcznym bonusem dla obu za Walkę Wieczoru – sędziowie wskazali jednogłośnie na odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Maxa Hollowaya.
Po wszystkim obaj zawodnicy zostali przewiezieni do szpitala, ale zanim do tego doszło, mieli jeszcze okazję zamienić kilka słów… W karetce!
– Yair, ty cholerny zwierzu! – krzyknął do Meksykanina Holloway, podając mu rękę. – Dostaliśmy po 50 tysięcy, brachu!
– Kocham cię, bracie! – odpowiedział Yair.
– Nie, to ja ciebie kocham!
What this sport's all about
Max and Yair share a moment after #UFCVegas42 pic.twitter.com/q5sdPPp1Wy
— UFC Canada (@UFC_CA) November 14, 2021
Nie ulega wątpliwości, że pomimo porażki notowania Meksykanina nie tylko nie poszły w dół, ale wręcz wystrzeliły wysoko w górę. Nadal będzie liczył się w rozgrywce o najwyższe laury w 145 funtach.
Natomiast przed Maxem Hollowayem otworzyły się teraz trzy opcje – trylogie z dzierżącym złoto wagi piórkowej Alexandrem Volkanovskim, z którym przegrał dwukrotnie, albo też migracja do 155 funtów na rewanże z Conorem McGregorem lub mistrzem tejże dywizji Charlesem Oliveirą.