Skip to main content

Glover Teixeira i Thiago Santos dali kapitalne widowisko w walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas.

 

Pojedynek wieńczący galę UFC Fight Night w Las Vegas pomiędzy Gloverem Teixeirą i Thiago Santosem nie tylko spełnił wszelkie pokładane w nim nadzieje, ale je wręcz przebił. W oktagonie nie brakowało bowiem szalonych wymian, knockdownów i nieprawdopodobnych wręcz zwrotów akcji.

 

Już w jednej z pierwszych akcji Santos potężnymi bombami okrutnie naruszył i posłał Teixeirę na deski, będąc bliskim ubicia krajana. Ten jednak przetrwał nawałnicę, przenosząc walkę do parteru – a tam rozdawał karty, kontrolując i obijając Santosa.

Druga runda przebiegała pod dyktando Teixeiry, który ponownie położył przeciwnika na plecach, dominując z góry. W ostatnich jej sekundach był o włos od uduszenia Santosa, ale tego uratowała syrena kończąca drugą odsłonę.

Gdy natomiast wydawało się, że Marreta – wyczerpany bojami parterowymi – nie ma już nic do zaoferowania, w pierwszych sekundach trzeciej rundy niespodziewanie ponownie posłał Teixeirę na deski, rzucając się za nim z dobitką. Kilka potężnych łokci z góry wstrząsnęło Gloverem, ale ten nie tylko przetrwał, ale odwrócił pozycję w parterze, trafiając na górę. Tam zaszedł wycieńczonemu Santosowi za plecy, zmuszając go duszeniem do poddania pojedynku.

Tym samym Glover Teixeira odniósł piąte zwycięstwo z rzędu, zyskując mocny argument na rzecz walki o złoto kategorii półciężkiej z Janem Błachowiczem. O pojedynek ten zaapelował zresztą po zakończeniu gali.

 

Polski mistrz szybko zareagował na słowa Brazylijczyka.

– Wspaniała walka i nieprawdopodobna seria Glovera Teixeiry – napisał Błachowicz na Twitterze– W pełni zasługujesz na walkę o pas, aby poznać Legendarną Polską Siłę. Jeśli Adesanya nie może poczekać do marca, zróbmy to!

 

Rzecz bowiem w tym, że od tygodnia aż huczy o zestawieniu Jana Błachowicza z mistrzem wagi średniej Israelem Adesanyą. Starcie to oficjalnie zapowiedział sternik UFC Dana White.

 

Polak i Nigeryjczyk są gotowi do walki, ale nie wypracowano póki co porozumienia na temat jej terminu. Błachowicz mierzy w powrót do oktagonu w marcu, podczas gdy Adesanya chciałby stanąć naprzeciwko Nigeryjczyka w lutym. Sądząc natomiast po przytoczonym wyżej wpisie Polaka, nie zamierza on ustępować.

Głos w temacie mistrzowskiej rozgrywki w kategorii półciężkiej zabrał też po sobotniej gali Dana White, nie wykluczając żadnego scenariusza.

– Słuchałem jego wywiadu i nie myli się – powiedział White o wypowiedziach Teixeiry. – Mówił, że zasługuje na swoją szansę, że jest tu od zawsze. Jest na dobrej serii zwycięstw i wyglądał dzisiaj świetnie.

 

– Zabawne, że za każdym razem, gdy zaczynam powątpiewać, czy ten gość nadal to w sobie ma, wychodzi tam i udowadnia mi, że się mylę. Wyglądał dzisiaj niesamowicie.

Kto zatem stanie naprzeciwko Jana Błachowicza w pierwszej obronie tytułu mistrzowskiego kategorii półciężkiej? Glover Teixeira czy Israel Adesanya? Póki co nie wiadomo, ale wydaje się, że dowiemy się już niebawem.

Related Articles