Skip to main content

Może i rozpiska sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas na kolana nie rzuca, ale nad Wisłą wydarzenie to cieszy się gigantycznym zainteresowaniem – a to z uwagi na występ Mateusza Gamrota.

Trzy lata temu organizacja KSW sięgnęła głęboko do kieszeni, oferując Mateuszowi Gamrotowi – mistrzowi dwóch kategorii wagowych – nowy kontrakt opiewający na aż pół miliona za walkę. “Gamer” z bajecznej propozycji jednak nie skorzystał, podążając za marzeniami – wybrał mniej atrakcyjną finansową ofertę ze strony najlepszej ligi MMA na świecie, UFC.

Przygodę pod sztandarem amerykańskiego giganta rozpoczął co prawda od falstartu – w debiucie doznał bowiem pierwszej zawodowej porażki, po niezwykle bliskiej walce ulegając niejednogłośnie Guramowi Kutateladze – ale później nabrał wiatru w żagle, zwyciężając cztery następne starcia. Zgarnął też kilka $50-tysięcznych bonusów, w międzyczasie podpisując nowy, atrakcyjniejszy finansowo kontrakt. Odrzucona oferta z KSW zwróciła mu się z nawiązką.

W październiku zeszłego roku serię czterech wiktorii z rzędu polskiego zawodnika zakończył jednak Beneil Dariush. Na zwycięskie tory “Gamer” powrócił w marcu tego roku, pokonując we wziętej w zastępstwie walce Jalina Turnera.

W walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas rywalem sklasyfikowanego na 7. miejscu w rankingu wagi lekkiej Mateusza Gamrota będzie okupujący 6. pozycję Rafael Fiziev. Na szali pojedynku najprawdopodobniej znajdzie się awans do czołowej piątki dywizji, czyli na przedpole rozgrywki mistrzowskiej. Jest się zatem o co bić.

Historia “Atamana” jest nieco podobna do tej “Gamera”. Reprezentujący Azerbejdżan zawodnik także w swoim debiucie w UFC doznał pierwszej zawodowej porażki. Sześć następnych walk skończył jednak w glorii zwycięzcy, awansując do czołowej dziesiątki rankingu wagi lekkiej. W marcu jego marsz na szczyt zatrzymał natomiast zaprawiony w bojach Justin Gaethje – Amerykanin pokonał Azera większościową decyzją.

Na papierze starcie Gamrota z Fizievem zapowiada się na klasyczną konfrontację uderzacza z zapaśnikiem. Specjalizujący się w szermierce na pięści i kopnięcia “Ataman” spróbuje utrzymać walkę na nogach, podczas gdy wyborny w obszarze zapaśniczo-parterowym “Gamer” powalczy o przeniesienie jej na dół.

– Jestem bardzo podekscytowany – powiedział Mateusz podczas konferencji prasowej przed galą. – To moja druga walka wieczoru w UFC. Czuję, że UFC docenia moje nazwisko i moje umiejętności. Chcę tym razem udowodnić, że nie ma ze mną żartów w UFC i udowodnić, że na to wszystko zasługuję.

– Zawsze możesz się poprawić. W każdej walce można pokazać lepsze umiejętności. I tak będzie teraz.

– To bardzo groźny rywal. Światowej klasy uderzacz. Wierzę jednak, że jestem wszechstronniejszym zawodnikiem.

Faworytem zawodów jest Azer. Nie ulega natomiast wątpliwości, że na papierze dla obu zawodników starcie to będzie skomplikowane. Gamrot nigdy nie mierzył się bowiem z tak mocnym uderzaczem, podczas gdy Fiziev nigdy nie stawał naprzeciwko tak fantastycznego zapaśnika. Zawodnik, który narzuci swoją grę, opuści oktagon z tarczą.

Related Articles