Skip to main content

Może i tylko cztery z jedenastu walk sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas zakończyły się decyzjami sędziowskimi, ale wydarzenie to na dłużej w pamięci fanów nie zagości.

Walka wieczoru, w której rękawice skrzyżowali czołowi piórkowi – Arnold Allen i Calvin Kattar – okazała się rozczarowującym widowiskiem. Wszystko za sprawą niefortunnej kontuzji kolana, której nabawił się Amerykanin, niezdolny do kontynuowania walki w drugiej rundzie. Oddać natomiast trzeba Brytyjczykowi, że w pierwszych pięciu minutach wyglądał naprawdę dobrze – trafiał częściej, pozostając nieuchwytnym celem dla Kattara.

Arnold Allen został szóstym zawodnikiem w historii UFC, który wygrał pierwsze dziesięć pojedynków w organizacji. Brytyjczyk doszlusował tym samym do elitarnego grona z Andersonem Silvą, Kamaru Usmanem, Alexandrem Volkanovskim, Khabibem Nurmagomedovem i Roycem Gracie.

Pytanie jednak, czy tego rodzaju zwycięstwo – wynikające z kontuzji rywala – wystarczy Allenowi, aby zagwarantować sobie pojedynek o tytuł mistrzowski w wadze piórkowej? Mając na uwadze, że pretensje do tronu roszczą sobie też Yair Rodriguez oraz Josh Emmett, a dominant 145 funtów Alexander Volkanovski wybiera się teraz na podbój kategorii lekkiej, nie wydaje się to szczególnie prawdopodobne.

Aż pięć walk sobotniej gali zakończyło się zwycięstwami bukmacherskich underdogów. Największym z nich był Stevie Garcia Jr., który w ledwie 92 sekundy rozbił dramatycznie niegramotnego w stójce Chase’a Hoopera, wcześniej fundując młodzianowi aż trzy knockdowny.

Najbrutalniejszym skończeniem wieczoru popisał się natomiast inny bukmacherski underdong Tresean Gore. Co prawda w szermierce na pięści i kopnięcia miał on problemy z Joshem Fremdem, ale ten w drugiej rundzie umyślał sobie, że pójdzie po sprowadzenie, co okazało się początkiem jego końca – został bowiem brutalnie uduszony piekielnie ciasną gilotyną.

Autorem najefektowniejszego nokautu okazał się także skreślany przez bukmacherów Roman Dolidze. Gruzin już w pierwszej rundzie kombinacją ciosów ciężko znokautował faworyzowanego Phila Hawesa.

Related Articles