Skip to main content

W drugim dniu igrzysk Polska ma już swój pierwszy medal za sprawą Klaudii Zwolińskiej. Zwycięstwo, choć z problemami, odniosły też nasze siatkarki, mecz wygrała Magda Linette, a florecistka Julia Walczyk-Klimaszyk nie wykorzystała szansy na bardzo dobry wynik po uprzednim wyeliminowaniu mocnej rywalki.

Mamy srebrny medal! Wywalczyła go Klaudia Zwolińska w kajakarstwie górskim. W każdej z rund prezentowała równie wysoką formę. Zajęła drugie miejsce w kwalifikacjach, drugie w półfinale, no i drugie również w finale. To zatem nie jest tak, że nagle wystrzeliła. Od początku było jasne, że będzie tu mocna. To pierwszy kobiecy medal w historii kajakarstwa górskiego, a drugi ogólnie w tej dyscyplinie. Wiele wyrzeczeń kosztowało to kajakarkę, która rok temu zasłynęła z niezbyt przemyślanej wypowiedzi o tym, że po karierze będzie spała pod mostem. W finale przez trzy pomiary czasu trzymała się blisko rewelacyjnego wyniku legendy – Jessiki Fox. W końcówce jednak trochę brakło, ale Australijka popłynęła wręcz idealnie, dlatego ogromny szacunek należy się Polce, że przez 3/4 trasy płynęła na zbliżonym do tego poziomie. Więcej o występie Klaudii Zwolińskiej w osobnym tekście na blogu.

Niestety na ringu bokserskim miał miejsce niemały skandal. Janusz Pindera komentował tę sytuację, że Damian Durkacz zwyciężył w pierwszej rundzie, natomiast w drugiej i trzeciej otrzymał ostrzeżenia kompletnie za nic od sędziego, który nie ogarniał sytuacji. Później ten sam arbiter z Algierii punktował jako jedyny dla Chińczyka 30:27 w ewidentnie wygranym pojedynku przez Hiszpana Enmanuela Reyesa. Facet widział to zatem w taki sposób, że Chińczyk wygrał wszystkie rundy. Oczywiście jako jedyny spośród wszystkich sędziów… Algierczyk w walce Polaka z Bułgarem z nieznanych nikomu przyczyn odjął w drugiej rundzie Durkaczowi punkt za atak głową, a w trzeciej rundzie odjął kolejny. Stało się jasne, że Durkacz potrzebuje nokautu, co też się nie wydarzyło. Sędzia był ewidentnie fanem wolnej walki i spokojnych ciosów, a nie tak dynamicznych ruchów, jakie wykonywał polski bokser. Nasz zawodnik przegrał oczywiście 0:5, czyli u wszystkich sędziów, co było pokłosiem odjętych punktów. Przypomnijmy, że po pierwszej rundzie prowadził 3:2.

Aneta Rygielska to wicemistrzyni Europy w boksie w kategorii do 64 kg. Medal ten wywalczyła w 2019 roku. 29-latka debiutowała jednak na igrzyskach i od razu był to debiut udany. Udało jej się pokonać przeciwniczkę – Rosie Eccles z Walii. I tak jak my mówimy o skandalu dotyczącym walki Durkacza, tam samo media w Wielkiej Brytanii mówią o skandalu tutaj. Pierwszą rundę wygrała Walijka wynikiem 3:2, natomiast drugą Polka 3:2. Pojedynek był wyrównany, sędziowie punktowali głównie po 10:9, czyli z delikatnym wskazaniem na którąś z zawodniczek. Wszystko miało się rozstrzygnąć w trzeciej. Rygielska wygrała, choć podobnie jak Durkacz, otrzymałą karę punktową za atak głową. Tym dziwniejsze, że sędziowie punktowali na jej korzyść i zwyciężyła w tej walce 3:2. Eksperci od boksu na Wyspach nie mogli w takie rozstrzygnięcie uwierzyć, a stacja “BBC” pisała wprost o szokującym werdykcie. Możemy powiedzieć trochę ironicznie, że mamy zatem 1:1. Jednego Polaka okradli, to drugą Polkę przepchnęli kontrowersyjną decyzją.

Startowały także indywidualnie nasze florecistki, a ciężki bój w pierwszej rundzie miała Julia Walczyk-Klimaszyk. Mierzyła się z byłą mistrzynią świata z 2022 roku Ysaorą Thibus oraz żywiołową francuską publicznością, gdyż to reprezentantka właśnie gospodarzy. Choć rozstawiona dopiero z numerem 28, była ona bardzo trudną rywalką, a Polka stoczyła niesamowity bój i zwyciężyła 15:13. Zadała w końcówce aż cztery celne ciosy z rzędu. Można było mieć nadzieję na dalszy sukces, bowiem w 1/8 finału trafiła na niżej rozstawioną Kanadyjkę, ale kompletnie sobie nie poradziła. Leworęcznej Eleanor Harvey wychodziło niemal wszystko – szybkie akcje, kontry, czytanie przeciwniczki. Miała też szczęście, gdy Polka po swoich udanych akcjach trafiała w niepunktowane pole. Wynik 15:6 to prawdziwa miazga. Walczyk-Klimaszyk była wyraźnie rozgoryczona tak wysoką porażką z niżej notowaną przeciwniczką. Tym bardziej, że nasza zawodniczka rozstawiona była z piątką.

Pozostałe wyniki Polaków i Polek:

Hanna Łyczbińska oraz Martyna Jelińska odpadły w 1/16 finału floretu, Jelińska musiała brać udział w preeeliminacjach, czyli 1/32 finału, gdzie stoczyła łatwiutką walkę z Marokanką Zakarani

– reprezentanci Polski w strzelectwie z karabinu pneumatycznego nie dostali się do finałów – Julia Piotrowska była 13., a Aneta Stankiewicz 21., u mężczyzn natomiast Maciej Kowalewicz zajął 25. lokatę, a Tomasz Bartnik 36. Nawet nie było blisko awansu, bo dalej przechodziło po TOP 8

Miłosz Redzimski – młody polski talent tenisa stołowego – wygrał 4:0 z Egipcjaninem Mohamedem Al-Beialim w 1/32 finału

– ruszyło także żeglarstwo, jednak nasze pary męska i żeńska w klasie 49er są poza pierwszą dziesiątką w klasyfikacji ogólnej

Magdalena Fręch odpadła w turnieju tenisowym, a Magda Linette pokonała Mirrę Andriejewą i awansowała dalej

Polki wygrały z Japonią 3:1 w siatkówkę, o tym meczu przeczytacie na blogu osobno

Ksawery Masiuk awansował do półfinału na 100 metrów stylem grzbietowym, ale nie zdołał zakwalifikować się do finału, zabrakło mu kilku pozycji, Dominika Sztandera w 100 metrach klasykiem nie weszła nawet do półfinału

– nadal trwają zawody jeździeckie – Małgorzata Korycka zajęła 44. miejsce w tak zwanej próbie terenowej

– w kolarstwie górskim Paula Gorycka ukończyła zawody na 27. pozycji

– Mateusz Bereznicki przegrał w 1/8 finału w kategorii bokserskiej do 92 kg

– Martyna Radosz i Katarzyna Wełna zajęły czwarte miejsce w swoim przedbiegu wioślarskim dwójek podwójnych wagi lekkiej i o awans do półfinału trzeba walczyć w repasażach

 

Related Articles