W weekend 26-28 marca rozpocznie się nowy sezon rywalizacji w Formule 1. Nie Australia, a Bahrajn zainauguruje zmagania najlepszych kierowców bolidów na świecie. Mimo pewnych roszad i znaków zapytania, związanych oczywiście z pandemią koronawirusa, organizatorzy wciąż planują rozegranie rekordowej liczby 23 Grand Prix. Czy to się uda?
Kibice przywykli już do tego, że sezon rozpoczyna się w Australii. Wyjątkiem był zeszły sezon, kiedy z powodu szalejącego covidu bardzo długo w ogóle nie rozpoczęto zmagań. Tym razem Australia ma zostać przeniesiona na końcówkę sezonu – wstępnie 21 listopada.
Podobny problem jest z Grand Prix Chin. Kwietniowa rywalizacja w Państwie Środka jest wykluczona, ale władze F1 chcą umieścić ten wyścig w którymś z jesiennych terminów. Tymczasem 18 kwietnia kierowcy mają zmierzyć się we włoskiej Imoli, pod warunkiem, że wyścig zostanie zatwierdzony przez World Motor Sport Council. W ten sposób Włochy byłyby gospodarzem aż dwóch turniejów Grand Prix w ciągu roku, bo 12 września planowana jest rywalizacja na Monzy.
Rekordowa liczba 23 rund mistrzostw świata ma nie ulec zmianie, ale zmieniono datę rozpoczęcia i zakończenia sezonu. Według najnowszych ustaleń, walka o punkty rozpocznie się tydzień później niż wstępnie planowo, czyli 28 marca w Bahrajnie. Zakończyć ma się dopiero 12 grudnia w Abu Zabi. Jeśli uda się gdzieś wcisnąć GP Chin, to teoretycznie kalendarz może być jeszcze bardziej obfity i zawierać 24 wyścigi.
Warto dodać, że nie wiadomo jeszcze, gdzie zawodnicy pojawią się w „majówkę”. Termin 2 maja został wpisany do kalendarza mistrzostw, ale bez konkretnej lokalizacji. W kuluarach mówi się o Grand Prix Portugalii.
2021 CALENDAR UPDATE
Season starts in Bahrain 26-28 Mar
Australia moves to 19-21 Nov
Imola returns 16-18 Apr; China discussions ongoingDates of Brazil, Saudi Arabia and Abu Dhabi races all change#F1 pic.twitter.com/4QoP0gKKsA
— Formula 1 (@F1) January 12, 2021
Przed zawodnikami zatem bardzo wymagający rok. Czy znów Lewis Hamilton okaże się bezkonkurencyjny? Dyskusje na ten temat rozgorzeją dopiero w marcu, ale już dziś można przypuszczać, że tak właśnie będzie.
Pełny kalendarz:
28 marca Grand Prix Bahrajnu
18 kwietnia Grand Prix Włoch (Imola)
2 maja do potwierdzenia
9 maja Grand Prix Hiszpanii
23 maja Grand Prix Monako
6 czerwca Grand Prix Azerbejdżanu
13 czerwca Grand Prix Kanady
27 czerwca Grand Prix Francji
4 lipca Grand Prix Austrii
18 lipca Grand Prix Wielkiej Brytanii
1 sierpnia Grand Prix Węgier
29 sierpnia Grand Prix Belgii
5 września Grand Prix Holandii
12 września Grand Prix Włoch (Monza)
26 września Grand Prix Rosji
3 października Grand Prix Singapuru
10 października Grand Prix Japonii
24 października Grand Prix USA
31 października Grand Prix Meksyku
7 listopada Grand Prix Brazylii
21 listopada Grand Prix Australii
5 grudnia Grand Prix Arabii Saudyjskiej
12 grudnia Grand Prix Abu Zabi