Skip to main content

Spektakularnie zapowiada się sobotni weekend dla fanów MMA – a to dzięki galom KSW 100 oraz UFC 309.

Weekendowe święto MMA rozpocznie się w sobotę wieczorem w Gliwicach, gdzie Martin Lewandowski i Maciej Kawulski wyszykowali kapitalną rozpiskę na okoliczność jubileuszowej gali XTB KSW 100.

Pierwotnie w walce wieczoru wydarzenia mistrz wagi średniej Paweł Pawlak miał skrzyżować rękawice z legendą nadwiślańskiej sceny Mamedem Khalidovem. Jednak “Plastinho” musiał wycofać się z zawodów z powodu problemów zdrowotnych. W rezultacie dla Mameda Khalidova wyszykowano klubowego kolegę Pawła Pawlaka i niepokonanego mistrza dywizji półśredniej Adriana Bartosińskiego.

W starciu tym, stojącym pod znakiem zmiany warty – Mamed jest bowiem starszy od Adriana o 15 aż lat – sporym faworytem jest “Bartos”. Majac na uwadze nieskazitelny bilans Adriana oraz jego wszechstronną grę, można to zrozumieć. Z drugiej zaś strony, kategoria średnia to królestwo Khalidova, który słynie z niebywałej kreatywności i błyskotliwości. Bartosiński będzie musiał mieć się na baczności zarówno w stójce, jak i w parterze.

W Gliwicach dojdzie też do trzech pojedynków mistrzowskich. Rozdający karty w wadze półciężkiej Rafał Haratyk w pierwszej obronie pasa stanie do rewanżu z Marcinem Wójcikiem, którego w lutym tego roku pokonał przez nokaut.

Panujący w królewskiej dywizji od 2018 roku Phil De Fries skrzyżuje ponownie rękawice z Darko Stosiciem, którego pokonał w 2022 roku. Dla Brytyjczyka będzie to już jedenasta obrona tytułu mistrzowskiego.

Wreszcie w wadze piórkowej do pierwszej obrony tymczasowego pasa – pod nieobecność Salahdine’a Parnasse’a – stanie Robert Ruchała, który pójdzie w bitewne tany z Kacprem Formelą.

Gdy późnym sobotnim wieczorem nad Wisłą opadnie kurz po bojach w Gliwicach, w nowojorskim Madison Square Garden rozpocznie się gala UFC 309.

W pojedynku wieńczącym wydarzenie mistrz wagi ciężkiej Jon Jones stanie w szranki ze Stipe Miociciem. Pierwotnie walka ta miała odbyć się rok temu, ale poważny uraz “Bonesa” wykluczył go z rywalizacji. W rezultacie zestawieno wtedy na ostatnią chwilę pojedynek o tymczasowy pas, w którym Tom Aspinall ekspresowo znokautował Sergeya Pavlovicha.

Zamiast jednak walczyć w unifikacyjnym pojedynku z Brytyjczykiem – który zresztą w międzyczasie obronił tymczasowy pas, rewanżując się Curtisowi Blaydesowi – Jon Jones, wspierany przez szefa UFC Danę White’a, uparł się na powrót do zestawienia z Miociciem. I dopiął swego.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że ze sportowego, rankingowego punktu widzenia przeciwnikiem Jonesa powinien być właśnie garnący się do tej walki od dawna Aspinall. Amerykanin ani jednak myśli wychodzić do Brytyjczyka, nawet jeśli w sobotę pokona Miocicia. Zapowiedział już publicznie, że prędzej przejdzie na emeryturę, niż da szansę brytyjskiemu “dupkowi”, który “niczego jeszcze nie dokonał”.

Zdecydowanym bukmacherskim faworytem zawodów jest Jon Jones. Może i nie walczył on od ponad półtora roku, ale… Stipe Miocić w akcji nie był widziany od czterech prawie lat, gdy w rewanżu padł pod uderzeniami Francisa Ngannou, a na karku ma już aż 42 lata. Nie wróży mu to dobrze.

W co-main evencie wydarzenia za łby ponownie wezmą się Charles Oliveira i Michael Chandler. Pierwsza walka – wtedy mistrzowska – padła łupem Brazylijczyka. Rewanż może wyłonić kolejnego pretendenta do pasa, tj. do walki ze zwycięzcą szykowanego na styczeń mistrzowskiego boju Islama Makhacheva z Armanem Tsarukyanem.

W Nowym Jorku nie zabraknie też polskiego wątku. Do oktagonu UFC powróci zaprawiony w bojach Marcin Tybura, który wziął w zastępstwie walkę z Jhonatą Dinizem. Brazylijczyk miał dwa tygodnie temu zmierzyć się z Derrickiem Lewisem, ale nic z tego nie wyszło, bo w ostatniej chwili Amerykanin wypadł z zawodów. “Tybur” podjął rękawicę, nie mając za sobą pełnego obozu przygotowawczego.

Polak jest niewielkim bukmacherskim underdogiem tego pojedynku. Dynamika tej walki skomplikowana natomiast nie jest – Brazylijczyk będzie piekielnie niebezpieczny w stójce, podczas gdy Marcin musi poszukać swoich szans w parterze.

Related Articles