Skip to main content

Po dwóch pierwszych turniejach Speedway Grand Prix 2021 w Pradze liderem klasyfikacji generalnej jest Maciej Janowski. Przed nami kolejny weekend i dwa turnieje we Wrocławiu. Oznacza to ogromną szansę na umocnienie się Magica na prowadzeniu – to przecież jego domowy tor.

Janowski pochodzi z Wrocławia i niemal całą swoją karierę w polskiej lidze spędził w miejscowej Sparcie. Od kilku sezonów jest jednym z liderów zespołu. Wciąż brakuje mu jednak medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Magic może mówić o pechu, bo aż trzy razy zajmował 4. miejsce. Tak było również przed rokiem, choć początek miał świetny. Podobnie jak w tym sezonie, prowadził z 38 punktami na koncie. Później było już jednak wyraźnie słabiej, a tytuł po raz kolejny zgarnął Bartosz Zmarzlik.

Teraz ma być inaczej, bo Janowski 38 punktów zdobył w niezbyt szczęśliwej dla siebie dotychczas Pradze. We Wrocławiu będzie murowanym faworytem do zwycięstw. Trzeba jednak pamiętać, że znajomość toru będzie atutem nie tylko Janowskiego, ale także jego kolegów z drużyny, pozostałych liderów Sparty – Taia Woffinena i Artema Łaguty. Łaguta po Pradze jest wiceliderem „generalki”, a Woffinden zajmuje 5. miejsce. Dziesiątki razy na torze w stolicy Dolnego Śląska rywalizował także Bartosz Zmarzlik, więc i obrońca tytułu raczej nie będzie miał prawa narzekać na nieznajomość geometrii tego owalu.

Zmarzlik musi odrabiać straty. W obydwu turniejach w Pradze odpadał w półfinale, zajmując w nim 3. miejsce. W piątek spisywał się słabiej i ten wynik nie był zaskoczeniem. W niedzielnym turnieju głównym jeździł już jednak bardzo dobrze – zanosiło się na finał i być może nawet triumf dwukrotnego mistrza świata. Jeden błąd na pierwszym łuku w półfinale kosztował jednak gorzowianina słono. Po dwóch turniejach Zmarzlik ma 23 punkty i zajmuje 6. miejsce. Tragedii nie ma, ale 15 punktów straty do Janowskiego działa na wyobraźnie, szczególnie że obaj panowie mają za sobą scysję podczas Indywidualnych Mistrzostw Polski. Rywalizacja Janowskiego ze Zmarzlikiem może być zresztą clue tego sezonu. Wielce prawdopodobne bowiem, że w finale DMP zmierzą się ich drużyny – Sparta i Stal. To jednak oczywiście póki co jedynie spekulacje na podstawie ligowej tabeli.

Poza Janowskim i Zmarzlikiem stawkę Polaków w SGP 2021 uzupełnia Krzysztof Kasprzak, ale z nim trudno wiązać medalowe nadzieje. Kasprzak od początku sezonu jest w kiepściutkiej formie, a w Pradze w dwóch turniejach uzbierał łącznie 5 punktów do klasyfikacji generalnej. Gorszy był tylko Olivier Berntzon.

Z dziką kartą podczas piątkowego i sobotniego turnieju we Wrocławiu pojedzie Gleb Czugunow, kolejny z zawodników miejscowej drużyny i jeden z ulubieńców miejscowej publiczności. Młody Rosjanin ma polski paszport, dzięki któremu w ubiegłym sezonie startował w lidze jako junior.

Prognozy pogody dla Wrocławia na ten weekend są bardzo dobre, zatem nie powinna się powtórzyć sytuacja z Pragi, gdy sobotni turniej musiał zostać przeniesiony na niedzielne południe.
 

Related Articles