Żużel to sport, który ma swoich wielkich fanów w niektórych krajach świata, a w innych jest praktycznie nieobecny. Polska, Dania, Szwecja, Wielka Brytania, Australia, w mniejszym stopniu również Rosja, Czechy, Finlandia, Łotwa Niemcy czy Węgry. W tych krajach w świadomości kibica sportowego funkcjonuje żużel. Numer 1 jest jednak Polska, która stworzyła najlepszą ligę świata i rokrocznie organizuje przynajmniej trzy eventy w ramach najbardziej prestiżowego cyklu Speedway Grand Prix.
Fani żużla niekiedy zastanawiają się, kto jest najlepszym żużlowcem w historii. Można oczywiście dyskutować i przerzucać się argumentami, a najlepszą do tego okazją są rankingi. My również pokusiliśmy się zatem o ranking – naszym zdaniem – najlepszych żużlowców w historii tej dyscypliny. Kierowaliśmy się przede wszystkim osiągnięciami na arenie międzynarodowej, a ściślej mówiąc medalami IMŚ. Są one dość wymierne, choć na pewno dziś rywalizacja o złoty medal jest bardziej wymierna, bo składają się na nią kilka lub kilkanaście turniejów Grand Prix. Przed powstaniem tego cyklu, był tylko jeden, jednodniowy finał Indywidualnych Mistrzostw Świata w roku. Czasami podział medali mógł być więc dziełem przypadku, dyspozycji dnia lub nawet niefortunnej decyzji sędziego.
Tak czy inaczej – zmierzmy się z rankingiem. Przed nami najlepsi żużlowcy w historii. Ranking top 10 będzie uwzględniał najlepszych żużlowców na świecie, a mniejszy ranking top 5 dotyczyć będzie najlepszych polskich zawodników w historii czarnego sportu. Do dzieła!
10. Tomasz Gollob (Polska)
Mieliśmy mały zgryz z umieszczeniem Golloba w tym rankingu. Gdyby kierować się wyłącznie złotymi medalami IMŚ, to nie byłoby go w pierwszej „dziesiątce” rankingu pt. najlepsi żużlowcy w historii. Gollob zdobył tylko jeden tytuł mistrza świata indywidualnie, ale w dużej mierze to efekt tego, że jego kariera nakłada się na czasy świetności innych gigantów tego sportu – początkowo Hansa Nielsena, Tony’ego Rickardssona, potem Grega Hancocka, Jasona Crumpa czy Nickiego Pedersena, a i tak nie wymieniliśmy wszystkich tuzów. Czy dziś Bartoszowi Zmarzlikowi jest łatwiej? Trudno zaprzeczyć. W dodatku pamiętna kraksa we Wrocławiu w 1999 roku pozbawiła Golloba niemal pewnego złotego medalu. Kolejny argument przemawiający za legendą Polonii Bydgoszcz to liczba medali DPŚ – prowadził Polskę do sześciu złotych i pięciu srebrnych krążków. Wiele razy w zawodach tej rangi był bohaterem biało-czerwonych. Zresztą, dzięki jego stylowi jazdy w żużlu zakochiwały się pokolenia. Nazbierało się argumentów za tym, by Gollob wskoczył do tego rankingu. Gdyby oceniać tylko skalę umiejętności, pewnie byłby jeszcze wyżej.
9. Nicki Pedersen (Dania)
Duńczyk to wciąż aktywny żużlowiec, choć obecnie jest już u schyłku swojej wyśmienitej kariery. Nic dziwnego, urodzony w Odense Pedersen ma już ponad 46 lat na karku. Wciąż jednak potrafi błyszczeć na polskich torach, mimo że za nim wiele kontuzji, często wynikających z bardzo agresywnego stylu jazdy. Pedersen w tym rankingu ma spore oparcie w liczbach – 3 tytułu mistrza świata i łącznie 7 medali. To indywidualnie. Drużynowo też swoje dorzucił. Cztery złote, cztery srebrne i cztery brązowe medale. Ma wielu antyfanów, ale nie można nie docenić jego sportowej klasy.
8. Bartosz Zmarzlik (Polska)
Może jeździ ciut mniej efektownie niż Gollob, ale przemawiają za nim liczby. Choć nie skończył jeszcze nawet 30 lat, to ma już 3 złote medale IMŚ, a czwarty jest tylko kwestią czasu. W zasadzie wypadałoby napisać, że kwestią czasu jest pewnie jeszcze worek takich medali i status najlepszego żużlowca w historii, który może przypaść mu w udziale. I można dyskutować, czy obecnie konkurencja nie jest słabsza niż kiedyś, ale faktem jest Zmarzlik po prostu to wielki talent, który rozwijał się bardzo harmonijnie i od ładnych paru lat nie schodzi z podium cyklu Grand Prix, a w półfinałach pojedynczych turniejów melduje się praktycznie zawsze. Mamy nadzieję, że dorzuci jeszcze sporo złotych krążków w rywalizacji drużynowej, bo tutaj ma jeszcze spore zaległości w stosunku do Golloba.
7. Barry Briggs (Nowa Zelandia)
Prawdopodobnie najmniej znany ze wszystkich żużlowców tego rankingu. Nic dziwnego, skoro lata jego sukcesów przypadły na czasy powojenne. Briggs zdobył 4 złote medale IMŚ i łącznie aż 10 krążków. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy rozgrywane były jednodniowe finał, przeważnie na torze w Londynie. Dużo od tamtej pory się zmieniło. Nowozelandczyk potrafił jednak wygrywać choćby z Ove Fundinem, a to naprawdę wystarczająca rekomendacja. Drużynowo „nastrzelał” też sporo medali – aż 9, w tym 2 złote.
6. Greg Hancock (USA)
Jedna z legend żużla. Amerykanin pobił sporo rekordów Grand Prix. Jeździł w tym cyklu od samego początku, aż do 2018 roku. Zawsze był solidnym i bardzo dobrym jeźdźcem, ale gdy stawka faworytów trochę przerzedziła w sposób naturalny, mocno podreperował swój dorobek medalowy. Do tytułu IMŚ z 1997 roku dorzucił jeszcze trzy kolejne złota – 2011, 2014 i 2016. To ostatnie zdobywał, mając – bagatela – 46 lat! W sumie ma aż 9 medali IMŚ, a w 1992 sięgnął też po złoto MŚ par. Dziś reprezentacja USA to ubogi krewny najlepszych teamów na świecie, ale w latach 90 była to potęga, z którą Greg sięgnął po sporo medali drużynowych – m.in. trzy złote. Miał duży talent, ale był też żużlowym dżentelmenem, który nie wpychał rywali w płot z agresją Pedersena. Dlatego zyskał wielką sympatię rywali i kibiców, a swoją długowiecznością zaimponował chyba najbardziej. Strach pomyśleć, ile złotych medali IMŚ może zdobyć Zmarzlik, jeśli będzie jeździł tak doskonale przez wiele lat, tak jak robił to Hancock.
5. Jason Crump (Australia)
Pierwszą piątkę otwiera rudowłosy Australijczyk, który zdominował światowy speedway na początku XXI wieku. Od 2001 do 2010 roku zdobył dziesięć medali IMŚ, w tym trzy złote. Nie zszedł z podium cyklu Grand Prix ani przez rok! Rywalizował z gigantami, jak Ricardsson, Hancock, Pedersen i Gollob. Dopiero w 2011 roku wylądował poza najlepszą trójką – zresztą na czwartym miejscu. Jego dorobek medalowy z reprezentacją „Aussies” również jest imponujący – trzy złote medale, cztery srebrne i jeden brązowy. Niedawno Crump próbował jeszcze wznowić swoją karierę, ale po długiej przerwie w wieku grubo ponad 40 lat ciężko wrócić na szczyt, nawet mając tak ogromne umiejętności. Tak czy inaczej – w rankingu „najlepsi żużlowcy w historii” miejsce dla Crumpa musi być i basta!
4. Ove Fundin (Szwecja)
Legendarny Szwed ma w domu kolekcję aż 11 medali IMŚ, w tym pięć najcenniejszego kruszcu. Drużynowo dorzucił sześć złotych, trzy srebrne i jeden brązowy. Prawdziwy multimedalista, który swoją ekspansję rozpoczął pod koniec lat 50, a potem rządził w latach 60 ubiegłego stulecia. Ostatnie medale z reprezentacją Szwecji zdobył jeszcze w 1970 roku. Fundin, podobnie jak Crump, dziesięć razy z rzędu stawał na podium IMŚ. Dokonać czegoś takiego w czasach jednodniowych finałów to duże osiągnięcie. Co ciekawe, oprócz sukcesów na torze klasycznym, zdobył także tytuł wicemistrza Europy w wyścigach na długim torze w 1961 roku w Oslo.
3. Ivan Mauger (Nowa Zelandia)
Chyba największa legenda speedway’a dawnych czasów. Mauger to dziesięciokrotny medalista IMŚ – sześć z tych medali to złota, co podkreśla jego dominację w latach 70. Reprezentował barwy Wielkiej Brytanii, dla której zdobył sześć medali (w tym trzy złote). Jako reprezentant Nowej Zelandii również sięgał po drużynowe laury, w tym wiele medali w mistrzostwach świata par. Był prekursorem używania przez zawodników kamperów, co na pewno mocno odmieniło świat speedway’a. Dziś trudno wyobrazić sobie niemal bezustannie podróżujących żużlowców bez swoich własnych „domów na kółkach”. Do dziś wielu fanów czarnego sportu, szczególnie tych wiekowych, uznaje Maugera za GOAT-a. Nasz ranking „najlepsi żużlowcy w historii” daje mu miejsce na najniższym stopniu podium.
2. Hans Nielsen (Dania)
Nie ma żużlowca z większą liczbą indywidualnych medali mistrzostw świata – „Profesor z Oxfordu” ma ich aż 12. Cztery z nich to złota. Duńczyk swoje medalowe plony zaczął jeszcze w czasach jednodniowych finałów. Potem dołożył jeszcze trzy medale (jeden złoty) na początki epoki Grand Prix. Rękę na jego dominację w światowym speedway’u podniósł Tony Rickardsson. Łączna liczba medali Duńczyka jest jednak naprawdę imponująca, bo poza sukcesami solo, ma też 11 złotych medali drużynowych i kolejnych 7 w rywalizacji par. Srebra i brązy to kolejne worki urywające się pod ciężarem kolorowych krążków. Nielsen odegrał też inną istotną rolę w żużlu. Jako pierwszy zawodnik zagraniczny ze ścisłej światowej czołówki podpisał kontrakt w lidze polskiej, rozpoczynając napływ obcokrajowców nad Wisłę. Zaczynał w Motorze Lublin, z którym zdobył wicemistrzostwo DMP w 1991 roku. Motor na powtórzenie, a potem poprawienie tego wyczynu, czekał trzy dekady.
1. Tony Rickardsson (Szwecja)
Sześć złotych, trzy srebrne i dwa brązowe medale IMŚ czynią z Rickardssona najbardziej utytułowanego indywidualnie jeźdźca w historii czarnego sportu. Być może w ciągu kilku lat wyprzedzi go Zmarzlik, ale na razie pokłony oddajemy Szwedowi, który w swoje karierze wiele razy dawał się znaki Nielsenowi, Gollobowi, Hancockowi, Ermolence czy Crumpowi. Czy dorzucił też osiągnięcia drużynowe? No jasne! Trzy złote medale z reprezentacją Trzech Koron, a łącznie aż 11. Do tego kilka medali w rywalizacji par.
Najlepsi żużlowcy w historii – kogo zabrakło?
Tak wygląda nasz ranking. Najlepsi żużlowcy w historii czarują nas swoją jazdą po owalnych torach od wielu dekad. Ciężko na przestrzeni tak wielu lat wyłonić jednego najlepszego czy też ułożyć absolutnie sprawiedliwe zestawienie „debeściaków”. Dlatego chętnie poznamy wasze zdanie na temat naszych wyborów.
Zdajemy sobie sprawę, że w naszej „topce” zabrakło wielu wyśmienitych jeźdźców, że wymienimy tutaj choćby Ole Olsena, Taia Woffindena, Erika Gundersena, Billy’ego Hamilla, Sama Ermolenki i jeszcze kilku innych dużych nazwisk żużla. Przede wszystkim mamy jednak przekonanie, że za kilka lat w takim rankingu znacznie wyżej może być Bartosz Zmarzlik, którego kariera jest w szczytowym momencie, ale przed nim – jeśli dopisze zdrowie – jeszcze wiele lat znakomitej jazdy w lewo. Poniżej jeszcze ranking najlepszych pięciu żużlowców w historii polskiego czarnego sportu. Tam Zmarzlik już dziś jest najlepszy.
5. Zenon Plech
Ma w swojej kolekcji sporo brązowych medali, kilka srebrnych, ale brakuje perły w koronie. Nie był nigdy mistrzem świata, ani drużynowo, ani indywidualnie, ani w parach. Ale przez lata pokazywał na torach polskich czy angielskich wielką klasę.
4. Jarosław Hampel
Tylko dwa srebrne medale i jeden brązowy indywidualnie w mistrzostwach świata to wynik rozczarowujący, biorąc pod uwagę skalę jego talentu. Przez lata mówiło się, że będzie polskim mistrzem świata. Czegoś jednak zabrakło, by „Mały” mógł cieszyć się najcenniejszą zdobyczą. Ma za to aż sześć złotych medali drużynowo, a w polskiej lidze sięgał po mistrzostwo kraju z każdym klubem, w barwach którego jeździł! Amulet?
3. Jerzy Szczakiel
Pierwszy polski mistrz świata i wciąż jeden z raptem trzech (obok Golloba i Zmarzlika). Szczakiel w swojej karierze sięgnął też po złoto MŚ par i brąz w MŚ drużynowych. Swój największy sukces Szczakiel osiągnął w Chorzowie, na Stadionie Śląskim, w dodatkowym biegu pokonując legendarnego Ivana Maugera. Gonitwa miała nietypowy przebieg, bo atakujący Polaka Nowozelandczyk upadł. Na torze były już osoby, które udzielały mu pomocy, podczas gdy Szczakiel jechał jeszcze przez dwa okrążenia do mety, by przypieczętować swój tytuł.
2. Tomasz Gollob
Cóż, wypada odesłać do miejsca 10 rankingu najlepszych żużlowców w historii, gdzie poświęciliśmy siedmiokrotnemu medaliście IMŚ całkiem spory fragment.
1. Bartosz Zmarzlik
Po raz kolejny odsyłamy powyżej, by poczytać o mocnym kandydacie na najbardziej utytułowanego żużlowca ever. Czy to się stanie? Pożyjemy, zobaczymy. Jednak za kilka miesięcy będzie to już czterokrotny mistrz świata (co do tego nie mamy wątpliwości), a więc trudno dyskutować o tym, czy jest ktokolwiek lepszy w polskiej historii tego sportu. Nie ma.
Najlepsi żużlowcy w historii – podsumowanie
Na koniec tabela, która podsumuje najlepszą dziesiątkę żużlowców w historii wg naszego rankingu. Pominęliśmy medale mistrzostw świata par, bowiem ta impreza już się nie odbywa. Skupiliśmy się tylko na indywidualnych i drużynowych mistrzostwach świata.
Msc. | Imię i nazwisko (narodowość) | Medale indywidualne MŚ (złoto-srebro-brąz) | Medale drużynowe MŚ (złoto-srebro-brąz) |
1. | Tony Rickardsson (Szwecja) | 6-3-2 | 3-4-4 |
2. | Hans Nielsen (Dania) | 4-6-2 | 11-4-3 |
3. | Ivan Mauger (Nowa Zelandia) | 6-3-1 | 4-2-1 |
4. | Ove Fundin (Szwecja) | 5-3-3 | 6-3-1 |
5. | Jason Crump (Australia) | 3-5-2 | 3-4-1 |
6. | Greg Hancock (USA) | 4-2-3 | 3-0-4 |
7. | Barry Briggs (Nowa Zelandia) | 4-3-3 | 2-3-4 |
8. | Bartosz Zmarzlik (Polska) | 3-2-1 | 2-3-1 |
9. | Nicki Pedersen (Dania) | 3-1-1 | 4-4-4 |
10. | Tomasz Gollob (Polska) | 1-2-4 | 6-4-0 |