Skip to main content

W ten weekend w Toruniu poznamy ostateczne rozstrzygnięcia cyklu SGP oraz SGP2. To najważniejsze, tytuł Indywidualnego Mistrza Świata za rok 2022, znamy już od dwóch tygodni.

Bartosz Zmarzlik w bardzo dobrym stylu zgarnął swój trzeci tytuł, nie mając sobie równych w tym sezonie. Najgroźniejszym rywalem dla Zmarzlika był Leon Madsen, ale skoro Polak zgarnia tytuł na jeden turniej przed końcem sezonu, to oznacza to jednak dominację. Duńczyk ma 31 punktów mniej i prawdopodobnie sięgnie po srebro, bowiem ma też aż 17 pkt więcej niż trzeci Patryk Dudek.

Popularny Duzers skupi się raczej na bronieniu 3. miejsca niż oglądaniu się za Madsenem. Za plecami żużlowca Apatora Toruń są Robert Lambert (3 pkt mniej), Dan Bewley (7 pkt mniej) oraz Fredrik Lindgren i Maciej Janowski (po 8 pkt mniej). Dudek w żadnym razie nie może być więc pewny brązu. Byłby to dla niego drugi medal w karierze. W 2017 roku zajął w cyklu SGP 2. miejsce. By jednak obronić się przed Lambertem i resztą grupy pościgowej, Dudek musi zaprezentować lepszą formę niż w ostatnim meczu ligowym z Włókniarzem. Tam przegrał drużynowy brąz.

W Toruniu walka toczyć się będzie również o TOP 6 klasyfikacji generalnej cyklu, bo zajęcie miejsce w szóstce gwarantuje udział w przyszłorocznej rywalizacji w Speedway Grand Prix. Jeśli się nie uda, ważne będzie zajęcie jak najwyższego miejsca, bowiem na ogół zawodnicy z miejsc 7., 8. czy 9. również znajdują miejsce w cyklu, ale na zasadzie stałej dzikiej karty od organizatorów. Oprócz wspomnianych już zawodników, którzy liczą jeszcze na brąz, o szóstkę powalczyć może jeszcze Tai Woffinden, który zajmuje 8. miejsce i ma 4 punkty straty do Janowskiego i Lindgrena. Reszta już ze sporymi stratami. W tym gronie jest Paweł Przedpełski, który jest w tym sezonie zdecydowanie najsłabszym ze stałym uczestników cyklu.

Kibice w Toruniu mają jednak przed sobą cały weekend, a nie tylko sobotę z emocjami na Motoarenie. Dziś zaplanowany jest finał cyklu SGP2, czyli rywalizacji juniorskiej. Do tej pory rywalizacja o tytuł mistrza świata wśród młodych zawodników toczyła się podczas jednodniowych finałów. W tym roku organizatorzy postanowili połączyć to jednak z cyklem Grand Prix. Różnica jest jednak spora, bo SGP2 składa się tylko z trzech turniejów – w Pradze, Cardiff i Toruniu.

Dwa poprzednie turnieje wygrywał Mateusz Cierniak. Żużlowiec Motoru Lublin zalicza fantastyczny sezon. Z Koziołkami sięgnął po Drużynowe Mistrzostwo Polski, Młodzieżowe Mistrzostwo Polski Par Klubowych i Drużynowe Mistrzostwo Polski Juniorów, a z reprezentacją Polski sięgnął po złoto Speedway of Nations U21. Wiele wskazuje na to, że dziś zawiesi na szyi swój piąty złoty krążek w tym sezonie. Ma 12 punktów przewagi nad drugim Janem Kvechem. To sporo, choć z drugiej strony w sporcie niczego nie można być pewnym. W tym miejscu warto zauważyć, że zawody w Cardiff zostały przerwane w trakcie fazy zasadniczej z powodu fatalnie przygotowanego toru, co pewnie wpłynęło w jakimś stopniu na wyniki.

Pozostali Polacy spisują się słabiej. Wiktor Lampart ma 19 pkt i może liczyć jeszcze na brąz, ale to misja bardzo trudna. Trzeci Benjamin Basso ma 6 punktów więcej, a po drodze są jeszcze Kevin Juhl Pedersen (3 pkt więcej) i Petr Chlupac (1 pkt więcej). Jakub Miśkowiak świetnej jazdy w lidze nie przełożył na SGP2 – ma punkt mniej niż Lampart. Klubowy kolega Miśkowiaka, czyli Mateusz Świdnicki, zajmuje dalekie 16. miejsce i na Motoarenie może jedynie poprawić sobie humor.

Rok temu seniorską rywalizację w Toruniu wygrał Zmarzlik. Czy i w sobotę pokaże, że bezapelacyjnie rządzi w światowym speedway’u?

Related Articles