Jak co roku przed świętami Puchar Świata w skokach narciarskich melduje się w Engelbergu. Na skoczni Gross-Titlis-Schanze zawodnicy sprawdzą swoją formę przed Turniejem Czterech Skoczni, który wystartuje za niecałe dwa tygodnie. W kwalifikacjach najlepszy był Halvor Egner Granerud.
Norweg jest w bardzo dobrej formie, co udowadnia od początku sezonu. Brakuje mu nieco regularności w skokach konkursowych. Dziś był jednak wyśmienity. Odpuścił pierwszy trening, drugi wygrał, podobnie jak serię kwalifikacyjną, w której przeskoczył rywali bardzo wyraźnie. Nad drugim Stefanem Kraftem uzyskał prawie 8 pkt przewagi, nad trzecim Dawidem Kubackim równe 13.
Duża przewaga nad rywalami to coś, co zna wspomniany Kubacki, bo ostatni konkurs PŚ w Titisee-Neustadt Polak wygrał bardzo wyraźnie. Dziś był najlepszy w pierwszym treningu, w drugim spisał się ciut słabiej, a w kwalifikacjach jak na lidera Pucharu Świata przystało, był w czołówce. Wszystko, co najważniejsze czeka nas jutro i w niedzielę.
W sobotnim konkursie zobaczymy szóstkę Polaków. W kwalifikacjach przepadł tylko Tomasz Pilch, który co ciekawe zajął miejsce po sąsiedzku ze szwajcarską legendą skoków, Simonem Ammannem. Szwajcar był pierwszym pechowcem, który nie załapał się do konkursu, Pilch zaraz za nim. Awans uzyskali za to: Aleksander Zniszczoł (40), Paweł Wąsek (35), Jakub Wolny (34), Piotr Żyła (19), Kamil Stoch (11) i oczywiście Kubacki. Cieszyć może szczególnie dobra forma Stocha, który bardzo chwalił sobie treningi w Titisee-Neustadt, które Polacy odbywali w ciągu tygodnia. Stoch w treningach zajmował dziś 7. i 4. miejsce. Oby był to dobry prognostyk przed zawodami, a przede wszystkim przed Turniejem Czterech Skoczni, w którym triumfował on już trzy razy.
Wyniki kwalifikacji nie są specjalnym odstępstwem od tego, co oglądamy w tym sezonie Pucharu Świata. Czołówka skacze dość stabilnie. Najlepszych z formą powoli dogania Ryoyu Kobayashi, który miał gorszy moment, szczególnie w Ruce. Dziś zdobywca Kryształowej Kuli w poprzednim sezonie był 10. podczas drugiego treningu i 8. w kwalifikacjach. Rok temu Kobayashi w Engelbergu wygrał niedzielny konkurs, a w sobotnim zajął 2. miejsce.
Polacy również lubią Gross-Titlis-Schanze. Kamil Stoch stał tu na podium – bagatela – 10 razy! Dwukrotnie był to najwyższy stopień podium. Trzykrotnie wśród najlepszej trójki był też Piotr Żyła, a co ciekawe ani razu Dawid Kubacki. Do listy biało-czerwonych podiów w Engelbergu doliczyć należy wyczyny „emerytów” – pięć takich miejsc Adama Małysza (w tym jedno zwycięstwo) oraz dwa Jana Ziobro (również jedno zwycięstwo).
Czy kolejne udane chwile czekają nas w ten weekend? Powodów do optymizmu nie brakuje, bo Polacy pod wodzą Thomasa Thurnbichlera są w lepszej formie niż w zeszłym sezonie, a Kubacki wręcz w wyśmienitej. Sobotni konkurs w Engelbergu rozegrany zostanie o 16:00, a poprzedzi go seria próbna. W niedzielę o 11:00 kwalifikacje, a od 12:30 konkurs.