Skoki narciarskie usłużnie ustępują miejsca piłkarskim mistrzostwom świata. Od inauguracyjnego weekendu skoków w Wiśle nie oglądaliśmy żadnych konkursów, a te najbliższe w Ruce rozgrywane będą z samego rana. W sobotę i niedzielę fani skoków sobie nie pośpią.
Zarówno sobotni, jak i niedzielny konkurs zaplanowany został na 9:00. Cel jest prosty – skończyć przed 11:00, bo wtedy na katarskie areny wychodzą pierwsze w danym dniu mundialu reprezentacje, czyli w przypadku soboty Australia i Tunezja, a w przypadku niedzieli Japonia i Kostaryka.
Jednak formalnie weekend skoków na Rukatunturi zaczyna się już dziś. O 14:15 odbędzie się trening, a na 16:45 przewidziane są kwalifikacje do sobotniego konkursu. W sobotę o 7:45 seria próbna, o 9:00 początek zawodów. W niedzielę o 7:30 kwalifikacje i znów o 9:00 regularne skakanie o punkty Pucharu Świata.
Kto będzie faworytem konkursów w Ruce? Trudno nie zacząć od Dawida Kubackiego, który wygrał oba konkursy pierwszego weekendu w Wiśle. Potwierdził tym samym dobrą formę, którą zaprezentował już w Letnim Grand Prix. Trudno sądzić, że Kubacki zgubił formę przez trzy tygodnie. Poza Kubackim nasza siedmioosobowa reprezentacja w Finlandii to Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Tomasz Pilch, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.
W konkursach na Rukatunturi nie zabraknie praktycznie nikogo ze światowej czołówki skoków. Najwyżej notowany zawodnik Pucharu Świata, który nie poleciał do Finlandii to Philipp Raimund, zajmujący 28. miejsce w „generalce” po dwóch konkursach w Wiśle. Bardziej znany jest Austriak, Daniel Huber. Jest w słabej formie i trener postanowił zabrać na Puchar Świata debiutanta, Francisco Moertha.
W zeszłym roku w Ruce triumfowali Ryoyu Kobayashi (sobota) i Anze Lanisek (niedziela). Polacy nie błyszczeli, tak jak zresztą przez większą część sezonu. Teraz jednak pisze się nowy rozdział historii, bo kadrę przejął nowy trener – Thomas Thurnbichler. Ma on tchnąć nowego ducha w starszyznę, ze Stochem, Kubackim i Żyłą na czele, ale też wyszukać młode talenty i wykrzesać z nich pełnię możliwości. Zadanie niełatwe, ale początki są mocno obiecujące. Szczególnie w aspekcie doświadczonych liderów.
Po Wiśle bezapelacyjnym liderem jest Kubacki (200 pkt), a za jego plecami plasują się Halvor Egner Granerud (130 pkt) i Stefan Kraft (105 pkt). Na szóstym miejscu jest Żyła (77 pkt). Nie wiemy, jak będzie wyglądać klasyfikacja po zawodach w Finlandii, ale wiemy, że znów czeka nas przerwa – tym razem dwutygodniowa. Konkursy w Titisee-Neustadt 9, 10 i 11 grudnia. Poszatkowany kalendarz tegorocznego Pucharu Świata to jednak głównie efekt tego, o czym pisaliśmy już na wstępie – piłkarskiego konkurenta w postaci rywalizacji o… puchar świata.