Chociaż od złożenia rezygnacji Jacka Nawrockiego z funkcji trenera polskich siatkarek minął już miesiąc, to nadal nie milkną echa tego rozstania. Co jakiś czas kolejne zawodniczki wypowiadają się na temat selekcjonera i pracy z nim.
Najpierw głos zabrała w tej sprawie Joanna Wołosz, która zrezygnowała z gry w kadrze na tegorocznych mistrzostwach Europy. 31-latka nadal nie może pogodzić się z reakcją Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który zbagatelizował list podpisany przez większość polskich zawodniczek. – Powiedziano mi, że wystosowany list to była moja inicjatywa. Co więcej, oskarżono mnie, że podrabiam podpisy dziewczyn – przyznała w rozmowie z TVP Sport. Przypomnijmy, że 13 września 2019 r. 13 reprezentantek Polski wysłało pismo do ówczesnego prezesa PZPS Jacka Kasprzyka. Dotyczyło ono konfliktu z trenerem kadry Jackiem Nawrockim. "W związku z pojawiającymi się opiniami na temat konfliktu na linii trener-zawodniczki, mówiącymi jakoby to mała grupka osób podżegała do niepochlebnych opinii resztę zespołu pragniemy oświadczyć, iż stanowisko przedstawione przez Joannę Wołosz i Malwinę Smarzek-Godek jest świadomą opinią zespołu" – brzmiała treść listu.
Kolejną zawodniczką, która wypowiedziała się na ten temat jest Malwina Smarzek-Godek. Wskazała, że problemem w kadrze było zaufanie. – To podstawa, by móc cokolwiek zbudować. Z naszej strony brak zaufania był widoczny, a trener też nam dał wiele powodów, by brakowało tego także wobec niego – powiedziała w rozmowie z „Faktem”.
Decyzją nowego prezesa PZPS Sebastiana Świderskiego kadrą kobiet w związku będzie zajmować się Aleksandra Jagieło: – Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że ktoś o nas pomyślał. Prezes był w stanie powiedzieć, że nie zna się na siatkówce żeńskiej, więc prosi kogoś innego o pomoc. Usłyszeć coś takiego od mężczyzny w tych czasach to duża rzecz – powiedziała Joanna Wołosz. Jagieło pomagają: dyrektor sportowy E.Leclerc Moya Radomki Radom Łukasz Kruk, Piotr Makowski z Pałacu Bydgoszcz, Jacek Grabowski z #VolleyWrocław, a także byłe siatkarki, które dobrze zna Aleksandra Jagieło, a mianowicie Dorota Świeniewicz i Magdalena Śliwa.
Ostatnio Aleksandra Jagieło poinformowała, że już 10 trenerów wyraziło chęć kandydowania na stanowisko trenera żeńskiej reprezentacji. Konkurs na nowego selekcjonera nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, ale już wielu znanych trenerów wysłało do PZPS swoje CV. Prezes Bostik BKS Bielsko-Biała oznajmiła, że nie może zdradzić jakie są to nazwiska, ale zapewniła, że będzie w kim wybierać. PZPS z góry założył, że nowy trener powinien być z zagranicy. Efektem tego jest tylko jedno, ale zaskakujące zgłoszenie szkoleniowca z Polski – Grzegorza Wagnera. Ostatnio pracował jako dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku. Wcześniej trenował m.in. siatkarki BKS Bielsko-Biała oraz AZS-u Częstochowa. Zainteresowani prowadzeniem polskiej kadry są przede wszystkim Włosi. Oto nieoficjalna lista kandydatów: Stefano Lavarini, Massimo Barbolini, Daniele Santarelli, Giuseppe Cuccarini, Stephane Antiga oraz Ferhat Akbas. Na liście podobno na razie nie ma Vitala Heynena, który zakończył we wrześniu współpracę z męską reprezentacją narodową.