To już oficjalnie! Hit transferowy w roli głównej z Kamilem Semeniukiem stał się faktem. Polak został zaprezentowany jako nowy gracz Sir Safety Perugia. Mówi się, że ma zastąpić Amerykanina Matthewa Andersona.
O tym mówiło się od dawna, zaczęło się od plotek krążących w necie. Potem właściciel Sir Safety Perugia (Gino Sirci) potwierdził w rozmowie z telewizją TGR Rai Umbria, że jego klub zainteresowany jest Kamilem Semeniukiem. Skoro tak mówi prezes, to już deal done? Trochę trzeba było na to poczekać. W międzyczasie Semeniuk zgarnął z ZAKSĄ złoty medal Ligi Mistrzów oraz został wybrany MVP finału. Czapki z głów przed Kamilem i tym, co on wyczyniał w tym meczu! Zdobył 27 punktów, co dało mu aż 74% skuteczności w ataku. Był wyraźnym MVP tego spotkania, Janusz wystawiał w zasadzie tylko do niego, a on konsekwentnie kończył. Wtedy jednak już było wiadomo, że to jego ostatni mecz w ZAKS-ie…
W wywiadach pomeczowych tego nie potwierdził, ale widać było co się wokół niego dzieje i jak emocjonalnie to przeżywa. Wygadał go publicznie Łukasz Kaczmarek, który przed kamerami powiedział, że nie da się Semeniuka zastąpić i będzie go wszystkim brakowało. Skoro Kaczmarek przedłużył z ZAKSĄ kontrakt, to jednoznaczne było, że Semeniuk odejdzie. Perugia długo zwlekała z ogłoszeniem transferu, wcześniej sama ZAKSA pożegnała Polaka. Aż w końcu, dokładnie 29 czerwca, doczekaliśmy się oficjalnej informacji, że polski przyjmujący od przyszłego sezonu będzie bronił barw włoskiego zespołu. Semeniuk dołączy do drużyny, której kapitanem jest Wilfredo Leon.
– Szczerze mówiąc, nie był to łatwy wybór – powiedział Polak. – Nie dlatego, że miałem tyle ofert z innych klubów, ale dlatego, że musiałem zrozumieć, czy Perugia była w tej chwili właściwym wyborem. Dla mnie następny sezon będzie pierwszym sezonem poza miastem, w którym się urodziłem, a przede wszystkim poza krajem, więc chciałem dokonać mądrego wyboru i żeby był najlepszy dla mnie jako zawodnika. A co mogłem wybrać, pochodząc z najlepszego europejskiego klubu ostatnich dwóch lat? Tylko Perugia mogła dać mi nowe wyzwania i możliwość rozwoju jako siatkarza. Klub, taki jak Real Madryt na przykład w piłce nożnej, w którym każdego roku oczekiwania na sezon są najwyższe i dlatego jest to automatyczne dla gracza, aby każdego dnia dawać z siebie wszystko.
Kamil Semeniuk urodził się 26 lat temu w Kędzierzynie-Koźle i to tam spędził większość swojej kariery. Zaczynał w juniorskiej drużynie (2012-2015), a potem kontynuował grę w seniorskiej ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle (2015-2018). Na rok został wypożyczony do Aluronu CMC Warty Zawiercie (2018-2019), a potem znowu wrócił na trzy lata do aktualnego mistrza Polski. W ostatnim sezonie został wybrany pięciokrotnie MVP. W 35 spotkaniach zdobył 514 punktów, co daje ok. 14 „oczek” na mecz. Natomiast rok wcześniej w 32 meczach punktował 464 razy, co także daje ok. 14 „oczek” na spotkanie. W Polsce Semeniuk zdobył wszystko, co było do zdobycia. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z nim w składzie trzykrotnie wywalczyła mistrzostwo Polski (2016, 2017, 2022) oraz Puchar Polski (2017, 2021, 2022), dwukrotnie Superpuchar Polski (2019, 2020) oraz dwukrotnie Ligę Mistrzów (2021, 2022). Teraz pora podbić Włochy! Semeniuk gra także w reprezentacji Polski, ale zadebiutował dość późno, bo 14 maja 2021 r. W drużynie trenera Grbicia ma odgrywać jedną z głównych ról.
„TVP Sport” twierdzi, że kwota wykupu Kamila Semeniuka z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wyniosła około milion złotych. Pierwotnie Semeniuk miał trafić do rosyjskiego Biełogorie Biełgorod, gdzie byłby absolutnym liderem, ale transfer upadł przez wojnę na Ukrainie.