Roberto Santilli zastąpi na ławce trenerskiej Andreę Anastasiego i poprowadzi drużynę Projektu Warszawa. Związał się ze stołecznym klubem dwuletnim kontraktem. To nie będzie pierwsza przygoda Włocha z plusligowym zespołem.
Andrea Anastasi jako trener Projektu Warszawa pracował od 2019 r. Do stolicy przeniósł się z Trefla Gdańsk. W pierwszym roku jego pracy zespół był jednym z faworytów do medalu mistrzostw Polski. Z powodu pandemii sezon został przerwany, a warszawianie ostatecznie zakończyli go na 2. miejscu. W drugim sezonie w meczu o trzecie miejsce byli lepsi od PGE Skry Bełchatów i cieszyli się z brązowego medalu. Tegoroczny sezon to już blamaż, być może największe rozczarowanie całej ligi.
Klub ze stolicy miał taki sam bilans jak Trefl Gdańsk i GKS Katowice, czyli 12 zwycięstw i 14 porażek, co dało 36 punktów na koncie. Jednak to brązowi medaliści z poprzedniego sezonu zostali wyrzuceni za burtę. Projekt Warszawa w tym roku przegrał wszystko, co było do przegrania. Najpierw baty w Lidze Mistrzów, a potem odpadnięcie w ćwierćfinale Pucharu Polski z Jastrzębskim Węglem. Chociaż początek sezonu warszawianie mieli obiecujący (na 13 kolejek przegrali tylko trzy mecze), to szło im coraz gorzej. Ostatnie zwycięstwo w PlusLidze odnieśli 5 marca ze Ślepskiem Suwałki, a na zakończenie sezonu zanotowali aż pięć porażek z rzędu. Przegrywali mecz za meczem, nie mogąc znaleźć sposobu nawet na ostatnią w tabeli Stal Nysa. Brak brązowego medalisty w ćwierćfinale był ogromną niespodzianką. Projektowi pozostała „walka” (jakkolwiek to brzmi) o 9. miejsce. W pierwszym meczu bez większych problemów pokonał 3:0 na wyjeździe Cuprum Lubin. Natomiast u siebie wygrał dopiero po tie-breaku. Łącznie pod wodzą trenera Anastasiego stołeczny zespół rozegrał 86 spotkań w PlusLidze oraz 18 meczów w rozgrywkach CEV Ligi Mistrzów.
Nic więc dziwnego, że po tak słabym sezonie w warszawskich szeregach doszło do wielu zmian. Poza wspomnianym wyżej transferem na ławce trenerskiej, klub opuściło kilku zawodników. Bartosz Kwolek odszedł do Alurona CMC Warty Zawiercie, Janusz Gałązka do Trefla Gdańsk. Jay Blankenau, Dusan Petković, Jan Fornal, Michal Superlak oraz Angel Trinidad de Haro nadal szukają klubów. Na chwilę obecną w Warszawie zostaje siedmiu zawodników: libero Damian Wojtaszek oraz Dominik Jaglarski, przyjmujący Mateusz Janikowski i Igor Grobelny, a także środkowi Andrzej Wrona, Piotr Nowakowski, Jakub Kowalczyk.
Nie napisaliśmy jeszcze najważniejszego. Kim jest w ogóle Roberto Santilli? To trener dobrze znany polskim kibicom, bowiem miał okazję pracować już w drużynach występujących na plusligowych parkietach. Włoski szkoleniowiec trenował takie zespoły: Jastrzębski Węgiel (dwukrotnie), Indykpol AZS Olsztyn czy MKS Będzin. Wśród prowadzonych przez niego drużyn były również takie zespoły, jak Incheon Korean Air Jumbos, Iskra Odincowo, czy reprezentacja Australii. W ostatnim czasie trenował Ziraat Bankas? Ankara – rywala Projektu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Turecki zespół dwukrotnie pokonał Projekt 3:1. Santilli jednak nie dotrwał do końca sezonu, bo pod koniec lutego sam zrezygnował z prowadzenia tureckiej drużyny. Pomimo tego, że zdobył z Ziraatem Superpuchar Turcji, to nie zdołał wywalczyć awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Przegrał także ligowy mecz z Fenerbahce Stambuł, który ważny był w kontekście pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej.
Nowy szkoleniowiec Projektu największe sukcesy w Polsce odnosił z Jastrzębskim Węglem. W sezonie 2009/2010 zdobył wicemistrzostwo kraju oraz Puchar Polski, a w latach 2008/2009 oraz 2018/2019 brązowy medal. W sezonie 2008/2009 doszedł do finału Pucharu Challenge, ale tam lepszy okazał się turecki Arkas Spor Izmir. – Można powiedzieć, że wracam do domu. Ludzie wiedzą, że kocham Polskę, ponieważ zawsze cieszyłem się tutaj z kontaktu z zawodnikami, drużyną i kibicami – powiedział trener Santilli po ogłoszeniu podpisania umowy. Zatem Santilli zastąpił na stanowisku trenera swojego rodaka. Zobaczymy, czy tym razem Włoch to dobry wybór.