Skip to main content

Drugi rok z rzędu nasz kraj będzie gospodarzem męskich finałów Ligi Narodów. Biało-Czerwoni mają zatem z automatu zapewniony udział w turnieju finałowym. W tym sezonie reprezentacyjnym będą bronić tytułu.

Przypomnijmy, że tegoroczna edycja Ligi Narodów jest ostatnią, w której będzie rywalizowało 16 zespołów. Od 2025 r. zostanie powiększona o dwie reprezentacje. Zasady są identyczne jak turnieju siatkarek. Mamy fazę grupową oraz pucharową. Jest jedna tabela, według której osiem najlepszych drużyn awansuje do fazy play-off. Rywalizacja toczyć będzie się przez trzy tygodnie z tygodniową przerwą między kolejnymi fazami. Zespoły zostały podzielone na dwie grupy po osiem reprezentacji, które rozegrają między sobą po cztery spotkania w ramach turniejów grupowych – każdy zespół w sumie zagra 12 meczów.

W każdym tygodniu odbędą się dwa turnieje organizowane przez poszczególnych uczestników. Łącznie odbędzie się ich sześć. Każda reprezentacja weźmie więc udział w trzech tego typu turniejach i na każdym z nich rozegra po cztery spotkania – wszystkie z innymi rywalami. Warto podkreślić, że podobnie jak w poprzedniej edycji, w rozgrywkach Ligi Narodów nie obowiązuje system “każdy z każdym”. Nasza reprezentacja nie zagra z Francją, Niemcami i Iranem. Finały zaplanowano w dniach 27–30 czerwca w Łodzi.

Tegoroczna edycja Ligi Narodów Mężczyzn rozpocznie się 21 maja. Polacy swój pierwszy mecz rozegrają 22 maja o 19:00. W tureckiej Antalyi zmierzą się z reprezentacją USA. Tam także rozegrają swoje mecze z Kanadą (23.05. o 16:00), Holandią (24.05. o 19:00) oraz Słowenią (26.05. o 13:00). Potem podopieczni Nikoli Grbicia przeniosą się do Japonii i tam zagrają z Bułgarią (04.06. o 08:30), Turcją (06.06. o 12:20), Japonią (07.06. o 12:20) oraz Brazylią (08.06. o 08:30). Ostatnia kolejka zmagań odbędzie się w Lublanie. Rywalami Biało-Czerwonych będą Włosi (19.06. o 20:30), Argentyńczycy (21.06. o 13:00), Serbowie (22.06. o 16:30) oraz Kubańczycy (23.06. o 13:00).

Polska zdążyła już rozpocząć sezon reprezentacyjny w 2024 roku. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia rozegrali dwa towarzyskie mecze. W katowickim Spodku przegrali 1:3 z reprezentacją Niemiec, natomiast w Arenie Sosnowiec pokonali 4:0 Ukrainę. Biało-Czerwoni rozpoczną Ligę Narodów od starcia z trudnym przeciwnikiem. Mecze z reprezentacją Stanów Zjednoczonych to zawsze gwarancja emocji i klasyki ostatnich lat. Niemniej nie należy lekceważyć pozostałych przeciwników. Tym bardziej, że jest to Słowenia, przeciwko której gra nie należy do najprzyjemniejszych.

Liga Narodów pod tym szyldem rozgrywana jest dopiero od 2018 r. W 2020 r., ze względu na pandemię koronawirusa COVID-19, rozgrywki zostały odwołane. W tamtym roku polscy siatkarze po raz pierwszy w historii wywalczyli złoty medal. Oprócz tego, mają na swoim koncie srebro (2021) oraz brąz (2019, 2022). Pozostali triumfatorzy to: Rosjanie (2018, 2019), Brazylijczycy (2021) i Francuzi (2022). Ergo Arena w Gdańsku okazała się szczęśliwa dla Biało-Czerwonych. Czy tak samo będzie w przypadku Atlas Areny? Tegoroczna edycja Ligi Narodów będzie tylko przedsmakiem prawdziwych siatkarskich emocji, które będą miały miejsce w Paryżu.

Impreza docelowa to na 100% igrzyska i to na nie reprezentacje będą budować formę. Dodatkowo Polacy jako gospodarz turnieju finałowego Ligi Narodów mają już gwarantowane miejsce w TOP 8. Dlatego trener Nikola Grbić może pozwolić sobie na roszady w składzie. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla po wyczerpującym sezonie dostali więcej czasu na regenerację (Norbert Huber, Jakub Popiwczak, Tomasz Fornal). W Turcji zabraknie także m.in. Bartosz Kurka, Wilfredo Leona, Mateusza Bieńka, czy Łukasza Kaczmarka. Wszystkich od razu nie można sprawdzić, dlatego Grbić na pewno na każdy turniej będzie sklejał inną ekipę.

Skład reprezentacji Polski na turniej Ligi Narodów w Antalyi:
Rozgrywający: Marcin Komenda, Grzegorz  Łomacz
Atakujący: Karol Butryn, Bartłomiej Bołądź
Przyjmujący: Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk
Środkowi: Jakub Kochanowski, Sebastian Adamczyk, Szymon Jakubiszak, Mateusz Poręba
Libero: Kuba Hawryluk, Kamil Szymura

 

Related Articles