Za nami emocjonujący sezon w męskiej siatkówce reprezentacyjnej. Najpierw złoto kadetów na MŚ, potem brąz seniorów na ME i na koniec także brązowy medal MŚ dla drużyny do lat 21. W decydującym meczu o trzecie miejsce podopieczni Daniela Plińskiego pokonali Argentynę 3:0 (25:16; 25:14; 25:19).
Polacy rozpoczęli mistrzostwa świata w bardzo dobrym stylu. Chociaż na początku… miało ich w ogóle na nich nie być. Dzięki przyznanej „dzikiej karcie” mogli zmierzyć się z najlepszymi drużynami świata. Dwa lata temu drużyna U-21 zajęła 11. miejsce. W tym roku Polacy celowali zdecydowanie wyżej. W rundzie wstępnej pokonali Kubę 3:1, Bahrajn 3:0 oraz Bułgarię 3:1. Zajęli pierwsze miejsce w grupie i awansowali do kolejnej rundy, w której pokonali Brazylią 3:1, Bułgarię 3:2, natomiast ulegli Rosji 1:3.
Do półfinału awansowali z drugiego miejsca i tam zmierzyli się z Włochami. Faworytem oczywiście była drużyna z Półwyspu Apenińskiego, jednak Polacy mogli sprawić niespodziankę. W dwóch pierwszych setach Biało-Czerwoni radzili sobie świetnie. Punktowali atakiem, blokiem i gospodarze byli bezradni, udało się wygrać dwukrotnie do 20. Wystarczył jeszcze tylko jeden set, by Polacy uciszyli włoską publiczność. Niestety nasi oddali inicjatywę i to Azzurri zaczęli lepiej punktować. Przede wszystkim niszczył nas dobrze już znany w Europie Alessandro Michieletto, który grał już w seniorskiej kadrze, a na turniej zasilił także kolegów z U-21, zdobywając nagrodę MVP całego turnieju. To on był katem Polaków, a w finale Rosjan. Pewność siebie na pewno zburzył mocno trzeci set, przegrany aż do 11. To z kolei gospodarzy nakręciło. Kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3? W tym przypadku potwierdziło się siatkarskie powiedzenie. Jeśli w tie-breaku przegrywasz już w pewnym momencie 1-7, to trudno jest się podnieść, a to się nam… udało. W fantastyczny sposób udało się odrobić stratę do stanu 12-12, zatrzymując np. rywali pojedynczym blokiem, wykorzystując także kontry, ale trzy punkty przegrane z rzędu (w tym np. głupi błąd dotknięcia siatki) obdarły nasz młody zespół z marzeń.
Starcie o trzecie miejsce to był koncert jednej drużyny. Argentyna nie istniała na parkiecie. Polacy grali popisową siatkówkę i zasłużenie zgarnęli brązowy medal mistrzostw świata. Biało-Czerwoni grali bez lidera Michała Gierżota, który doznał kontuzji stawu skokowego, jednak godnie zastąpili go Dawid Dulski i Antoni Kwasigroch. Albicelestes nie mieli najmniejszych szans. Dodatkowo Urbanowicz i Pawlun grali popisowo blokiem. Nie można było tego meczu przegrać!
W meczu finałowym Włosi pokonali Rosjan 3:0 (25:19; 25:22; 25:20). Azzurri w tym turnieju byli niepokonani, stracili tylko dwa sety (w meczu półfinałowym z Polską). Co za sezon reprezentacyjny w wykonaniu włoskich drużyn!
Pomimo brązowego medalu, który Daniel Pliński wywalczył razem z drużyną, to już wiemy, że po czterech miesiącach kończy swoją przygodę z zespołem U21. – Miałem kontrakt do końca mistrzostw świata i moja przygoda z tą fantastyczną grupą się kończy. Idę swoją drogą. Zobaczymy czy uda mi się ją zrealizować – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Wyniki meczów reprezentacji Polski na MŚ U-21:
I runda:
Kuba – Polska 1:3 (16:25, 19:25, 25:18, 19:25)
Polska – Bahrajn 3:0 (25:21, 25:20, 25:21)
Polska – Bułgaria 3:1 (29:27, 25:19, 23:25, 25:19)
II runda:
Polska – Brazylia 3:1 (28:26, 25:23, 19:25, 25:23)
Polska – Bułgaria 3:2 (21:25, 23:25, 25:22, 25:22, 15:12)
Polska – Rosja 1:3 (23:25, 25:17, 18:25, 20:25)
Półfinał:
Włochy – Polska 3:2 (20:25; 20:25; 25:11; 25:20; 15:12)
Mecz o 3. miejsce
Polska – Argentyna 3:0 (25:16, 25:14, 25:19)