Skip to main content

Mecz Pałacu Bydgoszcz z Radomką Radom zakończył rundę zasadniczą Tauron Ligi. Po 22 kolejkach poznaliśmy osiem zespołów, które będą rywalizowały w play-offach. Chemik Police zdeklasował rywali. TOP 3 uzupełniły zespoły z Bielsko-Białej i Rzeszowa. W tym tekście przyjrzymy się drużynom, które awansowały do kolejnej rundy.

Rundę zasadniczą zdominował Chemik Police, dla którego może to być tzw. “last dance” przed rozbiórką. Drugi BKS BOSTIK Bielsko-Biała i trzecie PGE Rysice Rzeszów stracili do niego po osiem punktów. Czwarty ŁKS jeszcze nawiązał kontakt punktowy z tą dwójką, bo stracił do nich cztery. Zdecydowanie od TOP 4 odstawali Budowlani, bowiem do swoich rywalek zza miedzy stracili aż dziesięć “oczek”. Można więc powiedzieć, że TOP 5 tabeli wygląda następująco: Chemik, długo nikt, BKS BOSTIK, Developres, ŁKS, długo, długo nikt i Budowlani. Oto krótki opis ekip, które wywalczyły awans do play-offów:

1. Chemik Police
Po ubiegłorocznej wpadce policzanek nie ma żadnego śladu. W tym sezonie sportowo radzą sobie bardzo dobrze. Rundę zasadniczą zakończyły jako liderki z 60 punktami na koncie. Wygrały 20 spotkań, a przegrały jedynie dwa (ŁKS, Radomka). Na próżno jednak szukać zawodniczek z Chemika w TOP 5 punktujących, czy atakujących. Co z tego? Jak widać na tym przykładzie – rankingi nie grają. Wspólnymi siłami “Chemiczki” rozwaliły rywalki. Pomimo fatalnej sytuacji klubu, widać, że zawodniczkom zależy, by nie zaprzepaścić szansy.

2. BKS BOSTIK Bielsko-Biała
Bielszczanki są zaskoczeniem rundy zasadniczej. Przegrały zaledwie cztery mecze (Rysice, Chemik, UNI, Chemik). Nie potrafiły zaleźć patentu na Chemika, który pokonał ich dwukrotnie. Najbardziej szkoda im porażki z UNI Opole, chociaż i tak nie dałoby to bielszczankom pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Jedynie miałyby trzy punkty przewagi nad trzecimi Rysicami. Ten sezon jest świetny w wykonaniu BKS-u. Oprócz drugiego miejsca po rundzie zasadniczej w Tauron Lidze, awansował także do półfinału Pucharu Polski. Jego przeciwnikiem będzie… UNI Opole. Zawsze to lepsza sytuacja, bo mógł trafić na ŁKS, czy Rysice. Wróćmy jeszcze do Tauron Ligi. O sile ataku BKS stanowiły głównie trzy zawodniczki: przede wszystkim Kertu Laak, Joanna Pacak oraz Julia Nowicka.

3. PGE Rysice Rzeszów
Rysice rundę zasadniczą ukończyły z takim samym wynikiem punktowym jak BKS. Z tą jednak różnicą, że przegrały jedno spotkanie więcej, czyli pięć (Radomka, Chemik, Chemik, BKS, ŁKS). Kolejna drużyna z góry tabeli, która nie potrafiła pokonać Chemika ani razu. To pokazuje, jak bardzo dobrą rundę zagrały policzanki. Rysice regularnie od sześciu lat kończą rundę zasadniczą w TOP 3. Największym zaskoczeniem może być porażka z Radomką, bo rzeszowianki to zdecydowanie lepsza ekipa. Gra Rysic opierała się przede wszystkim na Gabrieli Orvosovej. Czeszka aż pięciokrotnie była wybierana najlepszą zawodniczką spotkania. W 22 spotkaniach zdobyła 338 punktów (15,4 na mecz).

4. ŁKS Commercecon Łódź
Po rundzie zasadniczej mistrzynie Polski znalazły się poza podium. Ich bilans jest taki sam jak Rysic (17 wygranych, pięć porażek), ale po drodze zgubiły więcej punktów. Już start nowego sezonu był dla ŁKS-u fatalny. Nie dość, że przegrał pierwszy mecz 0:3, to jeszcze było to z odwiecznym rywalem, czyli Budowlanymi. Kolejna porażka przyszła już w trzeciej kolejce. Miało to miejsce w starciu z BKS-em. Po tych dwóch wpadkach ŁKS złapał wiatr w żagle. Wygrał siedem meczów z rzędu! W 11. kolejce po tie-breaku lepszy okazał się zespół z Rzeszowa. Dwa mecze później bielszczanki po raz drugi pokonały mistrzynie Polski z Łodzi. Ostatnia porażka miała miejsce w 17. kolejce, gdy łodzianki grały z Chemikiem Police. Trochę dziwi słaba postawa ŁKS-u, bowiem najważniejsze zawodniczki, które wygrały w ubiegłym sezonie mistrzostwo kraju, nadal bronią barw tego klubu. Co prawda do drugiego i trzeciego miejsca dużo nie stracił, ale do pierwszego już tak (12). Rozczarowanie.

5. Grot Budowlani Łódź
Budowlani stracili przede wszystkim: Melis Durul, Dominikę Sobolską-Tarasovę oraz Monikę Fedusio. Trudno będzie odnaleźć się im bez tych zawodniczek. Nowy nabytek przed obecnym sezonem Mackenzie May robi wszystko, co w jej mocy, ale sama meczów nie wygra. Transfer wypalił, bo Amerykanka aż pięciokrotnie dostała nagrodę MVP. Budowlani w rundzie zasadniczej zdecydowanie odstawali od drużyn z TOP 4. Ich bilans to 12 wygranych i 10 porażek. Do czwartego ŁKS-u stracili aż dziesięć “oczek”. W ćwierćfinale dojdzie do Derbów Łodzi. W rundzie zasadniczej padł remis. Derby rządzą się swoimi prawami, dlatego będą to zacięte mecze.

6. MOYA Radomka Radom
Radomka miała stabilną formę (11 zwycięstw i 11 porażek). Rundę zasadniczą zakończyła z 31 “oczkami”. Po tym jak na początku sezonu zapowiadała atak na podium, szóste miejsce można uznać za porażkę. Chociaż… biorąc pod uwagę poprzedni sezon, gdzie nie awansowała do play-offów i rozgrywki ukończyła na dziewiątej pozycji, to tegoroczna lokata jest sukcesem. Przed obecnym sezonem Radomka zatrudniła nowego trenera prosto z Włoch. Długo jednak Stefano Micoli nie popracował w Polsce. W styczniu na radomskiej ławce trenerskiej zastąpił go Jakub Głuszak. Czy ten wynik Radomki dziwi? Nie. I tak jest dobry, jak na to, że został zmieniony praktycznie cały skład. Swój świetny poziom trzyma Maria Stenzel, która prowadzi w rankingu najlepszych przyjmujących.

7. UNI Opole
To trzeci sezon opolanek w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po raz drugi wywalczyły awans do play-offów. W rundzie zasadniczej UNI wygrało dziewięć spotkań, a przegrało 13. Do szóstej Radomki straciło zaledwie punkcik. Ogólnie opolanki pokonywały niżej notowane rywalki i to wystarczyło. Zdarzyły się jednak wyjątki. Dwukrotnie wygrały z Radomką oraz raz z BKS-em. Na wyróżnienie zasługuje Ana Karina Olaya, która jest na ósmym miejscu wśród najlepiej punktujących zawodniczek. Z kolei Marta Orzyłowska jest w TOP 5 najlepiej zagrywających.

8. Energa MKS Kalisz
Ostatnia drużyna, która wywalczyła awans do play-offów to Energa MKS Kalisz. Można powiedzieć, że bez problemu utrzymała się na ósmym miejscu. Do siódmego UNI Opole straciła sześć punktów, a nad dziewiątym #VolleyWrocław miała pięć “oczek” przewagi. Energa zakończyła rundę zasadniczą z bilansem ośmiu zwycięstw i 14 porażek. Uzbierała 24 “oczka”. W styczniu doszło nawet do zmiany na ławce trenerskiej. Powodem był brak oczekiwanych wyników. Marcina Widerę zastąpił Przemysław Michalczyk. Nowy szkoleniowiec poprowadził drużynę w siedmiu spotkaniach, z których trzy wygrał. Były to zwycięstwa z niżej notowanymi zespołami (Tarnów, Mielec, Wrocław). Śmiemy twierdzić, że ze “starym” trenerem te mecze także byłyby wygrane… Przemysław Michalczyk raczej nie rozwinie skrzydeł, bowiem w ćwierćfinale Energa zagra z Chemikiem. Faworyt tego starcia jest oczywisty.

Ćwierćfinałowe pary:
Chemik Police – Energa MKS Kalisz
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – UNI Opole
PGE Rysice Rzeszów – MOYA Radomka Radom
ŁKS Commercecon Łódź – Grot Budowlani Łódź

Rywalizacja w ćwierćfinale mistrzostw Polski toczyć się będzie do dwóch zwycięstw. Gospodarz zmienia się po każdym rozegranym meczu. Jako pierwsze w roli gospodarza wystąpią zespoły wyżej sklasyfikowane po fazie zasadniczej. Pierwsze ćwierćfinały zaplanowano na 21-22 marca, a rewanże w dniach 26-27 marca. W przypadku konieczności rozegrania trzeciego pojedynku – ten odbędzie się 30 marca. Tu pojawia się przewaga drużyn z TOP4, bo przy 1:1 taki mecz o awans będą grały przed własną publicznością.

Related Articles