Skip to main content

Znamy finalistki tegorocznej Tauron Ligi. Po raz pierwszy w historii w wielkim finale zmierzą się ŁKS Commerceon Łódź oraz Developres Bella Dolina Rzeszów. Żadna ekipa nie będzie miała meczu więcej w nogach, bo obie poradziły sobie bardzo łatwo w półfinałach.

Największym zaskoczeniem w tegorocznych rozgrywkach Tauron Ligi było wyeliminowanie Chemika Police przez Grot Budowlanych Łódź w ćwierćfinale. Odkąd Chemik awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej (2013/2014), to zdominował ligę. Nigdy jeszcze nie zdarzyło się, że nie zagrał w półfinale mistrzostw Polski. Oprócz sezonu 2018/2019, gdzie zajął czwarte miejsce, w pozostałych zdobywał złoty medal (2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2020, 2021, 2022). Faworytami półfinałów byli Developres oraz ŁKS i zdecydowanie wywiązali się ze swojej roli.

Developres Bella Dolina Rzeszów – Grot Budowlani Łódź 3:0 (25:21, 25:23, 25:22) MVP Jelena Blagojević
Grot Budowlani Łódź – Developres Bella Dolina Rzeszów 1:3 (19:25, 12:25, 27:25, 23:25) MVP Ann Kalandadze
Mecz numer jeden od początku był bardzo zacięty, jednak im dalej, tym lepiej na parkiecie radziły sobie gospodynie. Przyjezdne walczyły do końca, ale nie były w stanie ugrać nawet seta, bo w końcówkach lepsze były rzeszowianki. Developres zdecydowanie skuteczniej zagrał blokiem. Tym elementem zdobył aż 15 punktów. Z kolei Budowlani zablokowali dziewięciokrotnie. W polu serwisowym lepiej spisały się łodzianki. Posłały cztery asy, a popełniły tylko dwa błędy (bilans +2). Natomiast miejscowe, a dokładnie Ann Kalandadze, zapunktowały zagrywką tylko raz. Ich bilans wyniósł -7. Rzeszowianki zdecydowanie powinny popracować nad serwami. Za to pierwsze dwa sety rewanżowego starcia były jednostronne. Rzeszowianki wygrały pewnie do 19 i 12. Walki nie zabrakło za to w trzeciej partii. W grze na przewagi łodzianki obroniły się przed rywalkami. Developres w kolejnej partii postawił jednak kropkę nad „i” i awansował do finału. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, w tym także rzeszowianki zdobyły 15 punktów blokiem. Rywalki zablokowały je 10 razy. Tym razem obydwie ekipy nie popisały się w polu zagrywki, każda miała bilans -5. Najlepszą zawodniczką spotkania została wybrana Anna Kalandadze. Gruzinka zdobyła 20 punktów, co dało jej 54% skuteczności w ataku.

ŁKS Commercecon Łódź – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:0 (25:20, 25:19, 25:22) MVP Aleksandra Gryka
BKS Bostik Bielsko-Biała – ŁKS  Commercecon Łódź 0:3 (15:25, 18:25, 25:27) MVP Valentina Diouf
Ten półfinał był zdecydowanie szybszy. Łodzianki wygrały go bez straty seta. W pierwszych dwóch partiach pierwszego półfinału ŁKS wygrał pewnie do 20 i 19. W trzeciej odsłonie bielszczanki postawiły dużo wyżej poprzeczkę, bowiem w decydujący fragment wchodziły prowadząc trzema punktami (18:21). Niestety, mecz się nie przedłużył, bo w trzech akcjach z rzędu słabo spisało się bielskie przyjęcie. Efektem tego było doprowadzenie do remisu (21:21). Nerwową końcówkę na korzyść rozstrzygnęły gospodynie. Łodzianki świetnie spisały się grając blokiem, bowiem zdobyły aż 12 punktów, tj. dwa razy więcej niż rywalki. Lepiej także grały zagrywką. Co prawda zdobyły mniej asów serwisowych, ale także popełniły mniej błędów. Ich bilans był -2, a bielszczanek -7. Drugi półfinał wyglądał bardzo podobnie. Tak samo – dwie pierwsze partie wygrane wysoko przez łodzianki. Tym razem rozbiły rywalki do 15 i 18. Emocje zaczęły się w trzeciej odsłonie. Końcówka grana była na styku (raz prowadziła jedna, raz druga ekipa). Gdy Borowczak zaatakowała po bloku w aut, to gospodynie miały piłkę setową (24:23). Po czasie dla ŁKS-u skutecznie zaatakowała Diouf (24:24). W kolejnej akcji Szczepańska-Pogoda posłała piłkę w aut (24:25). Punkt na wagę zwycięstwa celną zagrywką zdobyła Roberta Ratzke. Drużyna z Bielska-Białej przegrała przede wszystkim przez błędy, których popełniła aż 22 (dziewięć w polu serwisowym). Dla porównania rywalki oddały im tylko dziewięć „oczek” (trzy zepsute zagrywki). Zdecydowanie najlepszą zawodniczką spotkania była Valentina Diouf, która zdobyła 22 punkty. Skończyła 19 na 38 ataków (50% skuteczności), posłała asa serwisowego oraz dorzuciła dwa punktowe bloki. Drugi półfinał bez emocji.

Finał: ŁKS Commerceon Łódź – Developres Bella Dolina Rzeszów
Zespoły rywalizują do trzech zwycięstw ze zmianą gospodarza po każdym spotkaniu. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 3 maja, cztery dni później rewanż. Trzeci odbędzie się 10 maja, a ewentualny czwarty 13 maja. Gdyby o mistrzostwie miał zadecydować piąty, to zostanie rozegrany 17 maja. Gospodarzem pierwszego, trzeciego i ewentualnie piątego meczu będą łodzianki, bowiem po fazie zasadniczej rozgrywek zajęły wyższe miejsce w tabeli. Developres Bella Dolina Rzeszów po raz czwarty z rzędu zagra w finale. Do tej pory jednak ani razu nie był mistrzem. Rzeszowianki trzykrotnie wywalczyły wicemistrzostwo Polski (2020, 2021, 2022) oraz dwukrotnie brązowy medal (2017, 2019). ŁKS za to zna smak złotego medalu. Dwukrotnie stanął na najwyższym stopniu podium. Jedna historia jest bardzo odległa (1983 r.), ale druga to już czasy bieżące. W 2019 r. łodzianki przerwały dominację Chemika (pięć mistrzostw z rzędu) i to one cieszyły się z drugiego w historii klubu mistrzostwa. Kto jest zatem faworytem tegorocznego finałowego starcia? W tym sezonie obydwie ekipy rywalizowały ze sobą trzykrotnie (dwa razy runda zasadnicza Tauron Ligi oraz półfinał Pucharu Polski). Każde z tych starć padło łupem ŁKS-u, raz wygrał 3:0, a dwukrotnie 3:2. Tegoroczne statystyki przemawiają na korzyść łodzianek. Jak wiemy jednak, finał mistrzostw Polski to mecze innej rangi. Półfinały pokazały, że zagrają zdecydowanie dwie najsilniejsze ekipy tego sezonu.

Related Articles