Już tylko dwa (ewentualnie trzy) mecze dzielą nas od zakończenia walki o mistrzostwo Polski. Po raz pierwszy w historii w finale zawalczy Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie. Żadna ekipa nie będzie miała meczu więcej w nogach, bo wygrały półfinały po 2:0. Z tą jednak różnicą, że jastrzębianie oba spotkania dopiero po tie-breaku.
W finale zmierzą się dwie najlepsze ekipy rundy zasadniczej, czyli Jastrzębski Węgiel oraz Aluron CMC Warta Zawiercie. Jastrzębianie o złoty medal powalczą po raz czwarty z rzędu (ósmy ogółem). Bronią mistrzowskiego tytułu. Plany będzie chciał im pokrzyżować finałowy debiutant. Aluron CMC Warta Zawiercie występuje w PlusLidze dopiero od 2017 roku. Jeszcze nigdy nie grał o złoty medal mistrzostw Polski. Dwa lata temu wywalczył brąz. Podopieczni Michała Winiarskiego w tym sezonie już wywalczyli jedno trofeum. W finale Pucharu Polski pokonali… Jastrzębski Węgiel. Czy stać ich będzie na powtórkę? Przekonamy się niebawem. Zanim jednak poekscytujemy się finałami, to krótko podsumujemy półfinały.
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3 (32:30, 21:25, 28:30, 25:22, 10:15) MVP Jean Patry
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (25:20, 20:25, 25:27, 29:27, 15:13) MVP Jean Patry
Ten dwumecz na pewno przejdzie do historii PlusLigi, gdyż stał na fenomenalnym poziomie. Obydwa spotkania trwały po aż dwie i pół godziny. Był to prawdziwy rollercoaster. Już od inauguracyjnego seta w pierwszym meczu było wiadomo, że żadna z drużyn nie wstrzyma ręki. Gospodarze z Podkarpacia triumfowali dopiero po grze na przewagi (32:30). Dwie kolejne odsłony padły jednak łupem mistrzów Polski. O ile w drugiej wygrali pewnie do 20, to w trzeciej znowu kibice emocjonowali się grą na przewagi. Podopieczni Giampaolo Medeiego doprowadzili do tie-breaka, ale w nim od początku na prowadzeniu utrzymywali się rywale. Obydwie ekipy zagrały równe spotkanie przede wszystkim w ataku (R:46%, J:45%). W przypadku Jastrzębskiego jest to fenomenalny wynik, patrząc na to, że przyjęcie miał na poziomie 27%. Zarówno Resovia, jak i Jastrzębski ryzykowali w polu zagrywki. Ci pierwsi zepsuli ich 27, notując przy tym dziewięć asów, a drudzy pomylili się 25-krotnie, punktując siedem razy. Gra blokiem stała na podobnym poziomie (R:13, J:15). Świetny mecz rozegrał Jean Patry, który zdobył 29 punktów (22 atak, dwa blok, pięć zagrywka). Skończył 22 z 44 piłek, co dało mu 50% skuteczności w ataku. Zasłużenie zatem został wybrany MVP spotkania.
Po pierwszym spotkaniu nieco bliżej awansu byli obrońcy tytułu. Dodatkowo miała ich wspierać publiczność. Pierwszy set zgodnie z planem wygrali do 20. Kolejne dwie osłony padły łupem gości. Rzeszowianie byli bardzo blisko wygranej 3:1 i… awansu do finału. To, co jednak wydarzyło się w czwartej partii, będzie śniło się im po nocach. Prowadzili już 21:15 i nagle stanęli, a podopieczni Marcelo Mendeza ruszyli do odrabiania strat, wygrywając po grze na przewagi i tym samym doprowadzili do tie-breaka. W nim poszli za ciosem i triumfowali najmniejszą możliwą różnicą punktową. Jeśli spojrzymy na pomeczowe statystyki, to wyglądały podobnie jak w pierwszym starciu. Jastrzębski Węgiel ze słabiutkim przyjęciem (29%), ale ze skutecznym atakiem (45%). Resovia dobrze przyjmowała (44%) i atakowała (47%), ale to nie wystarczyło. Dużo różnicę zrobiła gra blokiem. Mistrzowie Polski postawili aż 18 punktowych. W tym elemencie liderem był Norbert Huber, który sam zapunktował dziewięciokrotnie, czyli tyle, ile cała drużyna z Rzeszowa. Ponownie najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Jean Patry. Tym razem Francuz zapunktował 25 razy (20 atak, trzy blok, dwa zagrywka). Półfinały to były zdecydowanie jego mecze.
Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (24:26, 16:25, 25:27) MVP Bartosz Kwolek
Aluron CMC Warta Zawiercie – Projekt Warszawa 3:1 (22:25, 25:18, 25:22, 25:17) MVP Bartosz Kwolek
Ten półfinał przyniósł zdecydowanie mniej emocji. W pierwszym spotkaniu zawiercianie pojechali na trudny teren. Z Warszawy jednak wyjechali z tarczą. Pierwsza oraz trzecia partia zakończyły się dopiero po grze na przewagi. Druga to popis gry Alurona. Warszawianie mogą mieć przede wszystkim spory niedosyt po ostatnim secie, w którym mieli dwie piłki setowe (24:23, 25:24). Ostatecznie jednak przegrali do 25. Poziom skuteczności w przyjęciu obu drużyn był stosunkowo zbliżony (P:40%, A:44%). Z kolei w ataku był identyczny (po 43%). Projekt zanotował sześć punktów blokiem, a Aluron 10. Warszawianie zepsuli 17 zagrywek, notując pięć asów serwisowych (bilans -12). Lepiej w tym elemencie zagrali przyjezdni, którzy przy 13 błędach zdobyli sześć punktów (bilans -7). Ogólnie drużyna ze stolicy w głównej mierze przegrała przez błędy, których popełniła aż 27. Najlepiej punktującym Alurona był Mateusz Bieniek, zdobywca 18 punktów (14 atak, dwa blok, dwa zagrywka). Skończył 14 z 21 piłek, co przełożyło się na skuteczność w ataku 67%. Statuetką MVP nagrodzony został Bartosz Kwolek, który dostarczył swojej drużynie 11 punktów. Kończył ataki (44%) w bardzo ważnych momentach.
Zawiercianie przed rewanżem byli w bardzo komfortowej sytuacji. Rywalizacja przeniosła się do ich hali i wystarczyły im “tylko” dwa wygrane sety. Nikt jednak nie powiedział, że Projekt odda mecz bez walki. Rzeczywiście podopieczni Piotra Grabana wygrali premierową odsłonę. Zawiercianie niesieni dopingiem kibiców wrócili do dobrej gry. Po wygraniu dwóch kolejnych setów cieszyli się z historycznego awansu do finału. W czwartym secie obie ekipy grały już rezerwami. Podopieczni Michała Winiarskiego wywarli na swoim przeciwniku presję zagrywką, w asach było 8:1, lepiej prezentowali się także w ofensywie (49%:42%). Ponownie najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Bartosz Kwolek. Reprezentant Polski skończył 13/23 ataków, co dało mu 57% skuteczności. Do tego dorzucił trzy punktowe bloki i dwa asy serwisowe. Kwolek w odpowiednim momencie sezonu złapał formę.
Finał: Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie
Zespoły rywalizują do dwóch zwycięstw ze zmianą gospodarza po pierwszym i drugim spotkaniu. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 24 kwietnia w Zawierciu, trzy dni później rewanż w Jastrzębiu-Zdroju. Ewentualne trzecie starcie odbędzie się 28 kwietnia w Jastrzębiu-Zdroju.