Skip to main content

Siatkarze Czarnych Radom są w poważnym kryzysie (kusi, by napisać inaczej). W tym sezonie nie wygrali jeszcze meczu. Co więcej, w czterech na pięć spotkań dostali baty do zera. A już najbardziej żenujące jest to, co robią na swojej hali. Ostatni raz przed własną publicznością wygrali… 11 grudnia 2021 r. Od tamtej pory przegrali 25 meczów z rzędu. Tak jak w tytule… po co w ogóle chodzić na Czarnych?

Enea Czarni Radom w PlusLidze występują od sezonu 2013/2014. Do tej pory ich najlepszym wynikiem było piąte miejsce (2018/2019). Od czterech sezonów (2020/21-2022/2023) grają dramatycznie. Zajęli odpowiednio 12. (na 14 drużyn), 13. (na 14 drużyn) oraz 15. miejsce (16 drużyn). W sezonie 2021/2022 tylko punkt dzielił ich od ostatniej PSG Stali Nysa. W ubiegłorocznej edycji mistrzostw Polski zanotowali taki sam bilans zwycięstw (trzy) i porażek jak spadkowicz, BBTS Bielsko-Biała. Utrzymali się psim swędem, bo po prostu zdobyli więcej punktów, czyli tylko trochę częściej wygrywali za trzy punkty. Teraz raczej nic nie jest już w stanie uratować radomian. Plasują się na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem punktowym. Przegrali z: Bogdanką LUK Lublin, Treflem Gdańsk, Projektem Warszawa, Ślepskiem Malow Suwałki oraz Aluronem CMC Wartą. Tylko w meczu z gdańszczanami udało im się urwać seta.

Klub popadł w przeciętność, nijakość i obojętność. Właściwie to Czarni… nikogo nie obchodzą. Wstrząsem miała być ogromna przebudowa zespołu. Ze składu z poprzednich rozgrywek pozostał trener – Paweł Woicki oraz zaledwie dwóch zawodników, Michał Ostrowski i Maciej Nowowsiak. Zakontraktowani zostali: Vuk Todorović, Nikola Meljanac, Brodie Hofer, Bartosz Gomułka, Mateusz Biernat, Tomasz Piotrowski, Rafał Buszek, Wiktore Rajsner, Igor Gniecki, Dominik Teklak, Konrad Formela, Wojciech Kraj oraz Mateusz Kufka. Odeszli natomiast: Timo Tammemaa, Matthew West, Bartłomiej Lemański, Wiktor Nowak, Damian Schulz, Daniel Gąsior, Mateusz Masłowski, Bartosz Firszt, Paweł Rusin, Piotr Łukasik oraz Sebastian Warda. Nie obyło się także bez zmian na „górze”. Paweł Zagumny został nowym prezesem Zarządu klubu WKS Czarni Radom S.A. Zastąpił na tym stanowisku Dariusza Fryszkowskiego. Umowa została zawarta na trzy lata. Wkopał się?

Pomimo tak fatalnych wyników, Paweł Zagumny na razie nie ma w planach szukać nowego trenera. — Myślę że współpraca jest poprawna. Ale wiadomo, że trenera mogą bronić przede wszystkim wyniki, a na razie tych wyników nie ma. Tak naprawdę muszę patrzeć czy drużyna dalej idzie za trenerem, czy reaguje na jego wskazówki. Na razie tak jest. Trener reaguje na sytuację meczowe i poza meczowe. Stara się robić co w jego mocy aby drużyna wyglądała lepiej. Na pewno się nie poddał. Jest to typ walczący i będzie starał się pomóc drużynie na każdym polu – powiedział Zagumny w jednej z pomeczowych wypowiedzi. Paweł Woicki trenerem radomian jest od końca listopada 2022 r., gdy zastąpił Jacka Nawrockiego. Dla byłego reprezentanta Polski jest to debiut na ligowych parkietach w tej roli. Nie ma co ukrywać, został rzucony na głęboką wodę. Musi zaszczepić jakąkolwiek tożsamość i wolę walki w klubie, który w ogóle czegoś takiego nie wykazuje od wielu lat.

Najgorsze jest to, że radomianie nie potrafią nawet wykorzystać atutu własnej publiczności. Przecież to się nawet w głowie nie mieści, żeby przegrać u siebie 25 spotkań z rzędu. Ponieśli porażkę nawet ze spadkowiczem. Nie wydaje nam się, żeby do końca roku nastąpiło przełamanie. Czarni Radom zagrają jeszcze cztery mecze we własnej hali. Niestety dla nich, ale przeciwnicy będą z wysokiej półki (ZAKSA – 19.11., Indykpol – 01.12., Resovia – 9.12., Skra – 23. 12.). Jedynie pozytywne jest to, że jeżeli ktoś chodzi na Czarnych, to z dużo większym prawdopodobieństwem robi to dla… przeciwników, a nie po to, by kibicować miejscowym, którzy od prawie dwóch lat nie byli w stanie wygrać niczego we własnej hali. Tak więc może pójść zobaczyć sobie ZAKSĘ czy Resovię. Kibicowanie Czarnym to istny masochizm. Chyba, że ktoś pójdzie dla mecz dla beki, żeby uczestniczyć w tym niechlubnym rekordzie.

Related Articles