Stal Nysa zaczęła fatalnie rozgrywki w tym sezonie. Po przegranym meczu ze Ślepskiem Suwałki Krzysztof Stelmach podał się do dymisji, którą zarząd klubu przyjął. Szybko na stanowisku zastąpił go Daniel Pliński.
Jak niedawno wspominaliśmy, Stal Nysa zaliczyła falstart w PlusLidze. W sześciu meczach zdobyła zaledwie punkt. W inauguracyjnym spotkaniu przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3, następnie tyle samo z mistrzem Polski. W trzeciej rundzie Stali udało się urwać dwa sety PGE Skrze Bełchatów. W czwartej kolejce przegrała z Asseco Resovią Rzeszów 1:3, potem z Treflem Gdańsk 0:3. Ostatnie spotkanie okazało się decydujące dla Krzysztofa Stelmacha. Jego podopieczni ulegli Ślepskowi Suwałki, dla którego było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. O ile z najlepszymi drużynami PlusLigi trudno było nawiązać rywalizację, to z ostatnim rywalem powinna być wygrana. Jeżeli Stal chce się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej, to czas się obudzić. Na razie klub z Nysy traci do 13. miejsca zaledwie 3 punkty.
Na profilach społecznościowych Stali można przeczytać wypowiedź Prezesa Roberta Prygla po dymisji Stelmacha. – Jest mi bardzo przykro, że sytuacja w Klubie zmusza nas do takiego kroku. Jesteśmy pełni uznania dla pracy Trenera Stelmacha i jego zaangażowania, którymi wykazał się w trakcie pracy dla naszego Klubu. Tym samym Krzysztof Stelmach jest pierwszym trenerem w sezonie, który stracił posadę w drużynie z PlusLigi. Trener Stelmach czuł się wypalony i nie podjął się próby poprawy wyników. Solidarny z pierwszym trenerem był też asystent Wojciech Janas, który także złożył rezygnację.
Wcześniej Stelmach prowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (2008-2012), Indykpol AZS Olsztyn (2013-2014), BBTS Bielsko-Biała (2015-2016), jako drugi trener PGE Skrę Bełchatów (2016-2017) oraz AZS Częstochowa (2017-2018). Trenerem Stali Nysa był od sezonu 2018/2019. Wtedy klub grał jeszcze w pierwszej lidze i rozgrywki zakończył na drugim miejscu. Rok później Stal pod wodzą Stelmacha okazała się najlepsza i po 15 latach awansowała do PlusLigi. Jako beniaminek spisali się słabo. Tylko 5 zwycięstw i przedostatnie miejsce w tabeli. Na pierwsze zwycięstwo kibice czekali 9 meczów. Czy w tym sezonie rekord ten zostanie pobity? Bardzo prawdopodobne.
Nazwisko następcy poznaliśmy bardzo szybko. W środę Stal Nysa zmierzy się z Projektem Warszawa (w ramach 13. kolejki PlusLigi), mając już nowego trenera, którym został Daniel Pliński. Były środkowy reprezentacji Polski wywalczył w tym roku brązowy medal MŚ z kadrą U-21. Będzie musiał szybo coś wymyślić, żeby opuścić ostatnie miejsce w tabeli, no i przede wszystkim poprawić w zespole atmosferę. Brak formy poszczególnych siatkarzy odbijał się na wynikach. Zespół wyglądał fatalnie, dlatego przed nim niełatwe zadanie.