Skip to main content

Paweł Zagumny przestał być prezesem Polskiej Ligi Siatkówki. Nie byłby jednak to głośny temat, gdyby decyzja została podjęta wcześniej. Tymczasem Zagumny nie kryje zdziwienia i wypowiada się w mocnych słowach o tym, co się właśnie wydarzyło.

Tak mówił były rozgrywający w "Przeglądzie Sportowym": – Rada nadzorcza podjęła decyzję, że moja kadencja, która dobiega właśnie końca, nie zostanie przedłużona. Jestem zdziwiony i zaskoczony tą decyzją. Wyniki finansowe mnie tłumaczyły, większość założeń została przeze mnie wypełniona, znalazłem m.in. sponsora ligi żeńskiej. Nie potrafię zrozumieć czemu tak się stało. To smutne, bo jeszcze wczoraj planowałem kolejne działania związane z moją pracą. Tłumaczy, że kompletnie się tego nie spodziewał, tym większe było jego rozczarowanie. Oliwą dolaną do ognia jest fakt, że ma go zastąpić Artur Popko, który bardzo długo pełnił tę funkcję, ale później wyszły na jaw brudne sprawy. Postawiono mu zarzuty korupcyjne związane z nieprawidłowościami przy organizacji mistrzostw świata w 2014 roku. Sprawa wciąż toczy się w warszawskim sądzie.

Zagumny pełnił tę funkcję od 27 stycznia 2019 r. Po kilku dniach od decyzji, sam odniósł się do tej sprawy w emocjonalnym wpisie na Facebooku: – Pomimo mojego zaangażowania w usprawnienie funkcjonowania PLS, poprawę wyników finansowych spółki, pozyskania w tych trudnych czasach wielu znaczących sponsorów, pozytywnego odbioru sprawozdania finansowego przez Radę Nadzorczą, w ostatniej chwili ta sama Rada postanawia nie przedłużać mi kadencji. W mojej naturze sportowca nie ma miejsca na wyciąganie i pranie brudów "poza szatnią". Chcę podziękować za wszystkie przychylne komentarze i wiadomości prywatne. Dostałem ich dziesiątki i jeżeli jest tak jak czytam (nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam), że nawet nasza siatkówka nie jest już wolna od układów politycznych i własnych interesów to może i lepiej, że nie będę częścią obecnej rozgrywki.

Żeby przedstawić drugą stronę, to w "Przeglądzie Sportowym" wypowiedział się Jacek Grabowski, jeden z siedmiu członków Rady Nadzorczej, jednak nie chciał komentować sytuacji w imieniu wszystkich i sypał głównie ogólnikam. Typu, że była to naprawdę trudna decyzja, że długo dyskutowali, że zadecydowały niuanse i takie tam gadki. Podsumował tak: – Uznaliśmy, że w trudnych czasach lidze potrzebny jest ktoś, kto ma ogromne doświadczenie, ktoś kto tworzył profesjonalną ligę, a tym kimś jest Artur. Mowa o wspomnianym Arturze Popko, który był prezesem od 2000 roku, czyli od momentu powstania. W 2014 roku zatrzymano go razem z Mirosławem Przedpełskim, później odzyskał funkcję prezesa, jednak w 2018 ponownie został aresztowany. Wtedy zastąpił go Zagumny. Dziś znów na fotel wraca Popko. Sprawa jest co najmniej kontrowersyjna, a były rozgrywający nie ma wątpliwości, że liczą się tutaj układy. Nie chce jednak szerzej komentować tej sprawy.

Paweł Zagumny był niegdyś wybitnym rozgrywającym reprezentacji Polski, zdobywając z kadrą m. in. złoto MŚ w 2017 roku czy srebro w 2006. Dorzucił do tego wygraną w mistrzostwach Europy w 2009 roku. Po zakończeniu kariery był prezesem ONICO Warszawy, jednak został zwolniony jeszcze przed ukończeniem pierwszego sezonu. Potem był przez jakiś czas gościem telewizyjnym, by później podjąć się prezesowania Polskiej Lidze Siatkówki.

Related Articles