Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle jako triumfator Ligi Mistrzów została zaproszona do udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata. Termin zaproponowany przez FIVB jest kiepski, dlatego władze wicemistrza Polski mają trudny orzech do zgryzienia.
Sebastian Świderski nadal łączy funkcję prezesa ZAKSY praz Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Jak podkreślił w rozmowie z oficjalną stroną PZPS: „Poszukiwania odpowiedniej osoby już trwają. Chcielibyśmy, aby kędzierzyńską siatkówką zajął się człowiek kompetentny, z doświadczeniem, ale jednocześnie związany z lokalnym środowiskiem.”
Nie tylko wybór nowego prezesa ZAKSY jest priorytetem dla władz klub. Dodatkowo rządzący muszą zadecydować, co z Klubowymi Mistrzostwami Świata, na które opolska drużyna dostała zaproszenie. Turniej ma się odbyć w brazylijskim Betim w grudniu. Sebastian Świderski nie ukrywa, że termin ten sprawia wiele niedogodności. – Termin zaproponowany przez międzynarodową federację rodzi olbrzymie trudności. Udział w turnieju, rozgrywanego w dniach 7-11 grudnia, jest dla nas praktycznie niewykonalny. Na 14 grudnia Europejska Konfederacja Siatkówki zaplanowała pierwszy mecz w Lidze Mistrzów w Nowosybirsku – powiedział prezes. Sebastian Świderski zwraca także uwagę na podróż oraz czynniki klimatyczne. Przez to zawodnicy mogą być w słabszej dyspozycji. – Nie dość, że oba wydarzenia dzieli tylko kilka dni, to w grę wchodzi olbrzymia odległość do pokonania, różnica czasu i temperatury. Jak będzie wyglądać zespół po kilku trudnych meczach, dwóch dniach podróży, na drugim końcu świata, po pokonaniu wielu stref czasowych i z kilkudziesięciostopniową różnicą temperatur? Na podjęcie decyzji dano nam trzy dni, a jest to niewystarczający czas nawet na zorganizowanie takich podróży. Nie można zapomnieć też o konieczności przełożenia dwóch meczów PlusLigi, dla których będzie bardzo trudno znaleźć później dodatkowe terminy Mocno zastanawiamy się nad sensem udziału w tej, mimo wszystko, prestiżowej imprezie.
Klubowe Mistrzostwa Świata rozgrywane są z przerwami od 1989. Na początku odbyły się tylko cztery edycje. Rozgrywki wznowiono dopiero w 2009 r. Najwięcej razy triumfowało (pięć) włoskie Trentino Volley. Polskim drużynom jeszcze nigdy nie udało się wygrać tego turnieju. Srebrne medale zdobyła dwa razy PGE Skra Bełchatów (2009 i 2010 r.) oraz raz Jastrzębski Węgiel (2011). Brazylijskie Betim będzie po raz szósty gospodarzem turnieju. Cztery razy KMŚ odbyły się w Dausze, a dwukrotnie w Polsce. W 2017 r. drużyny grały w Łodzi, Opolu, Krakowie, a w 2018 r. w Płocku, Rzeszowie i Częstochowie.
W KMŚ miałoby wziąć udział sześć zespołów:
– triumfator Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA,
– finalista Ligi Mistrzów Trentino Volley
– mistrz Azji Foolad Sirjan (Iran),
– dwie najlepsze drużyny Klubowych Mistrzostw Ameryki Południowej: Sada Cruzeiro i UPCN Voley Club
– mistrz Brazylii 2021 r. Funvic Natal.
Zaskakujący jest brak zaproszenia dla triumfatora poprzedniej edycji Klubowych Mistrzostw Świata – Cucine Lube Civitanova. Poprzednie zmagania odbyły się w 2019 roku i wzięły w nich udział tylko cztery zespoły. We wcześniejszych trzech edycjach uczestniczyło po osiem drużyn. Takim obrotem spraw zaskoczony jest dyrektor sportowy Cucine Lube Civitanova, który w rozmowie z włoskimi mediami podkreślił: Każdy oczekiwał, że zagramy w tym turnieju, jako zdobywcy ostatniego trofeum. Nawet liga zaplanowała dla nas przerwę w rozgrywkach na początku grudnia, żebyśmy mogli przygotować się do KMŚ. Jesteśmy zdumieni i rozczarowani.” Giuseppe Cormio dodał także, że nikt nie wie na jakich zasadach zmieniła się liczba uczestników w turnieju. Dodatkowo podkreślił, że wybór Betim jest po raz kolejny złym pomysłem, ponieważ hala jest godzinę drogi od hotelu oraz brakuje miejsca do rozgrzewki przedmeczowej.