To już niemal tradycja… Po raz czwarty z rzędu polska drużyna zrezygnowała z udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata. Turniej odpuścił Jastrzębski Węgiel, który prawo udziału zyskał jako finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Miejsce mistrzów Polski zajmie włoska ekipa Cucine Lube Civitanova.
Klubowe Mistrzostwa Świata rozgrywane są z przerwami od 1989 roku. Na początku odbyły się tylko cztery edycje. Rozgrywki wznowiono dopiero w 2009 r. Najwięcej razy (pięć) triumfowało włoskie Trentino. Jedno trofeum mniej (cztery) ma Sada Cruzeiro Volei. Polskim drużynom jeszcze nigdy nie udało się wygrać tego turnieju. Srebrne medale zdobyła dwa razy PGE Skra Bełchatów (2009 i 2010 r.) oraz raz Jastrzębski Węgiel (2011). Odkąd Klubowe Mistrzostwa Świata zostały reaktywowane w 2009 r., to gospodarzami były tylko cztery kraje. Cztery razy KMŚ odbyły się w Dausze, a dwukrotnie w Polsce. W 2017 r. drużyny grały w Łodzi, Opolu, Krakowie, a w 2018 r. w Płocku, Rzeszowie i Częstochowie. Najwięcej razy, bo aż siedem, gospodarzem było brazylijskie Betim. W 2023 r. turniej został przeniesiony do Indii. W tym roku ponownie zostanie rozegrany w Bengaluru w dniach 10-15 grudnia.
W czterech ostatnich finałach Ligi Mistrzów wystąpiły polskie drużyny (ZAKSA i Jastrzębski). Żadna z nich jednak nie zdecydowała się na udział w Klubowych Mistrzostwach Świata, chociaż oczywiście otrzymała zaproszenie. Zatem decyzja mistrzów Polski w ogóle nie dziwi. Tym bardziej, że rok temu razem z ZAKSĄ także odmówili występu w Indiach. Po majowym finale Champions League prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol w wywiadzie z “TVP Sport” powiedział: – Finansowo na pewno taki turniej się nie opłaci. Sportowo? Zawodnicy zawsze chcą grać o wszystko, co się da. Na pewno więc poddamy analizie pomysł uczestnictwa w KMŚ.
Władze Jastrzębskiego uważają, że ligowe rozgrywki w Polsce są już wystarczająco wymagające i męczące. Do tego dochodzi jeszcze Puchar Polski oraz Liga Mistrzów. I mają rację! Jaki zespół pozwoli sobie na ponad tygodniową wyprawę na inny kontynent? Niestety, ale polskie drużyny nie stoją tak finansowo jak włoskie. Taka podróż do Azji to duże koszta. Do tego dochodzi zmęczenie zawodników długimi i wyczerpującymi podróżami. Najzwyczajniej w świecie jest to nieopłacalne. Powiedzmy sobie szczerze – Klubowe Mistrzostwa Świata w siatkówce nie cieszą się zbyt wielkim prestiżem. Może warto byłoby go zwiększyć jakimiś dodatkowymi benefitami, dobrze to opakować, pozyskać konkretnych sponsorów? Widocznie dotychczasowe nagrody, w tym samo podniesienie pucharu nie jest na tyle opłacalne, żeby Jastrzębski Węgiel porwał się na koszty organizacyjne i logistyczne takiej wycieczki. Warto wziąć przykład z piłki ręcznej.
Tak więc w tym roku w turnieju udział wezmą: Trentino Itas, Cucine Lube Civitanova (Włochy), Sada Cruzeiro (Brazylia), Ciudad Voley (Argentyna), Foolad Sirjan Iranian (Iran), Shahdab Yazd (Iran), Al Ahly (Egipt) oraz Praia Clube (Brazylia).