W 7. kolejce PlusLigi doszło do wielkiej niespodzianki w Bełchatowie. Skra prowadziła już 2:0, ale przegrała 2:3 z LUK Lublin. Projekt Warszawa dostał baty do zera z Resovią. Niepokonaną ZAKSĘ próbował zatrzymać Trefl Gdańsk, ale tylko odbił się od ściany.
W piątkowym spotkaniu otwierającym 7. kolejkę zmierzył się GKS Katowice z Czarnymi Radom. Po wielu zawirowaniach w końcu GKS mógł zagrać w mocnym składzie, do gry wrócili m.in. Jakub Jarosz oraz Tomas Rousseaux (grał w masce ochronnej). Dla każdej z ekip był to tzw. mecz „za cztery punkty”. Obydwa zespoły do tej pory wygrały zaledwie po dwa mecze, a porażkę poniosły w czterech. Pierwszy set wygrali wysoko gospodarze i wydawało się, że goście nie będą w stanie im zagrozić. Tymczasem na drugi set wyszła totalnie odmieniona drużyna. Trener Bednaruk zmienił Pawła Rusina na Ademara Santanę i tym razem to Cerrad wygrał pewnie do 18. Czarni prowadzili także w trzecim secie, ale w końcówce się pogubili, co wykorzystał GKS, wygrywając na przewagi 29:27. Kolejnego seta także wygrali gospodarze. Dzięki wygranej przerwali passę czterech porażek z rzędu. Najlepszym zawodnikiem w meczu został wybrany Jakub Szymański, który miał 54% skuteczności w ataku (18 punktów). Bardzo dobrze spisali się także Jakub Jarosz oraz Tomas Rousseaux, którzy zdobyli odpowiednio 15 i 16 punktów.
W hitowym starciu między Asseco Resovią Rzeszów, a Projektem Warszawa lepsi okazali się gospodarze. Po pięciu latach porażek na własnym boisku ze stołeczną drużyną, Resovia w końcu przełamała złą passę i wygrała mecz, i to 3:0. Pierwsze dwa sety były wyrównane, jednak w decydujących momentach, to rzeszowianie zdobywali kluczowe punkty. Trzecia partia była już od początku do końca kontrolowana przez gospodarzy. To kolejna porażka drużyny ze stolicy w starciu z czołowymi drużynami, wcześniej ulegli ZAKSIE oraz Skrze. W następnej kolejce zmierzą się z Treflem Gdańsk, natomiast Resovię czeka potyczka ze Skrą, która niespodziewanie przegrała z beniaminkiem.
„Kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3” po raz kolejny potwierdziło się siatkarskie porzekadło. Pierwszy set padł łupem gospodarzy, którzy wygrali go ze zdecydowaną dziewięciopunktową przewagą. Z każdym kolejnym setem beniaminek coraz bardziej się rozkręcał. W drugim secie minimalnie przegrał, a czwarta i piąta partia należała już do niego. Tym samym lublinianie zanotowali drugie zwycięstwo w PlusLidze. MVP spotkania został wybrany Wojciech Włodarczyk, który zdobył 19 punktów.
Drugi mecz Daniela Plińskiego w roli trenera Stali Nysa nie zakończył się pozytywnie. Mimo wyrównanego przebiegu spotkania, to Zawiercie cieszyło się z pełnej puli punktów. W drużynie gospodarzy wyróżniał się Uros Kovacević, który atakował z 74% skutecznością. Serbski przyjmujący zdobył w meczu 19 punktów. Warta do tej pory zanotowała tylko jedną porażkę, z Indykpolem AZS Olsztyn. Przed nimi starcia z najmocniejszymi rywalami. Już w przyszłej kolejce zmierzą się z aktualnymi mistrzami Polski. Pięć najbliższych kolejek zweryfikuje aktualną formę Zawiercia. – Przed nami teraz fajne sprawdziany. Będzie naprawdę gorąco zarówno w Jastrzębiu-Zdroju, jak i w meczu z ZAKSĄ. Zawodnicy zawsze czują większe emocje, kiedy nadchodzi taki mecz podwyższonej energii. Ja osobiście już czuję ekscytację przed spotkaniami najpierw z mistrzem i wicemistrzem – powiedział Michał Żurek w rozmowie z oficjalną stroną klubową.
Nadal jedyną niepokonaną drużyną w tym sezonie jest ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Piąty sezon z rzędu wygrywa osiem pierwszych meczów w lidze. Tym razem bez straty seta pokonała Trefl Gdańsk. W drużynie gospodarzy bardzo dobrze dysponowany był Marcin Janusz, dla którego był to powrót do hali i klubu, w którym spędził ostatnie sezony. Rozgrywający został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. Następny mecz ZAKSA zagra ze Ślepskiem Suwałki i będą zdecydowanymi faworytami, więc dobra passa może zostać przedłużona.
Skoro mowa o Ślepsku Suwałki, to w najbliższych kolejkach nie będą mieli łatwo. Mecz z Jastrzębskim Węglem zainaugurował ich spotkania z czołówką PlusLigi. Jastrzębianie chcieli jak najszybciej zrehabilitować się po przegranej 0:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, chociaż wcale łatwego zadania nie mieli. Pierwsza partia była bardzo wyrównana, dopiero w końcówce udało się Jastrzębskiemu odskoczyć. W drugim secie do wyniku 15:15 żadna z drużyn nie potrafiła zbudować znaczącej przewagi. Od tego momentu przewaga mistrza Polski stała się bardziej widoczna. Trzecią rundę zdecydowanie wygrał Jastrzębski i zgarnął pełną pulę punktów. Statuetka dla MVP spotkania trafiła w dłonie Trevora Clevenota.
7. kolejkę zamykał mecz Indykpolu AZS Olsztyn z Cuprumem Lubin. Olsztynianie po dwóch porażkach na początku sezonu (z Rzeszowem i Bełchatowem) wkroczyli na zwycięską ścieżkę. Natomiast lubinianie zupełnie odwrotnie, tylko dwa mecze wygrali, a w czterech schodzili pokonani. W poniedziałkowym meczu między tymi drużynami zdecydowanym faworytem byli gospodarze i było widać to na parkiecie. Goście w całym spotkaniu prowadzili zaledwie raz, przy stanie 2:1 w trzecim secie. Tym samym olsztynianie wygrali piąty mecz z rzędu i awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Przed nimi starcia z Czarnymi Radom oraz Stalą Nysa, więc jest potencjał do utrzymania dobrej passy.
Czołówka tabeli pozostaje nadal bez zmian. ZAKSA ma trzy punkty przewagi nad Jastrzębskim Węglem. Pięć punktów do lidera traci Aluron CMC Warta Zawiercie, który zajmuje trzecie miejsce. Bez zmian także jest na dole tabeli. Stal Nysa nadal ma tylko jeden punkt i traci do 13. lokaty pięć oczek. To spora strata, bo trzeba wygrać dwa mecze za trzy punkty, żeby kogoś przeskoczyć.
Wyniki 7. kolejki PlusLigi:
GKS Katowice – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:17, 18:25, 29:27, 25:21) MVP Jakub Szymański
Asseco Resovia Rzeszów – Projekt Warszawa 3:0 (25:21, 26:24, 25:20) MVP Maciej Muzaj
PGE Skra Bełchatów – LUK Lublin 2:3 (25:16, 26:24, 22:25, 18:25, 12:15) MVP Wojciech Włodarczyk
Aluron CMC Warta Zawiercie – Stal Nysa 3:0 (25:20, 25:22, 25:23) MVP Uros Kovacević
Trefl Gdańsk – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (23:25, 20:25, 14:25) MVP Marcin Janusz
MKS Ślepsk Malow Suwałki – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 20:25, 19:25) MVP Trevor Clevenot
Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:21, 25:17) MVP Torey DeFalco