Skip to main content

Potwierdziły się medialne doniesienia z początku lutego dotyczące nowego trenera PGE GiEK Skry Bełchatów. W kolejnym sezonie na ławce trenerskiej zasiądzie Gheorghe Cretu, o czym poinformował w “Łódzkim Sporcie prezes bełchatowskiego klubu Wiesław Deryło. Dla Rumuna będzie to powrót do PlusLigi po dwóch latach.

Ubiegły sezon już od początku wyglądał fatalnie w wykonaniu bełchatowian. Był to najgorszy rok (12. miejsce), odkąd Skra awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nikt się tego nie spodziewał. Wiadomo jednak, że jak jest źle, to pojawiają się konflikty i problemy finansowe. Rada Nadzorcza odwołała Konrada Piechockiego z pełnionej funkcji. Na ratunek Skrze ruszył Andrea Gardini, który zastąpił na ławce trenerskiej niedoświadczonego Joela Banksa. W klubie pozostało tylko dwóch zawodników: Grzegorz Łomacz oraz Jakub Rybicki. 13 siatkarzy (m.in. Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Dick Kooy) miało dość niepewnej sytuacji i pożegnało się z Bełchatowem.

Obecny sezon także nie jest najlepszy dla Bełchatowa. W 24 spotkaniach zdobyli zaledwie 33 punkty. Wygrali 12 meczów i 12 przegrali. Zajmują 10. miejsce w tabeli. Nadal są w walce o play-offy, ale do ósmej drużyny tracą pięć “oczek”. Nie jest to szczyt marzeń bełchatowskiego klubu. Czego jednak można oczekiwać po drużynie, która została zbudowana praktycznie z nowych zawodników? W połowie lutego pojawiły się informacje, że zarząd nie jest zadowolony ze współpracy z Andreą Gardinim i szuka następcy. Włoski dziennikarz Gian Luca Pasini doniósł, że Skra czai się na Gheorghe Cretu. Długo nie trzeba było czekać na oficjalne potwierdzenie. – Po wielu staraniach i rozmowach uzgodniliśmy, że trenerem Skry w następnym sezonie będzie Gheorghe Cretu. Podpisaliśmy z nim umowę na następny sezon. On już buduje koncepcję zespołu i wskazuje nam jak ma być – wyjaśnił prezes PGE GiEK Skry Wiesław Deryło.

Wszystko wskazuje na to, że ponownie dojdzie do ogromnych zmian w bełchatowskiej szatni. Na razie kontrakt na kolejny sezon przedłużył Grzegorz Łomacz. Ważną umowę ma również środkowy Bartłomiej Lemański. Przypomnijmy, że niedawno PHE GiEK Skra Bełchatów przedłużyła umowę sponsorską z PGE. Firma do końca sezonu 2024/2025 ma wesprzeć klub kwotą 27 milionów złotych. Pozwoli to Skrze na konkretne transfery.

Wróćmy jeszcze do samego Gheorghe Cretu, bo jest to postać bardzo dobrze znana polskim kibicom. Pracował już w kilku klubach PlusLigi (2010/11 – Indykpol AZS Olsztyn, 2014-17 Cuprum Lubin, 2018/19 – Asseco Resovia Rzeszów). Największe sukcesy odniósł z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, którą prowadził w sezonie 2021/2022. Wraz z nią sięgnął po Puchar Polski, mistrzostwo kraju oraz Ligę Mistrzów, a więćc klasyczną potrójną koronę. Ostatnio Cretu pracował razem z męską reprezentacją Słowenii, z którą wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy. Czy sięgnięcie po takiego fachowca zwiastuje powrót Skry do czołówki?

Related Articles